- Myślę, że byłaby raczej solidna awantura...
Odpowiedziałam Tomkowi, ale najwyraźniej wciąż uważał inaczej nie przerywając swojej wspomnieniowej fantazji:
- Miałem rano ochotę to powtórzyć, w tym samym miejscu. Na oczach twojego starego.
- No na pewno byłby zachwycony, zresztą tak samo jak Dominika. Jesteś nienormalny.
Roześmiałam się, bo oczywiście z perspektywy czasu było to zabawne, ale wtedy zapadłabym się ze wstydu pod ziemię, gdyby mój mąż albo jego dziewczyna czegokolwiek się choćby domyślili.
- Miałem ochotę na was obie, nie musiałaby się biernie przyglądać.
- Pieprzyliście się tego dnia?
Moje pytanie było może trochę prowokacyjne i gwałtownie przerwało jego erotyczne rozważania, ale byłam ciekawa. Ja po nocnej akcji z Tomkiem miałam opory przed zbliżeniem z mężem.
Znowu uśmiechnął się w ten swój łobuzerski sposób.
- Było cudownie pieprzyć ją od tyłu na podłodze w naszym pokoju a jednocześnie patrzeć jak kończysz popijać poranną kawę na tarasie.
Dodaj komentarz