Seria nieszczęść. Czyli Monika, Sylwia i Wioletta. Część: I

[Trochę wzorowane na zdarzeniach prawdziwych... Trochę na innych cudeńkach współczesnej kultury. Forma inna niż moje pierwsze podejście w tym serwisie mam nadzieję że zjadliwa ;) Wersja nie edytowana. Więc na pewno są literówki i powtórzeń dużo, ale że ostatnio coś mało publikacji w serwisie to łapcie w charakterze teasera.]

- Ach... Nareszcie cisza i spokój. - powiedział Michał 24 letni, ciemnowłosy, student informatyki. W końcu udało mu się zaliczyć ostatni egzamin w sesji. Michał otwierał właśnie zamek w drzwiach do wynajętego w Krakowie mieszkania gdzie spędził ostatnie 3 lata. Mimo że był dość zdolnym programistą nie wiodło mu się w kwestiach związanych z fizyką i matematyką w związku z czym nadal nie zakończył swojej edukacji. Na szczęście cały czas miał wsparcie swojej rodziny co pozwoliło mu przetrwać na studiach, dodatkowo znalazł dość dobrą pracę na ćwierć etatu u rodziców jednej z koleżanek z roku. - Nareszcie będę mógł je zobaczyć. - westchnął myśląc o swoich siostrach które motywowały go przez cały cały okres studiów. Niestety jego dom rodzinny znajdował się w Puńsku jakieś 25km od Suwałk w związku z tym nie miał okazji odwiedzać często swoich bliskich. Otwierając drzwi i przekraczając próg mieszkania zamyślił się poświęcając chwilę czasu na wspomnienia.

Odkąd pamiętał nigdy nie potrafił dogadać się ze swoim rodzeństwem. Mimo że posiadał 3 siostry najwięcej wspomnień z nimi związanych zawsze obracało się wokół kłótni, przepychanek oraz potyczek słownych. Tak było do czasu aż postanowił przeprowadzić się do Krakowa i uczęszczać do tamtejszego liceum, było to w trakcie wakacji po pierwszym roku nauki w ogólniaku. Te wakacje były najspokojniejszymi jakie pamiętał... Jego najstarsza siostra Monika, szatynka niższa od niego o jakieś 10cm nagle przestała mu wypominać bałagan w pokoju i to że za mało udzielał się obowiązkach domowych. Mimo że była od niego młodsza o 11 miesięcy jakoś nigdy nie potrafiła go zrozumieć. Sylwia młodsza o 3 lata zawsze krzywym wzrokiem traktowała wszystko co robił w czasie wolnym twierdząc że najważniejsza w życiu jest nauka... Z czwórki rodzeństwa zawsze miała najwyższe oceny i potrafiła sobie poradzić nawet z trudniejszym materiałem. W tamtym okresie nagle przestała siedzieć nad książkami i razem zresztą wybrała się na basen i kilka wycieczek po okolicznych lasach. Michał najlepszy kontakt miał z najmłodszą siostrą Wiolettą. Była ona młodsza o zaledwie rok od Sylwii obie uczęszczały do tej samej klasy, rodzice uznali bowiem że koszt podręczników będzie w ten sposób niższy. U Wioli zawsze mógł liczyć na odrobinę współczucia, jednakże była ona także powodem największego bólu głowy bo w kłótniach była najbardziej zajadła. Michał aż wzdrygnął się przypominając sobie jak przypadkiem wszedł do łazienki gdzie przebierała się Monika. Nic nie zobaczył... Ale Wiola nie odzywała się do niego przez prawie 4 miesiące co najwyżej powarkując gdy błagał ją by coś zrobiła, zmieniło się to dopiero po jego decyzji o wyjeździe. Dopiero wtedy Michał poczuł że posiadanie sióstr to jednak nie kłopot, a wyjeżdżając cieszył się z poprawionych z nimi relacji. Nie dał się też przekonać żeby został, chociaż każda z nich próbowała go do tego przekonać przynajmniej raz w tygodniu. Na dwa tygodnie przed wyjazdem siostry traktowały go wręcz jak króla przygotowując smaczne kanapki czy pozwalając oglądać filmy na telewizorze mimo że w tym samym czasie leciał serial który zawsze śledziły z pełną uwagą. Na 4 dni przed wyjazdem Monika załatwiła mu nawet randkę z najładniejszą dziewczyną z ich liceum w nadziei że może jednak zostanie. Po jego wyjeździe kontakt z siostrami najpierw się urwał jak gdyby cały ten czas wakacyjny był tylko snem... Jednak gdy Michał dał znać w domu że zostaje studiować w Krakowie nagle dziewczęta zaczęły z nim pisać, wspierać go i dopingować... Mimo kilku poślizgnięć w trakcie jego studenckiej kariery, które zaowocowały jeszcze intensywniejszym kontaktem z ich strony. Ogólnie studia nie były złe dla Michała, a nawet w ciężkich momentach zawsze działo się coś co przywoływało uśmiech na jego twarz.

