Sofia. 1.

Sofia. 1.Kończył się pierwszy miesiąc wakacji co oznaczalo, że za parę dni, jak co roku wyjeżdżam do mojego kuzyna, którego nienawidzę. Rok temu, kiedy miałam piętnaście lat, co chwilę przyprowadzał do domu jakieś dziewczyny, a ja musiałam wysłuchiwać ich jęków w nocy. Zawsze czułam o to do niego żal i złość. Wstyd jaki mnie wtedy przeszywał był nie do opisania. Miałam ochotę wejść do jego pokoju z impetem i wykrzyczeć, że nie jest sam w domu. Tacie nie powiem z jakiego powodu nie chcę tam jechać, bo mi głupio. Ojciec co sierpień wyjeżdża w ważne delegacje, a że nie może mnie zostawić samej w domu, to wysyła mnie do dwudziestosześcioletniego kuzyna, który mieszka jakieś siedem godzin drogi od nas, w małym mieście. Niestety, mamy nigdy nie poznałam, a reszta rodziny mieszka zdecydowanie dalej od Dylana.  
Ze snu wyrwał mnie dzwoniący budzik z telefonu. Wyłączyłam go i leżałam chwilę na łóżku, patrząc się w sufit.
- Sofia! - wydarł się prawdopodobnie z kuchni mój ojciec.
Przekręciłam się na bok i jakoś zwlokłam z łóżka. Poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic i zeszłam na dół ubrana w czarne legginsy i zwykłą bluzkę z krótkim rękawem.
- Siadaj i jedz, za pół godziny wyjeżdżamy.
Pokiwałam głową i zaczęłam nabijać na widelec kawałki omleta z owocami i sosem malinowym. Będę tęsknić za jedzeniem taty. Kiedy już napełniłam żołądek, poszłam do swojego pokoju sprawdzić, czy wszystko spakowałam do walizki. O niczym nie zapomniałam, więc ubrałam trampki i czekałam w salonie z walizką na tatę, siedząc w telefonie. Przewijałam główną stronę portalu kiedy natrafiłam na zdjęcie najładniejszej dziewczyny w mojej szkole. Przyglądałam się zdjęciu kawałek po kawałku i westchnęłam na myśl o tym, że ma już siedemnaście lat i chłopcy się nią interesują, jest pewna siebie, posiada piękną urodę i rodzice pozwalają jej na dużo więcej niż mój tata mi. Może to dlatego, że jest rok starsza ode mnie, a może dlatego, że mam przewrażliwionego ojca. Zamknęłam telefon i poszłam jeszcze do łazienki na chwilę przed odjazdem. Spojrzałam w lustro i zobaczyłam idealnego wzrostu dziewczynę o ciemnych falowanych włosach opadajacych na piersi, które jak na mój wiek były już sporych rozmiarów. Oczy prawie, że czarne ozdobione były długimi rzęsami, a jasna cera kontrastowała z malinowymi ustami. Figurę miałam adekwatną do mojego wzrostu, nie wiem więc czemu mam tak niską samoocenę. Uważałam, że byłam ładną dziewczyną, jednak może atrakcyjności zabierał mi brak pewności siebie. Przemyłam twarz zimną wodą i wytarłam w ręcznik, po czym wyszłam z łazienki po walizkę.
- Jesteśmy na miejscu. - szturchnął mnie łokciem tata, bo przysnęłam.  
Przeciągnęłam się i moim oczom ukazał się biały niewielki dom z ciemnym dachem i małym zielonym terenem dookoła.  
- Dylan kupił sobie dom?! - spytałam z niedowierzaniem.  
- Ach... Zapomniałem Ci powiedzieć, że dzięki jego studiom szybko dorobił się własnego domu i małego ogródka. Zawsze wiedziałem, że bystry z niego dzieciak.  
Wysiadłam z auta i przyglądałam się posiadłości, która bardzo przypadła mi do gustu. Nagle główne drzwi otworzyły się, a z nich wyszedł wysoki, dobrze zbudowany brunet z kilkudniowym zarostem. Miał na sobie białą bluzkę z długim rękawem i jeansowe spodenki do kolan. Zmienił się trochę, jakby na lepsze.  
- Witam moja małą kuzyneczkę. - uśmiechnął się od ucha do ucha i przytulił mnie, a ja stałam jak kłoda, bo nie lubiłam go.
- Hej. - wymusiłam uśmiech i patrzyłam jak tata wita się z Dylanem.
- Mam nadzieję, że będziesz jej jak zwykle dobrze pilnował, zaczyna wiek dorastania, więc kto wie co przyjdzie jej do głowy.  
- Taaatoooo... - zrobiłam naburmuszoną minę i zabrałam od niego walizkę, a dupek Dylan zaczął się śmiać.  
- Tym razem może wejdziesz na obiad? - spytał Dylan mojego taty.
-Przykro mi, ale muszę być jeszcze dziś na miejscu w pracy. Długa droga przede mną.  
Tata podszedł do mnie, przytulił i powiedział, żebym na siebie uważała.  
- Niedługo po ciebie wrócę, to nowa okolica może poznasz tu kogoś fajnego. - puścił mi oczko, a ja już chciałam się zabić.  
Parę minut później tata odjechał, a ja zostałam na podjeździe z Dylanem i z walizką w ręce. O dziwo wziął ją ode mnie i zaprowadził do domu.
