Materiał zarchiwizowany.

Przygodny seks z Judytą

Czasami przyjemności znajdują nas same i to jeszcze będąc w naszym pobliżu na codzień. Mieszkając w blokowisku spotykamy na codzień wiele osób. Zaparkowałem jak zawsze, postanowiłem że zanim wrócę do domu przejdę się jeszcze do sklepu po jakieś napoje. Wracając spotkałem sąsiadkę z klatki obok, była na specerze że swoim psem. Często na nią zerkałem jak widziałem ja na osiedlu. Była jak zawsze ubrana seksownie, chociaż to pojęcie względne, każdemu podoba się co innego. Miała na sobie dość przewiewny komplet składający się że spodenek i bluzki w kolorze czerwonym z jakimiś białymi wzorkami. Nie raz widziałem dziewczyny w takich strojach i zawsze mi się podobały, na mojej sąsiadce również. Szła przede mną i widziałem jej plecy, bluzka nie zasłaniała dokładnie tego co się pod nią skrywało, a miała ubrany czarny stanik. Piersi miała raczej nieduże, ale odpowiednie do jej figury. Nogi miała zgrabne. Pies wariował i plątał jej się między nogami, przez co w pewnym momencie musiała się obrócić.
-Część, widzę że spacerek z pieskiem.
-Część, no trzeba go wyprowadzać czasami. Ale przy tych temperaturach szybko ciągnie z powrotem do domu.
-Wcale mu się nie dziwię. Człowiekowi gorąco, a co dopiero psiakowi.
-Dokładnie. Przez to już wracamy bo widzę że się męczy.
Rozmawiając z nią cały czas jej się przyglądałem. Naprawdę świetnie wyglądała w tym stroju. Chyba to zauważyła, ale nie dała po sobie do końca poznać.
-Ładnie wyglądasz.
-Dziękuję, podoba Ci się ten komplet?
-Podoba i to bardzo.
-Mam jeszcze kilka podobnych.
-Na pewno w nich też wyglądasz świetnie.
-Nie wiem, musiałbyś ocenić sam.
-Coś sugerujesz?
-Może, wpadnij do mnie później.
-Mówisz serio?
-Jak najbardziej. Zanieś te rzeczy i przyjdź do mnie.
-Ok, w takim razie będę za chwilę.
-Będę czekać.
Nie spodziewałem się że sprawy się tak potoczą. Byłem ciekaw czemu zawdzięczam ta sytuację. Judyta poszła do siebie, a ja poszedłem do siebie zanieść zakupy. Zanim poszedłem do dziewczyny jeszcze szybko się odświeżyłem i przebrałem. Po piętnastu minutach stałem pod drzwiami sąsiadki. Zapukałem i po sekundzie Judyta otworzyła mi drzwi. Też się przebrała, tym razem miała na sobie zielony komplet.
-I jak, zielony może być?
-Jak najbardziej, w zielonym też wyglądasz świetnie.
-Cieszę się. Wejdź do pokoju, zaraz przyniosę coś do picia.
Zająłem miejsce na kanapie, Judyta przyniosła dwie szklanki i dzbanek wody z mięta i cytryna.
-W te upały lubię pić taka wodę, chyba najbardziej gasi pragnienie.
-Też często piję wodę, bo po innych napojach chce się jeszcze bardziej pić, na chwilę gaszą pragnienie, a po chwili zaś się sięga.
-Dlatego te wszystkie słodkie napoje piję niezmiernie rzadko.
Cały czas się uśmiechała, dostrzegłem w jej spojrzeniu jeszcze coś, jakiś zadzior. Podobało mi się to. Była w tym nutka tajemniczości.
-Gotowy na ocenę, kolejnej odsłony moich ubrań?
-Gotowy, nie mogę się już doczekać.
