Seria nieszczęść. Czyli Monika, Sylwia i Wioletta. Część: II

Seria nieszczęść. Czyli Monika, Sylwia i Wioletta. Część: II- No to wszystko jasne... - Michał kręcąc głową podniósł telefon i sprawdził wiadomości. Na ustach czuł jeszcze delikatny dotyk warg swoje siostry. Smak jej ust tak bardzo przypominał truskawki, usta te mimo że słodkie były jednakże również kwaśne ze względu na łączące ich pokrewieństwo. Dziewczyny musiały nie zauważyć jak cała ta sytuacja na niego podziałała bowiem na jego spodenkach wyraźnie odznaczał się wzwód. Chociaż... Wioletta musiała to poczuć. Myśląc o tym przeglądał kolejne smsy. Zatrzymał się przy szóstym. Na ekranie smartfona widać było kobiecy biust opięty bardzo skąpym koronkowym biustonoszem. Ściśnięty ramionami wyraźnie eksponował serduszko narysowane przy użyciu czekoladowego kremu sięgające prawie odsłoniętych sutków właścicielki. Pod zdjęciem widniała jedna linijka tekstu: "Odezwij się S.”. Michał jak zawsze skasował wiadomość, nasyciwszy wpierw wzrok fotografią. Przygryzając dolną wargę włączył laptopa i wyświetlił najnowszą historię przeglądania. Na szczęście witryna o którą się martwił znajdowała się dopiero na 4 stronie wyników. Szybko wpisał jej nazwę w filtr i usunął wszystkie wpisy z nią związane. Zastanawiając się co zrobić w obecnej sytuacji wysłał krótką wiadomość do Moniki zgodnie z tym co ustalili wcześniej. Michał bardzo nie lubił kłamać... Szczególnie własnej rodzinie. Jednakże doskonale wiedział co stanie się gdyby powiedział prawdę.

