Materiał odrzucony.

Nie, nie jestem masochistką. Chyba.

Siedzę naprzeciw Niemu, a właściwie na Nim. Nogami oplatam Jego biodra i dotykam twarz. Gładzę policzki, staram się z czułością dotknąć każdą kość, każdy detal budujący Go. Pragnę Go zapamiętać, poznać jeszcze lepiej, dotykać jak ja, nie żadna inna, by zapamiętał mnie po dotyku, po mojej czułości. Siedzę i myślę, on zaś przygląda mi się, chyba z zainteresowaniem. Gładzę włosy, po chwili pociągam zdecydowanie i mocno. Jęczy. Podoba Mu się to. Ciągnę więc mocniej, przyciągając Jego twarz do mojej. Przysuwa się posłusznie, dziwne to.. Zawsze On przejmuje inicjatywę. No nic, przybliżam wargi do Jego, całuję delikatnie. Wyciągam język zaczynając dziki taniec, nagle nadgryzam Jego dolną wargę, jęczy, więc przygryzam jeszcze mocniej, zdecydowanie zbyt mocno. Odpycha mnie stanowczo, przez co upadam. W tym momencie to On siedzi okrakiem na mnie, napierając swoją męskością o moje ciało, nadal ubrane. Posapuję lekko, Ten tylko oblizuje się. Nagle uderza mnie w twarz, zaskoczona patrze w Jego błyszczące z podniecenia oczy. Mocno przytrzymuje moją twarz by szybko ją przyciągnąć i wbić się zębami w szyję. Szybko nadgryza skórę, na mój jęk mruczy słodko, nie pozwala mi się wyrwać, szamoczę się bezradnie krzycząc żałośnie, co tylko go bardziej nakręca. Przestaje nagle, ręce krępuje mi swoim ciałem, układając się jeszcze wygodniej na moim ciele zabiera mi drogę ucieczki. Patrzy na mnie, delikatnie głaszcze policzek, tak delikatnie.. Nagle uderza go z całej siły. Jęczę słodko, nie mogę przestać. Przesuwa szybko moją głowę i bardzo boleśnie wbija się w szyję, w miejsce obok poprzedniego wbicia. Wiję się, drę się żeby przestał, ten tylko podnosi wraz ze mną swoje ciało do góry. napiera, by rękę za chwilę trzymać na moim tyłku, boleśnie szczypie mnie w niego. Wbija palce, a potem zatacza koła, znowu wbija, krótko głaszcze. Nagle przestaje gryźć. Ughhhh, wybawienie. Ręka, która nadal znajduję się na tyłku bardzo boleśnie wymierza klaps, mocny klaps, bolesny jak cholera. Nie mogę z bólu, który narasta, szyja boli strasznie, nie mogę wytrzymać z nadmiaru emocji. Całuje szyję delikatnie i krótko. Nie wiem kiedy a już leżę na nim, mocno mnie do siebie przytula, boli mnie ta bliskość, rękoma ściąga mi koszulkę, stanika nie zakładałam, a raczej zdjęto mi go przedtem. Mocno dusi moje piersi, tarmosi je z niemałą satysfakcją. Jęczę jeszcze głośniej, ni stąd ni zowąd przestaje i patrzy na mnie. Zamyślam się, co ja do cholery robię, tak mi na nim zależy, podnieca mnie ta sytuacja, ale czy to na pewno nie głupota z mojej strony, czy ten układ jest.. stosowny.. czy ja..
- Oooooohhh.. - Wydzieram się nagle, zdezorientowana patrze prosto w Jego oczy, znowu widzę ten jego łobuzerski uśmiech. Z satysfakcja wyjmuje ze mnie palec tylko po to by po chwili wepchnąć go jeszcze jeszcze głębiej we mnie, co towarzyszy jeszcze głośniejszemu jękowi niewydobywającemu się z moich ust. Za chwilę głębiej, już dwa palce, rozpychające mnie wewnątrz. Pobudza Go to jeszcze mocniej, ciągnie mnie do góry za moje włosy, przez co jęczę bezgłośnie. Oczy mam jakby zamglone, opieram się o Jego tors, jedną ręką mocno szarpie Jego włosy, drugą kieruję na plecy i drapię. Nagle, szybko, boleśnie. Drapię z całych sił. Pragnę wyżyć się na nim, zadać mu jak największy ból. Jak ogromną satysfakcję mi to sprawia!  Odpycha mnie od siebie na odległość jakichś pięciu centymetrów. Mocno chwyta pukiel moich włosów, pociąga za nie boleśnie, przez co wyginam się do tyłu, znowu nie potrafiąc powstrzymać jęku. Odpycham go, na co dostaję mocny policzek, piecze niemiłosiernie. Za chwile przyciąga mnie, wstaje, pociągając boleśnie do góry. Podnosi mnie, jedną ręką trzyma mnie za tyłek a raczej uda, ich wewnętrzną część, drugą ściska boleśnie ramię. Rzuca mnie na łóżko. Szybko zdejmuje spodnie, zaraz po tym majtki. Ku  emu zaskoczeniu, przekłada mnie sobie przez pół i gładzi pośladki. Gładzi delikatnie, subtelnie, by po chwili boleśnie zadać klaps. łzy bólu lecą z moich oczu, ale jednak jest jeszcze coś..  
Cholera, dlaczego to mi się podoba.. ?!
_______________________________________________
Pytanie, pisze ktoś opowiadania masochistyczne? A może polecacie jakieś dobre?  
Plus, pisać dalej, a może coś podobnego tematycznie, warto, nie warto? ;)  
Będę wdzięczna za każdy komentarz, ten dłuższy jak i jednowyrazowy. Dzięki

ZapiskiPani

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 816 słów i 4592 znaków.

5 komentarzy

 
  • Użytkownik SłOdKoGoRzKaZoŁzA

    Pisz dalej! ;)

    14 sty 2016

  • Użytkownik Micra21

    A gdzie koniec tego zbliżenia? Gdzie ekstatyczny finał? Trudno się czyta bez akapitów, jak ktoś wcześniej napisał. Mało emocji, zero dialogów. Ale próbuj dalej, myśląc o czytelniku. Jakbyś chciała przeczytać. Pozdrawiam

    23 lis 2015

  • Użytkownik nefer

    Tematyka jak najbardziej frapująca, więc dlaczego nie pisać utworów o tematyce masochistycznej? Tylko trochę "rozluźnij" tekst. Może jakieś dialogi? I zwróć uwagę na składnię/gramatykę. W takim skondensowanym tekście tego rodzaju błędy psują lekturę, zmuszają do domyślania się, o co właściwie autorowi chodzi w danym zdaniu.

    15 lip 2015

  • Użytkownik tak

    Napisz zobaczymy

    13 lip 2015

  • Użytkownik nienasycona

    Spodobał mi się tytuł, ale nie dałam rady przeczytać tekstu -strasznie męczy oczy...

    7 lip 2015