Pamiątka z wakacji. Blizna (cz3. Miłość - cd.) !

...

Seks oralny (podobnie do pieszczot genitaliów) może być bdb elementem gry wstępnej lub pełnym aktem seksualnym. W naszym przypadku gra wstępna była tantryczna. Oral jest częścią środkową wspólnego zbliżenia. Właściwą drogą do finałowego zaspokojenia w postaci aktu penetracji genitalnej. Podkreślam, że każda kobieta jest inna. Mimo podobieństw różnią się w swoich reakcjach.  

Za pomocą tantry, pocałunków i pieszczot doprowadziłem Agnieszkę do silnego pobudzenia z jej pierwszym spełnieniem. Wygodnie mi się oddaje w komfortowej pozycji na plecach. Jestem między jej rozwartymi nogami, ugiętymi w kolanach, ze stopami spoczywającymi płasko na trawie. Leżę między jej udami, obejmując jej nogi swymi ramionami. Rozchylam delikatnie wargi sromowe jej cipki. Przytrzymuję. Odsuwam napletek młodziutkiej łechtaczki. Ów guziczek ma skryty głęboko pod fałdem kobiecej skórny. Muszę odsłonę i całą akcję miłosną czynić dwoma rękoma z przytrzymaniem napletka. Długimi, powolnymi pociągnięciami języka liżę jej cipki miękką, wrażliwą tkankę. Uważnie obserwuję każdą dziewczęcia reakcję. Eksperymentuję z różnymi technikami liźnięć, aby odkryć właściwe dla niej. Gdy natrafiam na te odpowiednie, ona daje mi o tym znać. Widzę jak wilgotnieje, wydaje z siebie jęki rozkoszy, a przede wszystkim mówi to otwarcie.
-> Tak Kochanie. Tak mi rób. Proszę nie przerywaj tego. Oooch, jak mi przyjemnie. - wzdycha Agnieszka.
Nie jestem jej dłużny.
-> Mmm... Wspaniale smakujesz. - mruczę i chwalę.
Po obu bokach łechtaczki układam jej wargi. Delikatnie ssam, utrzymując je w tej pozycji. Co pewien czas wylizując okolice łechtaczki.
-> Aaaa... Aaaa... - słyszę.
-> Mmmm... Mmmm... - odpowiadam.
Zauważam to, że ona lubi bezpośrednią stymulację łechtaczki. Uwaga Panowie. Nie każdej kobiecie to odpowiada. Dociskam swe usta do okolic trzonu rozpalonej łechtaczki, ssąc z wyczuciem jej boki, a palcami pobudzam wargi sromowe. Z przerwami głaszczę wewnętrzną powierzchnię ud. Drażnię brodawki sutkowe. Stosuję rozmaite rodzaje stymulacji manualnej.  
-> Oooj!... Ooojej!... Proooszę.... Nieee... Nie przestawaj.... Chcęęę taaak... do końca. - mówi Aga.
Nie odsuwam ust od łechtaczki. Swymi palcami penetruję jej pochwę manualnie. Jest gorąca, rozpalona, wilgotna. Całe jej ciało oblewa pot. Czuję dreszcze kobiecych wibracji.  
-> Aaaa... - napina się i wybucha w niekontrolowanej ekstazie totalnego orgazmu po raz drugi, trzeci i czwarty.  
W tej chwili zazdroszczę jej pełni rozkoszy doznań. Jestem ponadto dumny, że tak skutecznie umiłowałem tą młodą dzierlatkę. Z 10 minut trwało, nim doszła do siebie. Leżę obok niej. Pieszczę ją delikatnie. Skóra kobiet jej cieńsza. Trzeba łagodnie pieścić ją z czułością.
-> Było cudownie. Jak Ci mój Panie odwzajemnić Twoje starania? - patrzy mi w oczy, pyta i w usta całuje.
-> Masz jeszcze jeden dziewiczy otwór. Chcę być w nim pierwszy. - odpowiadam z uśmiechem.
-> Co masz na myśli Kochanie? - pyta Agnieszka.
-> Twój zad Skarbie. Twoją dupę Suniu. - mówię do Agi z iskrami podniecenia w oczach.
-> Ale ja się boję. Będzie bolało. Masz tak ogromnego. Czy zmieści się cały? - pyta z niepokojem.
-> Postaram się, aby było jak najlepiej i jak najmilej. Uwierz mi. Będzie super odlotowa rozkosz. - odpowiadam spokojnie.
-> Dobrze. Wierzę Ci Panie. Co mam teraz zrobić? Proszę. Nie zrób mi krzywdy. - mówi Aga.
-> Spokojnie mała. Będziesz zachwycona. Przewróć się na brzuch. Lekko rozkracz nogi, abym usiadł między nimi w swobodny sposób. - mówię do Agi.
Ona to czyni. Ja tam zasiadam. Mam cudowny widok przed swymi oczyma. Najpierw pieszczę uda i zgięcia tylne w kolanach. Przez moment jestem u góry.  
-> Rozluźnij się Aguś. Nie bój się tego. - szepczę czule do Agnieszki ucha.
-> Dddobrze....Postaram się. - odpowiada niepewnie.
-> Tsss... Tsss... Nie ma się czego bać. Rozbudź w sobie podniecenie, a będzie łatwiej. - uspokajałem - Pomogę Ci.
  