Półtora roku temu...
Michał z niedowierzaniem patrzył na wiadomość w telefonie. Najwidoczniej nie była ona skierowana do niego, ale treść i nadawca sprawiły że zaniemówił... Siedział aktualnie przy biurku grając późnym wieczorem w CS'a gdy na wyświetlaczu komórki pojawiła się informacja o sms'ie od Moniki. Zanim zdążył w pełni zrozumieć jej treść w tle odezwał się Skype. Uśmiechnięta miniaturka jego siostry jak zawsze zachęcała do odebrania rozmowy. Michał bez wahania wyłączył grę i odebrał połączenie. Na ekranie widać było pokój jego siostry, duże uchylone dwudzielne okno, zielone zasłony, kalendarz z zaznaczonymi koncertami jej ulubionego zespołu, mimo że większość z nich odbywała się w Małopolsce, a także ona, jakby wystraszona... Monika miała na sobie ciemną satynową koszulkę nocną która dość fajnie komponowała się z jej włosami. Do tego widać było że nie ma biustonosza bo najpewniej wskutek uchylonego okna na materiale odznaczały się zwieńczenia obu piersi dziewczyny. Michał przygryzł wargę. Zwykle Monika dzwoniąc do niego bardzo pilnowała się w tej materii, szczególnie po tym gdy zakładając nową koszulkę z głębokim dekoltem nie zauważyła iż w momencie gdy ich domowy kot wskoczył jej na kolana jedna z piersi praktycznie wyskoczyła na zewnątrz gdy materiał zsunął się w dół. Michał miał wtedy okazję zobaczyć jak dobrze wyglądają bardzo ciemne sutki dekorujące piersi tak odpowiednie dla jej sylwetki. Monika była dość wysoką dziewczyną 178 cm wzrostu pozwalało jej komfortowo grać w siatkę co wręcz uwielbiała. Biust normalnie mógłby przeszkadzać w tym sporcie na szczęście natura poprzestała na obdarowaniu jej niepełnym C więc biustonosze sportowe jakoś dawały sobie z tym radę.
- Hej brachol... - zaczęła. - Wiesz na telefonie masz sms... Mam prośbę? Mógłbyś go usunąć bez czytania? - Spojrzała na niego błagalnymi oczami. - To coś bardzo ale to bardzo prywatnego... Miałam to wysłać do Elwiry ale wiesz że mój telefon jest bardziej upośledzony od naszego psa... - Jej spojrzenie wyrażało pełną nadzieję na to że Michał nie przeczytał jeszcze zawartości. - Widzę że jesteś przy komputerze... Nie przeczytałeś jej jeszcze prawda?
- Przeczytałem. - Michał rozwiał wszelkie nadzieje, które miała. Monika momentalnie zrobiła się czerwona jak burak, widać było że chce zakończyć połączenie sięgając do myszki. - Poczekaj. Proszę. - Wstrzymała się spoglądając na niego. - Jak długo? - zapytał.
- To... Naprawdę chcesz o tym rozmawiać? - zdziwiła się, była pewna że jej rozmówca zareaguje inaczej. Tymczasem poważny ton jego głosu sprawił że nie była w stanie ot tak po prostu uciec jak gdyby nigdy nic.
- Tak. To co napisałaś... Rozumiem Cię. Ale chcę wiedzieć dlaczego?
Dziewczyna westchnęła zastanawiając się przez moment. Rozsiadła się wygodniej na fotelu i przymykając oczy powiedziała.
- Ciężkie pytanie... Sądzę że to zaczęło się wtedy gdy na wycieczce szkolnej obroniłeś mnie przed tym psem... Pamiętasz? - oczywiście że pamiętał. Władysławowo. Ich pierwszy szkolny wyjazd nad morze. Faktycznie Monika od tego momentu odnosiła się do niego inaczej... Była bardziej złośliwa i częściej denerwowała się na niego. - Później... To już tak samo jakoś.
- Czy to co pisałaś w tej wiadomości... To prawda? Wszystko? - powiedział z naciskiem. Monika zaczerwieniła się jeszcze bardziej spuszczając wzrok totalnie w ziemię. Przełknęła ślinę na tyle głośno że było to słychać także w Krakowie.
- Taaak. - wyszeptała cicho.
- Głośniej. - mocnym tonem zaakcentował.
- Tak! - spojrzała na niego wkładając w tę wypowiedź resztkę samokontroli.
Michał westchnął przeciągle. Spojrzał w dziewczynę która... Nadal patrzyła na niego błagalnie. Przywołał w myślach końcówkę tekstu który nadal obijał się w jego głowie.
"Wiesz... Czasem chciałabym żeby to on przejął kontrolę. Chciałabym poczuć że jest kimś więcej niż moim bratem. Kocham go i wiem że mogłabym zrobić wszystko o co poprosi... Więcej. Chcę żeby poprosił i wiem że zrobię to choćbym miała stracić resztki godności. Chcę go.”