Judyta przebrała się jeszcze w niebieski, czarny, żółty i rożno kolorowy komplet. W każdym wyglądała oszałamiająco. Poszła jeszcze raz do drugiego pokoju i po chwili wróciła ubrana tak jakbym się nigdy nie spodziewał. Na nogach miała czarne szpilki, oraz czarne pończochy. Do tego stringi i czarny koronkowy stanik, a na wierzch prześwitujący szlafroczek również w kolorze czarnym związany z przodu. Stanęła przede mną i bawiła się sznureczkiem od szlafroka.
-A takie wdzianko może być?
-Może, chociaż bez tego szlafroczka wyglądałabyś chyba lepiej.
-W takim razie będziesz musiał się go zaraz że mnie pozbyć.
-Bardzo chętnie, a może pozbawię Cię jeszcze reszty wdzianka...
-Zrób to, a ja pozbędę się Twoich ciuchów. Myślę że bez nich będzie nam wygodniej.
-Też tak myślę.
-To zapraszam.
Wstałem z kanapy i zbliżyłem się do Judyty. Objęła mnie  i zaczęła że mną tańczyć pomimo iż nie grała żadna muzyka. W trakcie tego tańca pozbawiła mnie koszulki, następnie spodni. Teraz oboje byliśmy w samej bieliźnie. Czułem zapach jej perfum, był delikatny i słodki zarazem, kwiatowy. Chciałem wykonać kolejny ruch, jednak dziewczyna mnie złapała za rękę i zaprowadziła do drugiego pokoju który był jej sypialnią. Popchnęła mnie na swoje łóżko i usiadła nade mną okrakiem.
-Wiesz zmieniłam zdanie jeżeli chodzi o mój szlafroczek... Sama go zdejmę.
Sięgnęła najpierw ręka do stolika obok łóżka i za pomocą pilota włączyła spokojna, zmysłowa muzykę. Zaczęła się poruszać w jej rytm kręcąc biodrami, pierśmi i powolnymi zmysłowymi ruchami zrzuciła z siebie szlafrok. Kolejny ruch z jej strony to zdjęcie stanika i uwolnienie piersi. Położyła mi na twarzy go, był przepełniony zapachem jej perfum. Pod wpływem jej ruchów mój penis stawał się coraz twardszy. Czuła to ponieważ coraz mocniej dociskała swoje krocze do niego. Lekko się uniosła  i zarazem wygięła, sięgnęła do moich bokserek i zdjęła je. Penis wystrzelił jak z procy. Ponownie zaczęła poruszać biodrami na nim, czułem jak staje się wilgotna. Ponownie uniosła biodra i ściągnęła swoje stringi które ponownie wyladawaly w okolicach mojego nosa. Trzymała mnie za ręce tak bym nie mógł nic zrobić. Teraz oprócz zapachu jej perfum czułem zapach jej soczków. Nie przepadałem za samym tym zapachem, ale w połączeniu z jej perfumami był naprawdę cudowny. Teraz czułem dokładnie jaka jest wilgotna i jak delikatna jest skóra jej cipki. Zrzuciła z mojej twarzy swoją bieliznę i zbliżyła swoje usta do mojego ucha.
-Chce się z Tobą kochać długo, do ostatku sił. Już dawno miałam na Ciebie ochotę, ale nie wiedziałam jak Ci to powiedzieć. A dzisiaj nadarzyła się okazja. Na początek jako że dawno się nie kochałam to ja będę na górze.
