Obfity Spacerek!

Znów niedziela, jak człowiek pracujący zawsze w ostatni dzień tygodnia mam depresję, bo kto lubi znów w poniedziałek iść do pracy wstając o 5 rano? Postanowiłem iść na spacer, koło godziny 12:00, kiedy pogoda była naprawdę przepiękna, a termometr pokazywał 26 stopni, praktycznie wybiegłem z czwartego piętra na podwórze. Jako że mieszkam blisko lasów, to od razu udałem się w tym kierunku. Chłodno, pachnąco, i przyjemny cień przeważył szale wybranej trasy spaceru. Idąc rozglądałem się jak zawsze w prawo, i w lego, wiedząc że nie zobaczę tam nic nowego. Ta pora niedzielnego dnia, nigdy nie słynęła z dużej liczby spacerujących, to też mnie bardzo cieszyło, mogłem spokojnie pochodzić, a nawet zwalić konia gdzieś tam w krzakach, zazwyczaj najczęściej tym się kończyły moje spacery. Spokojnie spacerując już jakiś czas szukałem nowego miejsca to zrobienia sobie dobrze. Nie było to łatwe, chodząc w te tereny od wielu lat, znałem je tak dobrze, że praktycznie już w każdym miejscy były moje nasienia. Gdzie za następnym zakrętem zobaczyłem mury starej przepompowni, ucieszyłem się, z nadzieją że zaraz będę przeżywał przyjemne chwile. Dochodząc coraz bliżej usłyszałem krzyki rozkoszy, podszedłem po cichutku skradając się jak myszka do dziurki. Kukając przez małe okienko zobaczyłem dwie dziewczyny w wieku ok 20 lat, kompletnie nagie, zabawiające się w rozkoszne sposoby. Jedna z nich miała nawet wibrator. całowały się, macały, krzycząc przy tym dość intensywnie. Bardzo się ucieszyłem, postanowiłem zabawić się oglądając to wspaniałe przedstawienie, cichutko zsunąłem spodnie razem z majtkami do samej ziemi, i chwyciłem za swojego długiego penisa, był już bardzo sztywny, i gorący od tych widoków, nawadniając go swoją ślinom, trzepałem delikatnie. Dziewczyny całowały się, po chwili jedna drugiej lizała mokrą od podniecenia cipkę, następnie smyrały się stopami po swoich muszelkach, krzyczały, zmieniając pozycję po chwili odwróceni do siebie pupciami w pozycji na pieska, wkładały sobie długi wibrator w dupę, jedna jeden koniec, a druga drugi, Coraz szybciej wykonywały ruchy w przód, i tych, rozkoszując się większą ilością gumowej zabawki w odbycie. Było spocone i napalone, zabawiały się jak zawodowe lesbijki, gdy następną ich zabawą było pocieranie się mokrymi cipkami, mój penis bardzo chciał wypuścić swój nabiał, ale postarałem się jeszcze wytrzymać. Dziewczyny cały czas walczyły ze swoimi potrzebami erotycznymi, które wydawały się być coraz większe, nie miały zahamowań przed niczym, ustawione w pozycji 69 lizały swoje dziurki kakaowe, piszcząc przy tym jak małe myszki, po paru minutach, masowały stopami swoje sutki sterczących piersi. Jak tu się nie podniecić widząc widok takich laseczek, byłem tak podniecony że nie panowałem na tym co robię, poczułem że zwykłe walenie konia to za mało, oblizałem środkowego palca, który potem zacząłem wpychać sobie w dupę. Po drugim włożeniu nie bolało, patrzyłem na laski które już prawie kończyły swoje mokre gody, i w tym samym czasie waliłem konia, a drugą ręką waliłem się w swoją własną pupę!! Cichutko krzyczałem z rozkoszy, w pewnym momencie zobaczyłem wytrysk jednej w nich, było on bardzo obfity, podnieciło mnie to tak strasznie, że mój palec bez kontroli walił mnie tak mocno w dupę jak prawdziwy kutas, zacząłem zamykać oczy z podniecenia, i wtedy wystrzeliłem ogromną fale swoich plemników, zanim się opanowałem po tej rozkoszy, leżałem na trawie z zdjętymi spodniami. Orgazm był tak wielki że nie byłem w stanie utrzymać się na nogach. Szybko ubrałem spodnie zerkając jeszcze na dziewczyny, całowały się jeszcze, zmierzając w kierunku swoich ubrań, to był znak że ich zabawa też dobiegła końca. Idąc w stronę domu zapaliłem papierosa, z myślą, że ten spacer zaliczam do udanych!

Candene

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 719 słów i 4008 znaków.

4 komentarze

 
  • zlosnica79

    Ciekawa historia, a widoki na pewno były miłe :))

    31 paź 2013

  • Ten

    Nieźle. Czekam na kolejne Twoje opowiadania ;)
    pozdrawiam

    29 paź 2013

  • wtf?!

    ****nia z patatajnią

    29 paź 2013

  • andrzej kusieta

    czo bylo przedymac dziolchy

    29 paź 2013