Michał od dłuższego czasu kumulował w sobie stress. Był właśnie w trakcie sesji... Jednakże zamiast uczyć się próbował wbić kolejny rank w CS'ie bo nie mógł znaleźć motywacji do nauki. Czyż mógł pozwolić na to by taka okazja przeszła mu koło nosa? Z drugiej strony była to jego siostra... Nie czuł jednak nigdy jakiejś silnej więzi rodzinnej z nią... Przynajmniej do swojego wyjazdu. Teraz miał przed sobą uroczą studentkę, która patrząc na niego wręcz prosiła się o ukaranie za nieczyste myśli o własnym bracie.
- Nie ma nad czym deliberować. Sądzę że wiesz co powinnaś teraz zrobić. - powiedział spoglądając w zielone oczy wpatrzone w niego.
- Tak, wiem przepraszam. - Monika spuściła wzrok i ponownie sięgnęła po mysz. Zanim jej dotknęła Michał wtrącił kolejne zdanie.
- Obróć laptop w stronę łóżka. Wyłącz światło. Zapal lampkę nocną i zamknij drzwi na klucz. - głos nieznoszący sprzeciwu. Dziewczyna znieruchomiała, czyżby się przesłyszała? - Nie będę powtarzał. Dostaniesz to czego chcesz, a w każdym razie ja dostanę to czego teraz potrzebuję. - słowa te podziałały na nią jak wystrzał z pistoletu rozpoczynającego maraton. Michał uśmiechnął się widząc że koszulka Moniki ledwo zakrywa jej pośladki. Sam podniósł laptopa i przerzucił się na łóżko. Wydał kolejne polecenie, by jego siostra podłączyła dodatkowy mikrofon i postawiła go na nocnej szafce. Kamera objęła kadrem całe łóżko, szafkę nocną, a także podłogę tuż przy posłaniu.
- Dobrze. Siadaj na łóżku. Grzeczna jesteś wiesz? Nie lubię grzecznych... Ale lubię posłuszne dziewczęta. - Monika poczuła jak dreszcz przebiega po jej kręgosłupie. Wyczuła w tej wypowiedzi że jej brat zaakceptował ją jako kogoś wartego zainteresowania.
- Powiesz mi teraz dokładnie co tak naprawdę miałaś na myśli pisząc że mnie chcesz... Nie omijaj żadnych szczegółów. - kolejna wypowiedź nie pozostawiająca miejsca na dyskusję.
- Ja... Chcę Cię. Chciałabym Ciebie tutaj mieć. Chciałabym poczuć Twoje dłonie obejmujące mnie. Chciałabym poczuć Twój dotyk tam gdzie jestem najwrażliwsza. Twoje usta pieszczące moje...
- Dość. Widzę że mówisz poważnie. - studentka mocno się zarumieniła widząc spojrzenie brata utkwione tam gdzie na ekranie powinny znajdować się jej sutki. Szybkie spojrzenie w dół... Widać jej własne słowa podkręciły atmosferę bowiem brodawki bardzo wyraźnie unosiły już satynę ku górze. - A skoro mówisz poważnie... Powinnaś być gotowa na konsekwencję. - uśmiech który można jednoznacznie uznać za lubieżny. Monika aż zadrżała widząc że to o czym tak bardzo marzyła mogło by się spełnić gdyby tylko on był tu teraz.
- Jesteśmy jednak rodziną... Więc nie mogę Cię tknąć mimo że bardzo mi się podobasz. Masz niesamowite sutki siostrzyczko. Na szczęście... Przez internet nie można nikogo dotknąć prawda? - kolejny uśmiech zagościł na jego obliczu. - Ale Ty możesz siebie dotknąć, prawda?
- Tak Misiek... Mogę... - Niepewna wypowiedź... Ale ruch dłoni już pewny. Michał zobaczył jak jego młodsza siostra ujmuje własne piersi, unosi je lekko do góry, a następnie przejeżdża po odznaczających się wzgórkach kciukami. Z jej ust dobiegło ciche westchnienie.
- A ja mogę siebie. - wesoły ton... Na ekranie mignęły Monice bokserki, które przed momentem nosił jej brat. - Wiesz sama że studia są stresujące, prawda? Napięcie i stres trzeba czasem rozładować... Pomożesz mi w tym dzisiaj. - Monika zadrżała zagryzając wargi. - W tym wszystkim jest tylko jeden haczyk... Ty nie będziesz widzieć co robię... Natomiast ja mam widzieć wszystko. Jeżeli mnie nie zawiedziesz może następnym razem będzie inaczej... O ile będzie następny raz. O Twoją zgodę nawet nie pytam... Widzę że się zgadzasz. - krótki śmiech... Monika w tym czasie nie przestała masować swoich piersi... Wpatrywała się intensywnie w twarz swojego brata zastanawiając się jak może najlepiej mu pomóc. - Masz wibrator?
- Mam. - krótkie skinienie głowy, studentka dorzuciła sama od siebie. - Trzymam go pod poduszką... - nie prosiła o wyjaśnienie co kryje się za tym pytaniem. Spodziewała się w sumie tego co zaraz usłyszy.