Zdejmując buty i odwieszając lekką kurtkę na wieszak Michał wysłał Wioli wiadomość o tym że ostatni egzamin zdany, po czym przywołał kilka zabawnych momentów które miały miejsce podczas rozmów na Skype z którąś z sióstr. Nie tak dawno temu bo na początku sesji rozmawiał sobie wieczorem z Wiolettą o najnowszym filmie Marvela, gdy nagle w kadrze otwarły się drzwi, a do pokoju weszła Monika w samym ręczniku, najwyraźniej prosto z kąpieli. Innym razem Sylwia nie zakończyła połączenia i Michał miał okazję zobaczyć jak odwrócona do niego plecami się przebiera. Ogólnie wpadek tego typu było do tej pory dość dużo, a wszystkie zdarzały się zwykle w momencie gdy na studiach coś mu nie szło. Michał traktował to zawsze jak zrządzenie losu nie wiedząc że czasem takie zdarzenia były zaplanowane przez jedną z sióstr. W związku z tym jak dziewczyny go traktowały w przeszłości zawsze panował między nimi pewien dystans więc żadna z nich nie traktowała tego jako coś nieprzyzwoitego. A jak szybciej poprawić zdrowemu facetowi humor niż pokazując trochę ciała lub dodać do sytuacji swoistego kontekstu? Mimo że nigdy tego nie zauważył niektóre rozmowy telefoniczne czy też wideo nabrały z czasem formę swoistego flirtu... Wzdychając i wracając do rzeczywistości Michał zignorował dzwoniący telefon i po prysznicu wskoczył do łóżka chcąc wyspać się przed jutrzejszą podróżą...

Dzwonek do drzwi... Jeden... Drugi... Trzeci... Michał przekręcił się na łóżku przecierając oczy. - Któż tak dobija się do drzwi o tak wczesnej porze? - pomyślał zwlekając się z łóżka. Spojrzał na telefon, 10 nie odebranych połączeń i parę wiadomości sms... Następnie na zegarek. 6:30... Wzdychając zignorował głód i w bokserkach podszedł do drzwi, mieszkanie miał już posprzątane, rzeczy spakowane, a ten dzień zapowiadał się tak pięknie... Spać do 10, oddać klucze właścicielce, mimo że wg umowy najmu mógł jeszcze mieszkać tu 12 dni, a następnie zapakować się w pociąg i po męczącej 11 godzinnej podróży wysiąść w Suwałkach gdzie weźmie taksówkę do domu... Co prawda w planach miał wracać dopiero w przyszłym tygodniu, ale chciał zaskoczyć trochę rodzinę i wrócić do domu przed czasem. Michał zerknął w judasza i odskoczył od drzwi jak oparzony... - Co do chol... - przerwał mu kolejny dzwonek... Przed drzwiami stały dwie śliczne acz znajome dziewczyny... Zdjął łańcuch i otworzył drzwi zanim kolejne dzwonki pobudzą sąsiadów.
- Co wy tu robicie? - spytał wpuszczając do mieszkania Wiolettę i Sylwię.
- No jak to co braciszku? Przecież pisałam Ci wczoraj. - Wiola wchodząc przejechała dłonią po jego klatce piersiowej, rozbawiona tym że wita je w bokserkach.
- To tak się wita swoje rodzeństwo? - fuknęła oburzona, mruknęła Sylwia mrużąc oczy. - Już nie pamiętasz co nam z Wi obiecałeś? Że pokażesz nam mieszkanie! Ale najpierw to się lepiej ubierz... Widzę że musiałeś zaspać więc w międzyczasie Wi coś Ci przygotuje na śniadanie. Prawda siostrzyczko?
- Jak zawsze zaskakujecie. - Widząc spojrzenie obu sióstr Michał podniósł ręce do góry w geście ostatecznego poddania. Mrucząc pod nosem wpuścił obie do pokoju i wziął z krzesła ubranie. - Dobra skoczę pod prysznic i zaraz do was wracam.
- Ooo... Jak tu czysto... Widzę że jednak się poprawiłeś braciak. - Sylwia wyszczerzyła się w uśmiechu. - Tylko nie daj nam czekać za długo. - To mówiąc otworzyła leżącego na biurku laptopa.
- No wiesz... Wszystko się zmienia. - mrucząc pod nosem wyszedł z pokoju pokazując po drodze pod prysznic Wioli kuchnię.
- A niektóre rzeczy nie. - Mruknęła Wi i przytuliła się nagle do pleców Michała. - Tęskniłam. - Mruknęła i pocałowała go w kark.
- A Ciebie jak zawsze żarty się trzymają – zachichotał i kręcąc głową w niedowierzaniu przymknął za sobą drzwi do łazienki. - Ach ta Wiola... Zawsze była najbardziej przytulaśna - mrucząc pod nosem zrzucił bokserki i odkręcił wodę. Moment później usłyszał odgłos otwieranych drzwi.
- Misiek jakie masz hasło do la... lap... laptopa... - Sylwia zająknęła się spoglądając na brata. - Czemu się nie zamykasz?! - Pisnęła zatrzaskujac drzwi wyskakując z łazienki jak oparzona.
- Hasło? MarazmObyczajowy123, a nie zamykam się bo nie ma tu zamka... Nigdy nie był potrzebny. - Odpowiedział spokojnie namydlając się. Przywykł do tego że jego siostry są dość nie ogarnięte, w sumie było naturalne że któraś mu wejdzie do łazienki jak tylko będzie okazja. Myjąc się usłyszał nagle jak Sylwia woła Wiolę żeby coś zobaczyła... Wzruszył tylko ramionami ciesząc się gorącą wodą.