- Podoba ci się? - spytał, odkładajac moje rzeczy do salonu.  
- Tak, to chyba logiczne, bo wcześniej mieszkałeś w małym mieszkanku w kamienicy.  
- Wow, rok czasu i się trochę wyszczekałaś.  
- Nic takiego nie powiedziałam. - założyłam ręce na piersi.  
Przyglądał mi się chwilę z uśmiechem, a potem zaproponował, że zjemy makaron z serem. Zgodziłam się, bo byłam bardzo głodna. Usiedliśmy przy ładnym drewnianym stole i jedliśmy w ciszy.  
- Zmieniłaś się. - przerwał niezręczność.
- To znaczy? - spytałam, wkładając widelec z makaronem do ust.  
- Zmieniłaś się trochę z rysów twarzy i z figury. - mówiąc o figurze na chwilkę spojrzał na moje piersi w bluzce w paski, które pewnie jeszcze bardziej uwydatniły ich rozmiar.  
Spaliłam lekkiego buraka i założyłam włosy za ucho.
- Ty też się zmieniłeś trochę, lepiej się ubierasz i pasuje ci taki zarost. - chwilę po wypowiedzeniu tych słów zdziwiłam się, że w ogóle je wypowiedziałam.
Dylan zaśmiał się i spojrzał mi głęboko w oczy pijąc sok.  
- Pokazać Ci twój nowy pokój?  
Pokiwałam głową na tak i ruszyła za nim, przyglądając się wnętrzu domu. Był urządzony tak, jakby zadbała o to kobieca dłoń. Wszystkie pomieszczenia były przytulne i w odcieniach beżu oraz brązu. Przeważało tutaj drewno i wiele ładnych obrazów. Weszliśmy na górę po schodach i skręciliśmy w prawo, gdzie znajdowały się drewniane białe drzwi. Dylan uchylił je, a ja ujrzałam śliczne duże łóżko z zasłoną, w rogu fotel i regał na książki, a pod dużym oknem biurko i krzesło. Naprzeciw łóżka były drzwi do łazienki. Moja mina mówiła chyba wszystko, bo Dylan zaczął się ze mnie śmiać.  
- Nie śmiej się! Ten pokój jest śliczny. Cały ten dom jest piękny.  
Rozglądałam się po pokoju i ścianach, gdzie jedna z nich miała tapetę w bordowe i kremowe pasy o różnych szerokościach. Rzuciłam się na łóżko i aż westchnęłam, bo było tak miękkie.
- Cieszę się, że ci się podoba. Idę po twoje rzeczy.  
Dylan zniknął z pokoju, a ja przeczołgałam się po łóżku do szafki nocnej i włączyłam małe radyjko. Muzyka leciała z urządzenia, a ja wstałam i otworzyłam okno na oścież.  
- Proszę. - powiedział, stawiając walizkę przy drzwiach. - Widzę, że czujesz się już jak u siebie, więc narazie zostawię cię sama, żebyś mogła się umyć po podróży i może trochę się rozpakowala. Będę u siebie jak coś, to jest na drugim końcu korytarza.
- Okej, dzięki.  
Po prysznicu ubrałam bluzke na cienkich ramiączkach, w której zawsze śpię, luźne spodenki, a włosy związałam w wysokiego kucyka. Zeszłam po schodach na dół i skierowałam się do kuchni.  
- Ummm... Kim jesteś?  
- O, hej. Przyjaciel Dylana, Scott. - chłopak podał mi rękę.  
- Ja jestem... - zaczęłam mówić, ale mi przerwał.  
- Śliczną kuzynką Dylana, Sofią. Wiem. - powiedział i się uśmiechnął.  
Odwzajemniłam niepewnie uśmiech i podeszłam do blatu, żeby nalać sobie wody. Po chwili do kuchni wszedł Dylan i usiadł na wysokim stołku obok przyjaciela.  
- Idziesz już spać? - spytał zdziwiony.
- Tak, a co?  
- Skończyłaś parę tygodni temu szesnaście lat. Nie chcesz tego uczcić tak jak powinnaś? - Zza pleców wyciągnął wódkę.
Nigdy nie piłam alkoholu, nie paliłam i nie robiłam innych zakazanych rzeczy. Myślałam, że on oszalał.  
- No dawaj, nie daj się prosić. - powiedział Scott i zrobił minę szczeniaczka.  
Było mi wstyd wyznać im, że nie chcę pić, bo nigdy tego nie robiłam i mam małe obawy, dlatego zawahałam się i palnęłam, że pójdę ubrać coś nie do spania i zaraz będę. Weszłam do pokoju i wygrzebałam z walizki stanik, bluzkę i legginsy. Rozpuściłam włosy i zeszłam na dół do salonu, gdzie znajdowali się już moi towarzysze. Przyglądali mi się przez chwilę, po czym Dylan poklepał miejsce obok siebie. Usiadłam więc na podłodze przy stoliku od kawy, gdzie leżały już trzy kieliszki, wódka i jakieś przekąski.

roxanqa

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1624 słów i 8530 znaków, zaktualizowała 27 lip 2018. Tagi: #erotyka #erotyczne #kuzyn #kuzynka

2 komentarze

 
  • Czyzbyzakochana

    Wydaje się ciekawe kiedy dodasz następna część ?

    29 lip 2018

  • roxanqa

    @Czyzbyzakochana dziś będzie :)

    30 lip 2018

  • Mmakao

    Ciekawie się zapowiada.
    Fajnie że znów piszesz opowiadania.

    27 lip 2018

  • roxanqa

    @Mmakao cieszę się   <3

    27 lip 2018