- Doskonale. Najpierw podejdź bliżej do kamery, następnie odwróć się do mnie tyłem i opadając na czworaka podejdź do łóżka. Wyciągnij Twojego przyjaciela... Ale żeby nie było za łatwo możesz użyć do tego tylko zębów. - zaśmiał się patrząc jak jego siostra posłusznie opada na dywan... Spodziewał się zobaczyć jej krągły tyłeczek w najlepszej z perspektyw i nie zawiódł się w tym. Mimo że zaskoczył go fakt, że pod koszulką dziewczyna miała na sobie króciusieńkie satynowe spodenki, jednak jej kształty idealnie odznaczały się na materiale. Westchnął pożądliwie. W międzyczasie Monika kręcąc tyłeczkiem podeszła powoli do łóżka. Przeciągnęła się prezentując swoje nogi w pełnej okazałości po czym zanurkowała głową pod poduszkę wynurzając się po chwili. W ustach trzymała główkę różowego wibratora. Co z zaciekawieniem zauważył Michał zabawka wymiarami odpowiadała praktycznie w 100% jego przyrodzeniu. Cała ta sytuacja niezwykle mocno na niego podziałała. Sądził w sumie że to sen a w takim wypadku trzeba ją w pełni wykorzystać czyż nie?
- Często go używasz? - zapytał przywołując ją bliżej kamery. Podeszła tym razem prezentując w swoich dekolcie kusząco bujające się piersi.
- Dwa? Może trzy razy w tygodniu? - odpowiedziała zatrzymując się przy kamerze i wyciągając sztucznego członka z ust. Jego główka lśniła w blasku nocnej lampki od jej śliny.
- O kim wtedy myślisz siostrzyczko? - zmrużone oczy mówiły za siebie wszystko. Rozpozna czy kłamie.
- R... Różnie. Najczęściej o Tobie! - powiedziała przepraszająco akcentując końcówkę.
- O, a więc nie tylko o mnie? O kim jeszcze? - ponownie ton któremu nie można było się sprzeciwić. Monika się zawahała... Przecież nie powie mu tego. Nie może. To co czuje... - Wahasz się? Bardzo nieładnie z Twojej strony... Chyba będę musiał...
- Nie poczekaj. - westchnęła i wyznała prawdę. - O Sylwii i Wioli... - wyszeptała na granicy słyszalności. Nie mogła tego widzieć ale członek Michała aż zadrżał na te słowa. - Ja... Ja sądzę że rodzina jest najważniejsza i zawsze powinna stać na pierwszym miejscu... W tym sprawach też.
- Och. Jesteś bardziej niegrzeczna niż się spodziewałem. Więc jesteś bi? - spytał oblizując odruchowo wargi. Westchnął głośno gdy jego siostra kiwnęła głową. - No cóż... Fakt. Są urocze. Potrafię Cię chyba zrozumieć... Ale przecież nie używasz go na sucho prawda? Masz jakiś żel?
Monika pokręciła głową. Przełknęła ślinę i usiadła po turecku na dywanie.
- Nie. Radzę sobie inaczej... Chcesz zobaczyć? - zapytała nie precyzując co miała na myśli. Widząc skinienie głowy na ekranie podniosła wibrator na wysokość oczu i oblizała różowe wargi. - Zwykle zaczynam myśląc o Tobie. O tym jak bardzo chciałabym sprawić Ci trochę przyjemności. W związku z tym trenuję... - to mówiąc przejechała językiem po spodzie silikonu. Wpatrując się wprost w kamerę. Następnie omiotła główkę wibratora językiem drażniąc ją delikatnie. Z głośników dobiegło kolejne westchnięcie jej brata. Szczerząc się delikatnie w końcu wsunęła wibrator w pół otwarte usta.
Michał w tym czasie masował swoje jądra. Spodziewał się swoistego pokazu, ale sądził że będzie musiał każdą akcję uważnie reżyserować... Tymczasem najwidoczniej jego siostra pozbyła się wszelkich zahamowań. Widząc jak pochłania w swoich ustach zabawkę, jak pieści ją i liże nakręcał się jeszcze bardziej. Wszak mógłby to być jego członek. Ba. Obiecał jej powtórkę, może to jeszcze będzie miało miejsce... Na ekranie dziewczę wygięło się lekko do tyłu. Wolna dłoń powoli masowała jej piersi. Chłopak zdecydował oddać się chwilowo pokazowi i przestał sobie pomagać w nakręceniu się.