Parę minut później Michał wyszedł z łazienki ubrany w cienki podkoszulek i krótkie spodnie, dziś miało być wszak gorąco... Widać to było zresztą po stroju jego sióstr. Wszak obie miały na sobie dzisiaj cieniutkie bluzeczki i krótkie spódniczki, będąc pod drzwiami do pokoju usłyszał dobiegające zza nich ciche jęki... Zatrzymał się z ręką na klamce... - Wtf? - pomyślał i przyłożył ucho do drzwi...
- Ach... Mmm... Ach... - ciche regularne jęki i pomruki dobiegające zdecydowanie z dziewczęcego gardła...
- Aaa... Nie przestawaj... - ponaglenie ze strony drugiej kobiety... - Mmm...
Michałowi z wolna włosy poczęły stawać na karku... Kojarzył te głosy. Ba... Nawet słyszał je ostatnio...
- Mmm... Dawaj... Ach. Mmm...
- O tak... Jeszcze tylko trochę... Ooo...
Zdecydowanym ruchem nacisnął klamkę i wszedł do pokoju spodziewając się dokładnie co zobaczy. Nie pomylił się...
Sylwia siedziała obok Wioli i obie zarumienione wpatrywały się w ekran laptopa na którym leciało właśnie porno które Michał oglądał dwa dni temu. Dziewczyny były tak zaaferowane że nawet nie zauważyły jak ich brat stanął za nimi i sięgając pomiędzy siostrami zamknął pokrywę laptopa.
- Nieładnie tak przeglądać czyjąś historię... - Mruknął zgrzytając lekko zębami. Spróbował zabrać laptopa ale mocny uchwyt obu dziewczyn mu to uniemożliwił.
- No myślałby kto... Widzę że nasz braciszek ma całkiem dobry gust. - Zachichotała Wiola spoglądając na Michała.
- Przyznaję nie tego się spodziewałam... Ale, ale... Widziałaś tytuł? - Sylwia wyszczerzyła równe ząbki sprzedając Michałowi kuksańca w bok. Michał słysząc te słowa cofnął się dwa kroki do tyłu...
- Widziałam. - Wiola zmrużyła oczy i unosząc palec zacytowała. - Two nights with horny sisters.
- Kto by pomyślał że nasz brat nabawi się przez nas takiego fetyszu... Będziemy musiały to powiedzieć Monice... Już jasne dlaczego tak dużo czasu z nami rozmawia.
Wzdychając Michał pokręcił głową masując skronie, gdyby pomyślał chociaż moment nie dałby Sylwii swojego hasła. Zanosiło się na to że ponownie będzie obiektem żartów w swojej rodzinie... Korzystając z sytuacji postawił wszystko na ostatnią kartę, jakkolwiek słaba by ona nie była.
- Tak właściwie to chciałbym zauważyć moja kochana siostrzyczko że to przecież wy dzwonicie do mnie... Codziennie... Jeżeli już ktoś tu ma dziwne gusta to chyba nie ja. - Zarówno Sylwia jak i Wiola z każdym słowem rumieniły się coraz bardziej. - Michał widząc to otworzył szeroko oczy w bezbrzeżnym zdziwieniu.
- Co... Co, Ty sugerujesz... - Jąkając się Sylwia wyrzuciła z siebie opuszczając oczy. - Powiedz mu coś! - Jęknęła rzucając Wioli spanikowane spojrzenie.
- Co sugeruje? Przecież prawdę mówi. - Burknęła cichuteńko Wiola, rumieniąc się jeszcze bardziej. - Mówiłam Ci że nie powinnaś zaglądać w historię, przez Ciebie wszystko się wydało...
Chłopakowi który usłyszał te słowa dosłownie opadła szczęka, zupełnie jakby ktoś mu przeciął wszystkie ścięgna i mięśnie trzymające żuchwę. Usiadł na łóżku starając się pozbierać myśli.
- Co wy u licha pieprzycie? - Wymamrotał. - Czy to sen? - Pomyślał i aż się uszczypnął, zabolało.
Sylwia wzięła kilka szybkich oddechów i złapała go za rękę. Po drugiej stronie to samo zrobiła Wiola.
- Wiesz... Żarcik taki... - mówiąc to delikatnie muskała jego nadgarstek. - Przecież chyba w to nie wierzysz? A ten tytuł... To tylko przypadek prawda?