Nie pozwoliła mi wypowiedzieć ani słowa ponieważ od razu jak skończyła mi szeptać nasze usta się spotkały. Czułem jak jej język krąży w moich ustach, nasze języki co chwilę się spotykały. Równocześnie ze złożeniem pocałunku na moich ustach przyjęła taka pozycje żeby znaleźć się bezpośrednio nad moim penisem, a następnie się na niego nabiła. Cudowne uczucie. Poruszała się niespiesznie, jednak w taki sposób iż cały mój penis każdorazowo się w niej zanurzał. Jej piersi ocierały się o moja klatę, czułem jak twarde są jej sutki. Miałem ochotę ja złapać za nie, jednak nie pozwala mi na to. Jej ruchy nieznacznie przyspieszyly, delektowała się każdym ruchem, również czułem wielka przyjemność. Takie tempo nie mogło trwać jednak wiecznie, Przyspieszyła. Zastanawiałem si tylko kto pierwszy osiągnie finał. Długo nie musiałem czekać. Dochodziliśmy w tym samym momencie. Oboje głośno sapaliśmy. Mocno mnie objęła. Kiedy strzelałem część mojego nasienia wylądowało w jej cipce, a część na zewnątrz.  
-To nie koniec. Musisz mnie jeszcze przynajmniej raz porządnie zaspokoić.  
-Mogę i dziesięć. Ile tylko razy będziesz chciała i ile tylko będziemy mieli sił.
-Oj tak, ostrzegam że jestem niewyzyta. Także spędzisz tu sporo czasu.  
-Spędzę ten czas z największą przyjemnością u Ciebie, dosłownie i w przenośni.
Postanowiłem zmienić troszkę nasz układ, obróciłem więc nas tak że teraz Judyta znajdowała się pode mną. Rozłożyła mocno nogi. Penis ponownie zaczął budzić się do życia, był twardy i gotowy do użycia. Przyłożyłem go do cipki dziewczyny, lekko nacisnąłem i znalazłem się w jej wnętrzu. Zacząłem wykonywać wolne ruchy, wychodziłem z niej i wchodziłem cały. Czułem bardzo dużą przyjemność, widziałem że Judyta także. Nie spieszyłem się, chciałem się delektować tym jak najdłużej. Zmieniłem sposób ruchów, nie wychodziłem z niej, tylko lekko się wycofywałem z jej mokrej cipeczki. W tej sytuacji mocno objęła mnie nogami przyciągając do siebie. Po kolejnych kilku ruchach dziewczyna mocno przycisnęła mnie do siebie głośno jeczac. Właśnie przeżywała drugi orgazm. Odpoczęła chwilę i pozwoliła mi dalej się w niej poruszać. Czułem jak jej soczki wypływają na zewnątrz jej cipki, oblepiając jej uda, tyłeczek, moje uda. Jeszcze lekko zwolniła uścisk swoich nóg, miałem teraz jeszcze większe pole do wykonywania ruchów. Przyspieszyłem więc, pomiędzy nas wsadziłem również dłoń i sięgnąłem do jej lechtaczki, dodatkowo ja stymulując. Judyta zaczęła prawie krzyczeć, skurcze jej cipki były naprawdę mocne, soczki leciały już prawie strumieniem. Nie wytrzymałem, strzeliłem w jej wnętrzu.
-Ahhh, co Ty że mną wyprawiasz.
-Daje nam przyjemność, nic więcej.
-Jeszcze nigdy nie miałam tak intensywnego orgazmu.
-To już miałaś. Myślę że to nie ostatni tego dnia.
-Oj nie, mówiłam Ci ze szybko Cię nie wypuszczę.
Judyta podniosła nogę, chwyciłem ją delikatnie za kostkę i zbliżyłem jej stopę do swoich ust. Zacząłem ssać jej dużego palca. Lubiłem to robić, to był mój taki mały fetysz. Dziewczynie chyba też się to podobało, nic nie mówiła, uśmiechała się dochodząc jeszcze do siebie po orgazmie który przed chwilą przeżyła. Ssałem jej palca i masowałem stopę, po krótkich pieszczotach zrobiłem to samo z jej druga stopą. Następnie skierowałem jej stopy na swoje krocze i położyłem je na swoim penisie. Nic nie mówiłem, zaczęła piescić stopami mojego penisa.
-A może masz ochotę na delikatne urozmaicenie naszych zabaw. Mogę założyć pończoszki i w nich piescić Cię moimi stopami. Mam takie małe marzenie erotyczne żeby moje stopy w pończochach były zalane nasieniem.