Monika tymczasem widząc zmieniające się spojrzenie wpatrzonej w niej twarzy powoli podwinęła koszulkę do góry ukazując płaski brzuszek i odsłaniając parę żeber. Gdy już, już Michał miał zobaczyć jej biust koszulka opadła na dół zasłaniając widok. Student mógłby być z tego powodu nieszczęśliwy... Gdyby nie to że dłoń trzymająca koszulka wsunęła się w spodenki dziewczyny i zaczęła pracę w rytm kolistych ruchów. Jego młodsza siostra tymczasem intensywnie pracowała drugą ręką. Zapatrzony w monitor praktycznie mógł poczuć jak jej usta obejmują ciasno jego męskość. Jak jej dłoń mocno ujmuje ją i unieruchamia by gorące usta mogły następnie przyjąć w siebie całą jego długość. Oddech obojga przyspieszył. Monika masując swoją perełkę wygięła się jeszcze bardziej do tyłu świetnie eksponując swoje piersi. Michał nie wytrzymał i rzucił.
- Pokaż mi je. Natychmiast. - dziewczę posłusznie przerwało pieszczenie wibratora i wyciągnęła lekko błyszczące palce ze swoich spodenek. Domyśliła się że jej brat chce zobaczyć to co skrywał materiał jej koszulki. Bez wahanie zdjęła ją o odrzuciła do tyłu. Pochylając się tym razem do przodu pozwoliła by skóra i ich ciężar ułożyły się korzystniej do prezentacji. Uśmiechnięta zapytała.
- I co sądzisz braciszku? Podobają Ci się?
- Cycki masz świetnie... Ale, ale czemu Twoja dłoń się tak błyszczy? - rzucił z rozmysłem wpatrując się w jej usta. Zrozumiała aluzję. Odłożyła na moment wibrator i pieszcząc jedną ze swoich piersi drugą rękę uniosła do ust. Oblizała czule palce jeden po drugim.
- Bo jestem gotowa żeby Cię w siebie przyjąć Misiek. Widzisz? - Dłoń uciekła w dół. Palce przycisnęły materiał spodenek do skóry dopasowując się we wgłębienia. Środkowy palec wyraźnie głębiej wcisnął się swoje zagłębienie. Gdy cofnęła rękę na ciemnym materiale widniała jeszcze ciemniejsza plama, widoczna oznaka jej podniecenia.
Michał po raz kolejny nie wytrzymał i ujął swój oręż w dłoń by pracować nim mocno napawając się widokiem. Drugą ręką sięgnął do szuflady.
- Mmm... Widzę. Ale chcę widzieć więcej. Odwróć się tyłeczkiem w moją stronę. Powoli opuść spodenki wypinając się do kamery... Następnie rozsuń lekko nogi i pokaż mi jak się nią bawisz bez używania żadnych zabawek. W międzyczasie pamiętaj by mieć go nawilżonego bo chcę zobaczyć jak go w siebie wsuwasz.
Monika skinęła głową i zrobiła dokładnie to o co poprosił. By było jej wygodniej oparła się klatką piersiową o łóżko. Michał mógł zobaczyć jak ponętny tyłeczek powoli wyłania się pod ciemnego materiału. Jak dziewczyna powoli rozsuwa uda, aż w końcu jak spomiędzy jej nóg wysuwa się dłoń i zaczyna pieścić odsłoniętą muszelkę. Jak dwa palce powoli i nieśmiało zagłębiają się bardziej pomiędzy błyszczące się wargi. Przygryzając mocno wargę nałożył na siebie szybko prezerwatywę wyciągniętą z szuflady, wiedział że przy takiej dawce emocji może skończyć praktycznie w każdej chwili. Wszak nie był zaprawionym w bojach kochankiem. Ot lepiej uniknąć dużej ilości sprzątania.
Monika przyspieszając stopniowo swoje ruchy zaczęła cicho pojękiwać. Widać było że zabawa sprawia jej dużo przyjemności. W trakcie tego cały czas ssała czubek wibratora by nie był suchy gdy brat poprosi ją o to by go w siebie wsunęła. Mimowolnie zaciskała na nim swoje zęby oddając się przyjemności. Zwykle potrzebowała dużo więcej by dojść. Ale w obecnej sytuacji wiedząc że patrzy na nią Michał nie potrafiła się opanować coraz bardziej odlatując. Gdy zagłębiała w sobie już trzy palce i już już będąc przy finiszu przerwał jej lekko ochrypły i lekko zasapany głos dobiegający z głośników.
- Dość. Odwróć się do mnie przodem. Usiądź na krawędzi łóżka. Rozchyl mocno nogi i włóż go w siebie. Chcę zobaczyć jak Cię penetruje. Masz to robić powoli acz do końca. Nie wolno Ci przyspieszać.
