Sex w ciąży

Witajcie. To jest pierwsze moje opowiadanie. Koleżanka mnie namówiła abym opisała moją historię.  
Słuchajcie   
Mam 29 lat jestem wysoką i uważam dość ładną kobietą. Do niedawna byłam w ciąży a teraz już jestem szczęśliwą mamą małego Mateusza. Ciążę przechodziłam bezproblemowo, bardzo dobrze się czułam jednak miałam przeogromną ochotę na seks. Mój chłopak miał ze mną ciężko. Chciało mi się ciągle i wszędzie. Uprawialiśmy seks w miejscach publicznych, przy gotowaniu obiadu, w garażu. Po prostu jak go widziałam od razu czułam jak sączą się soki z mojej muszelki. Zbliżał się dzień porodu. Termin miałam na 25 września. Tego właśnie dnia wstałam, zjadłam śniadanie i wróciłam do mojego faceta w łóżku. Zaczęłam delikatnie lizać jego dużego penisa, po chwili był bardzo twardy. Usiadłam na niego i zaczęliśmy się delikatnie kochać. Ujeżdżałam go coraz mocniej i mocniej. Po chwili usłyszałam ogromne chlup! Wody mi odeszły. Ale tak bardzo mi się chciało że nie przerywałam. Ujeżdżałam go coraz mocniej. Aż w końcu poczułam jak trysnął we mnie. Od razu szybko się zebraliśmy do szpitala. Po 15 minutach drogi byliśmy na miejscu. Tam przyjęto mnie bardzo miło. Dali mi piłkę do poskakania itp. Po kilku godzinach zaczęły się skurcze. Były co kilka, kilkanaście minut. Pomimo bólu i strachu znów naszła mnie taka ochota na seks że szok. Mój facet powiedział że nie ma mowy. Ale gdy zostaliśmy sami- między skurczami bawiłam się muszelką. Była tak nabrzmiała, unerwiona. Poprosiłam go żeby się zbliżył, zaczęłam go całować i rozpięłam mu spodnie. Wyjęłam jego dużego penisa. Najpierw sprawdziłam palcem czy dziecko nie jest jeszcze w kanale. Włożył go i zaczął mnie bzykać. I nagle dostałam skurczu i orgazmu jednocześnie! To było fantastyczne. Ale czułam że dziecko jest już coraz bliżej. Poprosiłam faceta aby dokończył rączką. I tak też się stało.   

To był super okres! Już działamy nad kolejną ciążą