Orgazm analny naprawdę istnieje. To nie jest męska propaganda. Odbyt jest mocno unerwiony u obojga płci. Właściwe stymulowanie go, to źródło przyjemnych doznań.

Siedzę między Agnieszki nogami, po tym jak zmysłowym masażem kark, ramiona, plecy i krzyż z powabnymi bokami masowałem dla kochanki odprężenia z czułą delikatnością. Znów uda. Wreszcie pośladki. Zdaje się być spokojna, choć wyczuwam napięcie. Pośladki partnerki masuję w miarę energicznie, ale bez nadmiernej przesady. Stosuję lekkie, zwiewne muśnięcia. Nawet delikatne szczypanie. Dotykam szczeliny między pośladkami. Rozchylam je wprawnie z dobrym wyczuciem. Delikatniej niż w przypadku zewnętrznych masuję ich wewnętrznie. Subtelnie muskam okolicę odbytu. Rozprowadzam analny lubrykant, którym w przypadku opowiadania jest wielokwiatowy miód. To bardzo ważne, aby odbyt nawilżać, przed jego końcową w finale eksploatacją. Czynię to w miodzie dobrze wysmarowanym palcem prawej ręki, zataczając wokół odbytu regularne kółka. Wracam do masażu pośladków.
-> Ach. To bardzo miłe. - odzywa się coraz bardziej rozluźniona Aga.
Dłońmi wykonuję posuwiste ruchy od krzyża ku Agi kroczu. Opuszkami palców z lekkim naciskiem masuję jej krocze.  
-> Och, jak przyjemnie. - wzdycha Aga.  
Wprowadzam palec do Agi odbytu. Delikatnie wykonuję koliste ruchy. Następnie do odbytu wkładam i drugi palec. Przez chwilę Aga czuje się dziwnie, a lęk i napięcie znowu wracają. Wsuwam i wysuwam 3 palce miarowo, symulując łagodny stosunek analny. Czuję, jak odpuszcza, poddaje się penetracji.
-> Aaaa... Miałeś rację. To staje się przyjemne. - mówi Aga.
-> Nie bój się. Będzie jeszcze lepiej. - dodaję od siebie.
Jestem cały czerwony od napięcia, które we mnie jest. Muszę je rozładować. Szybko, jak najprędzej. Chuj mi stoi na maksa. Krew pulsuje szalenie. Pragnę pieprzyć totalnie. Przystawiam głowicę do odbytu Agi. Nie zorientowała się w zmianie narzędzia. Nie było strachu w reakcji. Wkładałem powoli kawałek po kawałku. Domyśliła się, gdy już jego połowa była w jej środku, bo trochę bólu przez to sprawiłem.
-> Aałaa! To boli. - poskarżyła się Aga.
-> Tsss... Tsss... - uspokajam Agę jak klacz - Zaraz będzie lepiej.
Wsadzam resztę spokojnie. Teraz posuwam frykcyjnie dupę swojej kochanki.
-> Ał! Ała! - krzyczy Aga.
-> Oooch! Jak mi dobrze. - odpowiadam.
Przez chwilę tak to wygląda. Aga stara się uciec, a ja ją zniewoloną pod sobą rucham. Minuta po minucie zmienia sytuację. Aga się odpręża, rozluźnia i uspokaja. Ja nabieram rozpędu. Coraz mocniej dupczę, rucham i walę.
-> Aaaa... !... Taaak!... Pieprz mnie taak !... - krzyczy.
-> Aaaa... Oooch... - wtóruję jej.
Po 15 minutach dochodzę pierwszy. Wypełniam ją oceanem gorącej spermy. Ona dochodzi od razu po mnie. Opadam na nią. Zasypiam z miękkim kutasem na niej w jej cudownym wnętrzu. Aga uszczęśliwiona czyni to samo.

...

Ciąg dalszy w części 4 !

RG1

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1233 słów i 7159 znaków.

1 komentarz

 
  • ytgvfrd

    Świetne nic dodac nic ująć pisz dalej !111 :cmoczek:

    22 lip 2013