Monika lekko zawiedziona wykonała dokładnie to co jej nakazał. Nie była szczęśliwa, wszak otarła się wręcz o orgazm... Gdyby kontynuowała tę zabawę pół minuty dłużej było by po wszystkim. Nie mogła jednak wiedzieć że to wszystko to było dla jej brata o wiele za dużo. Już chwilę temu wypełnił prezerwatywę po brzegi gorącą spermą wyobrażając sobie jak cudownie było by przyozdobić nią jej krągłe pośladki. Co więcej kolejne porcje nasienia opuszczały go w wielu salwach pozbawiając na moment głosu. Przerwał tę zabawę tylko dlatego że chciał mieć chwilę by zmienić grożącą wylaniem się gumkę na nową. Zawiązał wpierw pierwszą by niemal natychmiast założyć drugą. Nie przestawał się masturbować patrząc jak gumowy różowy odpowiednik męskiego organu wnika w rozchylone wargi... Jak zagłębia się najpierw odrobinę... Później do połowy... A później gwałtownie do końca wydobywając z ust pieszczącej się dziewczyny głośny jęk. Procedura ta powtarzała się w regularnych odstępach raz po raz. Nie można jej jednak było określić mianem szybkiego tempa. Więc Monika jednak trzymała się zasad które wyznaczył.
- Przyspiesz. Chcę zobaczyć jak dochodzisz. Wyobraź sobie że to mój penis wnika w Ciebie raz po raz. Jak przyspieszam. Jak trzymam Cię mocno za pierś kciukiem nawilżonym w Twoich sokach drażniąc sutek. Jak moje zęby wgryzają się delikatnie w drugą część Twojego biustu. Jak cały pulsuję wrzącym nasieniem gotowym wypełnić Twoje wnętrze. - Monika posłusznie oddała się jego słowom. Przyspieszyła tempo, mimo to nadal akcentując ostatni etap pchnięcia. Z jej ust raz po raz wydobywały się głośne nie tłumione jęki. Jedna z jej dłoni mocno pieściła pierś dziewczyny pozostawiając na niej czerwone ślady. Druga dłoń z każdą chwilą przyspieszała... W końcu z gardła wraz z przyspieszonym oddechem wymknęły się słowa...
- Ach... Michał. Mocniej. Ach... Aaa... Aaaa.... Taaak... - studentką wstrząsnęły mocne skurcze. Michał widział jak myszka dziewczyny mocno kurczy się razem z mięśniami brzucha więżąc w sobie i unieruchamiając wibrator który poruszał się z coraz większym oporem pomimo że mięśnie dłoni i ramienia próbowały nim mocno poruszać. Chłopak także nie wytrzymał. Ponownie wypełnił prezerwatywę po brzegi strzelając w nią raz po raz, aż jego jądra zaczęły wręcz czuć jak gdyby kolejną porcję nasienia próbują wyssać gdzieś ze środka. Kompletnie puste? Cóż Michał nie miał czasu się nad tym zastanawiać ponieważ nadal przeżywał swój orgazm razem ze swoją siostrą.
Monika po chwili uspokajając szalejącą w niej burzę podniosła wzrok i wbiła go w ekran spoglądając w zaczerwienioną twarz i rozchylone wargi chłopaka znajdującego się w Krakowie.
- Cholera... Kocie. Musimy to powtórzyć. Koniecznie. - Wysapała próbując jeszcze uspokoić oddech.
- To niestety nie będzie możliwe. - rozbawiony głos nijak nie miał się do treści którą próbował jej przekazać...
- Ale... Ale jak to? Czemu? Co zrobiłam źle? - Przestraszyła się zerkając panicznie w ekran... Po chwili słysząc komentarz jej bata i widząc dowody na jego poparcie roześmiana położyła się na boku.
- A więc to tak? Aż tak napełniłeś obie że nie masz siły na kolejną? Wow. Zaskoczyłeś mnie. Tyle spermy... Ach gdybyś tu tylko był nie musiała by się marnować owinięta w ten plastik. - powiedziała sugestywnie się oblizując. Michała od tego aż ciarki przeszły po plecach.
- Gdybym tam był do niczego by nie doszło. Nie zapominaj że jesteśmy rodzeństwem. - westchnął zrezygnowany. - Kurwa... Chcę ją przelecieć na żywo. Wiem że to niemożliwe... Ale do cholery jasnej nie będę potrafił się przy niej nie nakręcić mając takie wspomnienia.
- Misiek... Wiesz... Chyba muszę Ci coś powiedzieć... - Monika zagryzła wargę i spoglądając w ekran zdecydowała się na coś. W międzyczasie jej dłoń ponownie zaczęła bawić się jedną z piersi...

Dzień obecny.
- W co ja się wpakowałem... - Westchnął wracając do rzeczywistości. - Mówią ze lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu... A ja tu mam dwie chętne sroki... Oj coś czuję że będę jednak musiał zmienić plany powrotne...
Rozległo się ciche pukanie do drzwi, przez szybę prześwitywała sylwetka jednej z jego sióstr.

2 komentarze

 
  • Użytkownik elninio1972

    Kiedy ciag dalszy?

    26 lip 2017

  • Użytkownik IskraWMroku

    @elninio1972 Spodziewałbym się części III w sobotę. IV w niedzielę. Ale muszę jeszcze poprawić i wy edytować dwie pierwsze... Więc wszystko może się przesunąć w czasie ;)

    27 lip 2017

  • Użytkownik Bogu

    Ciekawe, ciekawe... Zobaczymy co z tego wyjdzie  :jem:

    23 lip 2017