- A co z pozostałymi tytułami? My petite sister... Brother trouble... - wyrzuciła z siebie Wiola.
- Weź się zamknij. - fuknęła Sylwia. - Nie widzisz że staram się z tego wybrnąć? - gdyby spojrzenie mogło zabijać... Wiola na pewno nie padła by trupem. Najwidoczniej temat wcale nie jest aż tak nieodpowiedni jak Sylw starała się go pokazać.
- To wy dwie też? Myślałem że tylko Monika... - Powiedział zanim ugryzł się w język. Dziewczyny otworzyły szeroko, w następnej chwili Wiola wskoczyła na niego przygwożdżając jego biodra do łóżka, Sylwia zaś złapała go za ręce gdyby próbował się wyrwać.
- Co Monika? - w spojrzeniu Wioli czaiła się groźba. Spojrzenie Sylwii wyrażało natomiast pełne zaciekawienie, zupełnie jak mały szczeniaczek widzący stek po raz pierwszy.
- Ehh. Wiecie bo to tak wyszło kiedyś samo... Wiem że Monika się we mnie zadurzyła. Wysłała mi przypadkiem wiadomość skierowaną do Elwiry... Gdzie narzekała na to jaki nie domyślny jestem i tak jakoś od słowa do słowa... Później wyjaśniliśmy sobie wszystko, ale nie sądziłem że wy też...
- Oż ta sucz... Nic nam nie powiedziała! Mimo że wszystko wiedziała! - Wiola przycisnęła mocniej brata to łóżka i pochyliła się nad nim. - Co jej powiedziałeś?!
- Ehh. Wiecie... Wszystkie jesteście niesamowite. Urocze, słodkie... Momentami okrutne. Ale jesteśmy rodzeństwem więc co miałem jej powiedzieć? To że was kocham jest oczywiste. Podobacie mi się. Ale rodzeństwo nie może...
- Nie jesteśmy rodzeństwem. - Wypaliły jednocześnie Wiola i Sylwia. - Jesteś adoptowany! Lekarze zawsze twierdzili że nasza mama nie może mieć dzieci... Więc adoptowali Cię... Po czym urodziła się Monika.
- Heh. Monika próbowała mi wmówić to samo... - Michał zdziwiony że wszystkie siostry mówią to samo poczuł że Wiola lekko porusza biodrami.
- Wiesz braciszku... - Wiola pochyliła się nad nim. Wpatrując się głęboko w jego oczy. - To że Sylwia podsyłała Ci zdjęcia po ćwiczeniach... To że widziałeś jak się przebieramy... To jak się zdenerwowałam, że widziałeś Monikę w łazience... Nie dało Ci nic do myślenia? Poza tym sądzisz że gdybym była Twoją siostrą zrobiłabym tak? - poruszając mocniej biodrami wpiła się zachłannie w jego usta. Pocałunek mimo że namiętny trwał tylko chwilę... Sylwia przyłożyła siostrze w łeb tak mocno że rodzeństwo stuknęło się zębami.
- Co Ty robisz?! - warknęła i zrzuciła ją z Michała. - Nie tak się umawiałyśmy! - chłopak w tym czasie mrugając z niedowierzaniem oczami nie mógł poskładać w głowie tego co się działo. - Mam Ci wszystko przypomnieć? - mruknęła Sylwia i wyciągnęła Wi z pokoju pozostawiając Michała samego z laptopem, talerzem kanapek i swoimi myślami...

IskraWMroku

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2832 słów i 15640 znaków. Tagi: #incest #siostra #Kraków #studia

3 komentarze

 
  • Rub

    O matko jakie to jest dobre!

    1 sie 2017

  • IskraWMroku

    Huh. 5 łapek jest... No dobra. Miałem spać ale skoro posucha wrzucam kolejną część.

    23 lip 2017

  • Lordvader

    Zaczyna  sie robic ciekawie.... czekam n ciad dalszy :yahoo:

    23 lip 2017

  • IskraWMroku

    @Lordvader Zanim się Doom pobierze muszę czekać jeszcze 15 godzin... Więc sądzę że dzisiaj nastąpi część II. A w niej samo... Mięso, jak to się mówi.

    23 lip 2017