-Brzmi kusząco. Możesz założyć jakieś. Pończochy na nogach kobiet mnie podniecają.
Judyta wstała z łóżka i podeszła do komody, schyliła się do najniższej szuflady wypinając się w moim kierunku. Stała w rozkroku, podziwiałem jej mokra i świecącą się od soków cipeczke i jej tyłeczek. Dałem jej lekkiego klapsa.
-Oj tak, daj mi jeszcze jednego. Daj mi klapsika.
Dałem jej jeszcze kilka lekkich klapsów, w końcu wyciągnęła z szuflady czarne pończochy, usiadła na brzegu łóżka i zaczęła je zakładać na nogi. Podniecał mnie ten widok. Stanęła na chwilę obok łóżka i wykonała kilka obrotów bym mógł dokładnie ja obejrzeć. Wyglądał cudownie mając ta część garderoby na nogach. Wróciła na łóżko i od razu sięgnęła stopami do penisa. Siedzieliśmy na przeciwko siebie, patrzyłem to na jej cipke, to na piersi, to głęboko w jej oczy. W pewnym momencie kiedy było mi już naprawdę dobrze zamyśliłem się.
-O czym tak myślisz?
To pytanie wyrwało mnie z zamyślenia.
-Że mógłbym nie wychodzić od Ciebie z łóżka w ogóle.
-Jak będziesz chciał, możesz to łóżko odwiedzać częściej.
-Tak będę robił.
-Dobrze, jeszcze dzisiaj nie skończyliśmy, a ja i moja cipka slinimy się już na myśl o kolejnych razach.
Pieściła mnie intensywnie, czułem że długo tak nie wytrzymam. Judyta też to wyczuła i przyspieszyła ruchy. Moje nasieniem wylądowało na jej stopach, łydkach i udach.
-Chyba się spisałam. Nie myślałam że to będzie taki przyjemne. Będę musiała kupić dla Ciebie więcej pończoch.
-Po raz pierwszy tak kończyłem. Podoba mi się to.
-Cieszę się, to jakie marzenie erotyczne spełnimy teraz. Ja mam ich wiele, myślę że znajdzie się jeszcze coś co nas razem podnieca.
-Myślę że jest wiele takich rzeczy i zaraz znajdziemy kolejna z nich.
-A powiedz mi... bo zbliża się wieczór, a na pewno do rana Cię nie wypuszczę... myślałeś o seksie poza domem... Może nie w jakimś mega publicznym miejscu... Ale gdzieś na zewnątrz?
-Nigdy się nie kochałem poza domem, ale ta myśl jest podniecająca... Coś sugerujesz, proponujesz?
-Hmm... Może wybierzemy się na krótki spacerek... Tylko załóż same spodnie i koszulkę... Ja też się ubiorę odpowiednio...
-Judytko kusisz, zróbmy to.
