Pamiątka z wakacji. Blizn (Miłość - cz.3) !

...

Gdy obudziłem się. Nie otworzyłem oczu. Udawałem, że śpię, bo dzięki Agnieszce doznawałem rozkoszy.

Czuję jak oczyszcza całe moje ciało. Myje mnie w ten sposób starannie przez dłuższą chwilę. Robi to delikatnie z troską o każdy fragment. Przez lekkość kobiecego dotyku budzę się dopiero w tym czasie, gdy polewa świeżą, ciepłą wodą okrwawione wczoraj w czasie jej penetracji odważne, męskie przyrodzenie.  

Stopniowo przypominam sobie cały, zaszły incydent. Myślę: To miłość. Miłości: nie potępia, nie ocenia, nie osądza się. Akceptuje taką jaka jest. Nie trzeba jej rozumieć. Ją się po prostu w praktyce przeżywa.  

Najpierw świeżą, ciepłą wodą, potem łagodnym mydłem z zielonego jabłka, następnie olejkiem z dojrzałej pomarańczy czyści i pokrywa: moje opalone uda; moją mosznę z dwoma okazałymi i pełnymi jądrami; mego wielkiego, sztywniejącego w wyniku zabiegu, dumnego gladiusa, który ją wczoraj boleśnie i brutalnie rozdziewiczył totalnie.

Jest mi błogo i przyjemnie. Miłe dreszcze z mego krocza na całe moje ciało wysyłają potężne zastępy mrówek, gdy pieści palcami i bierze w swą rączkę mą wrażliwą mosznę i waży w jej mieszku złożone skarby. Drażni moje krocze od szwu mojej moszny po otwór mojego odbytu. Bierze mój penis w swoje sprawne rączki. Po umyciu i uszlachetnieniu wykonuje masaż wielkiego fallusa. Góra dół. Góra dół.... Itd. Odwija napletek. Robi porządek. Bierze mój grzybek w usta dziewczęce. Ssie mi penisa. Nie mieści się cały. Ciągnie i masuje trzon z głową jednocześnie. Jest w tym tak dobra, że oczy rozwieram. Jęczę w ekstazie oralu spełnienia. Kiedy i gdzie się tego nauczyła? Kto był tej suczki dobrym nauczycielem? Itd. Itd. Robi coś jeszcze. Nawilża mój odbyt. Chwilę go masuje. Wkłada doń mały wibrator analny. Teraz odlatuję oralnio - analnie. Po 15 minutach doświadczam orgazmu.Na moment nieruchomieję. Krzyczę i strzelam w jej usta namiętne cały ładunek powodzi spermy. Ona to łyka na ile może. Reszta wypływa na moje krocze, jej rączkę oraz penisa. Oblizuje usta, wargi i brodę. Zlizuje wszystko, co uroniła.

Patrzymy sobie głęboko w oczy. Rozumiemy uczucia, z oczu czytając.
-> Super Aniele. Jesteś wspaniała. - chwalę Agę z uśmiechem na twarzy.
-> Bardzo mi miło piękny rycerzu. - odpowiada zalotnie mrugając do mnie.

Po 5 minutach dochodzę do siebie. Podnoszę się. Widzę ją całą. Biorę w ramiona. Unoszę w górę jak drobne piórko. Z dumą trofeum wynoszę na dwór. Idę od razu w stronę jeziora. Całuję w usta z jej wzajemnością. Oplata rękoma mój kark i mówi:
-> Jestem dziś Twoja. Rób ze mną, co zechcesz.  
-> Dobrze Aniele. Dziś dam Ci szczęście. - mówię radośnie z uśmiechem do niej.

Wchodzę do jeziora. Zanurzamy się w wodzie. Spokojnie, powoli znikamy w naturze. Chwilę nas nie ma. Unosimy się razem w objęciach czułości. Błyszczą nam oczy. Czuć w nas napięcie.
-> Posłuchaj mnie teraz Kochanie uważnie. - mówię do Agnieszki.
-> Słucham Cię Kochanie. - odpowiada mi natychmiast.
-> Nauczę Cię teraz prawdziwej miłości. Po prostu mi zaufaj, a będzie wspaniale. - mówię do Agnieszki.
-> Dobrze. Wierzę Ci. Mów do mnie, co chcesz i kochaj namiętnie. - odpowiada mi.
-> Nie skrzywdzę Cie. Rób teraz, co mówię. - Ja do Agnieszki.
-> Tak, wiem. Jestem Ci posłuszna. - odpowiada Aga.
Biorę w swą rękę jej włosy ogniste. Głaszczę po głowie i pieszczę po twarzy. Patrzymy w swe oczy z pełnym uwielbieniem.
-> Połóż się proszę plecami na trawie. - mówię do Agi.
Bez słowa sprzeciwu wykonuje polecenie.
-> Kluczem sukcesu do udanego seksu jest umiejętność koncentracji uwagi oraz energii. Przede wszystkim sami odpowiadamy za własne, dobre samopoczucie. Myśl o tym, co robimy, co robisz. Kontroluj swoje poczynania. Skup się głównie na osiągnięciu własnego podniecenia i na własnej przyjemności. - mówię do Agnieszki.
-> Zamknij oczy. Oczyść umysł ze zbędnych myśli. Wyobraź sobie własne pobudzenie jako coś widzialnego. Np.: jako światło. Ta wizja nie powinna być skomplikowana. Niech będzie czysta i niezmienna. Twoje pobudzenie, to Twoja seksualna energia. - mówię do niej.
-> Czy możesz to być Ty? - pyta Agnieszka.
-> Nie. Nie mogę. - zaprzeczam.
-> Dobrze, ale dlaczego? - mówisz.
-> Coś co Cię w sztuce samo podniecenia ma zawsze pobudzać, musi
być dla Ciebie wszędzie i zawsze tylko pozytywnie dobre. - odpowiadam.

...

Ciąg dalszy nastąpi.

RG1

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 844 słów i 4604 znaków.

Dodaj komentarz