Założyłem tylko spodnie, byłem cały czas podniecona i jeżeli ktoś się przyjrzał mógł dostrzec wypukłość na moich spodniach. Judyta dla ułatwienia realizacji naszego planu założyła sukienkę pod którą także nie założyła bielizny, na nogach wciąż miała pończochy. Wyszliśmy z mieszkania dziewczyny i udaliśmy się do pobliskiego, zaniedbanego parku, w którym o tej porze ciężko kogokolwiek spotkać. Wybraliśmy miejsce gdzie prawdopodobieństwo że będziemy tylko my było bliskie stu procent. Idąc już w kierunku tego miejsca i wiedząc że nikogo w pobliżu nie ma wsadziłem rękę pod sukienkę dziewczyny i pieściłem jej pośladki, palcem drażniłem zarówno jej cipeczke jak i drugi otworek. Nie protestowała, wręcz zaczęła bardziej kręcić swoją pupą, przez co kilka razy bardzo płytko, ale jednak mój palec wylądował w jej pupie. Dotarliśmy na miejsce, panowała całkowita cisza i było tu dość ciemno ponieważ drzewa rosły tu bardzo gęsto, a ostatnia latarnia znajdowała się jakieś trzydzieści metrów od nas i nie świeciła na pewno pełnia mocy. Dziewczyna przeszła od razu do działania. Stanęła przede mną, następnie kucnęła i zdjęła moje spodenki. Mój penis od razu wylądował w jej ustach. Pieściła go bardzo intensywnie. Ściągnęła z niego skórkę i językiem bawiła się główka, czułem jakby oplatała język jak wąż na niej. Kiedy penis był już bardzo twardy wstała, obróciła się do mnie tyłem, podrzuciła kiecke opierając się jednocześnie o drzewo i wypinając w moja stronę. Zbliżyłem się do niej i bez niczego w nią wszedłem. Poruszałem się dość szybko, troszkę niepewnie jak nastolatek który robi to pierwszy raz. Mieliśmy przez chwilę troszkę stracha ponieważ za drzewami niedaleko nas usłyszeliśmy hałas, okazało się jednak ze były to ptaki które podrywały się właśnie z ziemi do lotu. Byliśmy wtedy przez chwilę wystraszeni ale podnieciło nas to też bardziej. Przyspieszyłem ruchy, dałem dziewczynie kilka lekkich klapsów. Dochodziłem, odepchnęła się lekko od drzewa, objęła mnie swoimi dłońmi, dociskając mnie za pośladki do siebie. Kolejna porcja mojego nasienia wylądowała w jej cipce. Chwilę staliśmy w takiej pozycji po czym założyłem spodenki, Judyta opuściła kiecke i śmiejąc się, trzymając za ręce i co chwilę całując wróciliśmy do jej mieszkania.
-To było bardzo podniecające. Podobało mi się to.
-Bardzo mnie to podnieciło. Chyba czulaś jak na mnie działała ta sytuacja.
-Oj czułam.
Cały czas mieliśmy ochotę na dalsze igraszki, mój penis jak nigdy cały czas stał. Byliśmy w kuchni. Kiedy Judyta obróciła się do mnie tyłem, złapałem ją i spowodowałem ze oparła się o blat. Podniosłem jej kiecke tak jak przed chwilą w parku, opuściłem swoje spodnie i ponownie w nią wszedłem. Wykonywałem szybkie ruchy przez co szybko doszedłem.
-Mhmmm, nigdy nie byłam tak brana. Możesz mnie brać kiedy i jak tylko chcesz. Podniecasz mnie coraz bardziej.
Dopadało nas powoli zmęczenie, z jednej strony chcieliśmy jeszcze, a z drugie mieliśmy coraz mniej sił. W końcu złączeni razem zasnęliśmy w jej łóżku.
Z Judyta spotykaliśmy się czasami, mógłbym rzec że dość często na luźny seks. Pewnego razu byliśmy tak napaleni na siebie że zapomnieliśmy o jej dniach płodnych. Bawiliśmy się tego dnia wybornie, mieliśmy niespożyte siły na seks, próbowaliśmy różne pozycje i w nawyk weszły nam już jej przebieranki. Po miesiącu kiedy Judycie spóźniał się okres żartowaliśmy sobie z tego. Kiedy okres nie pojawił się w kolejnym miesiącu postanowiliśmy że zrobimy test. Wynik tego był taki że od teraz łączył nas już nie tylko seks, ale także dziecko. Nie wypierałem się go, Judyta była naprawdę cudowna, dlatego też postanowiliśmy że zostaniemy razem tworząc rodzinę, a w małżeństwie seks też nie musi być nudny.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Wariat103

    Masz potencjał ale zwracaj uwagę na bieg wydarzeń - wróciła do pokoju w czarnych pończochach a potem je założyła do footjoba :)

    12 lip 2021