”. Monika dalej: „haha to tym bardziej wpadam”. Nie sądziłem, że pisze to na poważnie, więc na odchodne napisałem, że „spoko, spoko, jutro się odezwę, pa!”.
Iwona wróciła z łazienki. Spojrzała na mnie i powiedziała uśmiechnięta, że to było „mistrzowskie jebanie”. Kolejne minuty upłynęły nam na rozmawianiu o książkach i filmach. Iwonę zaciekawiło kilka tytułów, które znajdowały się na moich półkach. Cały czas byliśmy nago i czuliśmy się swobodnie. Fantastycznie było obserwować panią ochroniarz chodzącą po moim pokoju. Wielkie wilgotne od wody piersi. Obfity, krągły tyłek, który chciało się lizać. Konwersację przerwał nam jednak dzwonek do drzwi. Pomyślałem sobie: „o kurwa, przyszła jednak”. Szybko wskoczyłem w bokserki i podszedłem do drzwi. To faktycznie była Monia.
- Hej Janek, mogę wejść? – zapytała wesoło Monika.
- Kurwa Monika mówiłem ci, że nie jestem sam – wypaliłem.
- Wieeem, ale co z tego? Będę wam w czymś przeszkadzać? – zapytała figlarnie.
- No trochę chyba będziesz!
- Nie pieprz, wpuść mnie!
- Dobra, poczekaj chwile.
Zamknąłem jej drzwi przed nosem. Wytłumaczyłem Iwonie, że to koleżanka, która ma jakiś kryzys i nie chcę, żeby była sama. Ponadto szereg innych ściem, które pozwoliłyby mi wyjść z opresji. Zapewniłem ją też, że nie chcę, aby wychodziła i że koleżanka może zaraz pójdzie. Iwona założyła na siebie swoje koronkowe majteczki i zapięła koszulkę na swoim pokaźnym biuście. „Dobra, dawaj ją tu” – zgodziła się ochroniarka. Otworzyłem Moni drzwi, a ta weszła mi do pokoju bardzo zdecydowanym krokiem. Dziewczyny przywitały się i Monia zaczęła dialog:
- Słuchaj Iwona przepraszam, że wam przeszkadzam, ale naprawdę chciałam cię poznać, Janek mi trochę opowiadał o tobie – bezpośredniość Moniki zbiegła się oczywiście z moim zażenowaniem w tej sytuacji. Chciałem przerwać temat propozycją drinka. Monia rzuciła mi, że „jak mam wódkę to ona chce wódkę”. Czekała na odpowiedz Iwony.
- Taaak? A co takiego opowiadał? - spytała zaciekawiona ochroniarka.
- No że poznał fajną laskę i że mieliście zajebisty seks w ciekawym miejscu - uratowała mnie co nieco kumpela.
- Hehe pewnie się przechwalał!
- Nie nie, nasz Janeczek jest bardzo skromny, choć nie powinien! – powiedziała Monika wysyłając mi jednocześnie buziaka. – Iwona, ale co ty tam oglądasz?
- Kolekcję filmów Janka.
- Hah Janek wiedziałam, że lubisz porno, ale w tym folderze to jest chyba ich z 50 - stwierdziła Monia zaglądając w ekran laptopa. - Puść coś, a ja idę do łazienki.
Monika wzięła spory łyk wódki z sokiem pomarańczowym i wyszła. Iwona puściła kolejny film. Tym razem trafiła na coś ostrzejszego. Wiedziałem, że to akcja typu gangbang i że blondynkę na ekranie spotka przez następną godzinę niezłe upodlenie. Iwona sięgnęła dłonią do moich bokserek i zaczęła mnie masować. Oboje oglądaliśmy dziewczynę otoczoną czterema chujami, które dotykały co chwila jej twarzy. Za nami stanęła Monika. Około minuty wspólnego seansu atmosfera mocno zgęstniała. Wiedziałem, że to będzie spełnienie mojej największej fantazji. Podszedłem szybko do Iwony, która siedziała na krześle. Klęknąłem przed nią i ściągnąłem gwałtownie jej majteczki. Rzuciłem się na jej pizdę jak oszalały. Ochroniarka zapiszczała zachwycona cały czas patrząc na aktorkę obrabiającą te wielkie kutasy. Monika trzymała się z boku, ale wiedziałem, że nie może już wytrzymać. Podczas wczorajszej akcji z prostytutką też chciała być na dystans, ale podniecenie jej nie pozwoliło. Po chwili stanęła za Iwoną i zaczęła rozpinać jej bluzkę. Nachyliła się całując ją namiętnie. Rękoma sięgała już do wielkich piersi i drażniła Iwonie sutki. Robiłem minetę bardo ostro, wręcz wycierałem twarzą o rosnącą wilgoć ochroniarki. Uwielbiałem jej soki, chciałem je na całym swoim ciele. Kutas sterczał mi już naprawdę mocno i uznałem, że potrzebuje ssania. Stanąłem na środku pokoju i krzyknąłem do dziewczyn „chodźcie tu!”. Obie podeszły bez wahania i nie musiałem im nawet sugerować czego oczekuję. Obie zerwały ze mnie bokserki i rzuciły się na pałę. Współpracowały znakomicie. Kiedy jedna ssała, druga w tym czasie bawiła się moimi jajami. Obie doskonale znały się na tej robocie. Jakby obciąganie było ich pasją, życiowym hobby. Złapałem Iwonę za włosy i przeciągnąłem ją za siebie stając jednocześnie w lekkim rozkroku. Napalona pani ochroniarz szybko wsadziła głowę w moje krocze. Lizała mnie od dołu. Dłońmi rozwarła mi pośladki i splunęła na tyłek. Z przodu Monika sprawnie ciągnęła mi druta, waliła rączką ssąc jednocześnie. Iwona od tyłu lizała mnie po dupie wydając dźwięki, jakby właśnie spożywała ambrozję. Byłem tak podniecony, że musiałem zmienić pozycję. Dziewczyny nie chciałyby skończyć zabawy zbyt szybko. „Kłaść się na łóżko!” – powiedziałem i wytłumaczyłem, żeby obie położyły się na plecach i podwinęły nogi w kolanach. Te chętne suczki leżąc kolo siebie miały lekko rozchylone nóżki. Miałem idealny dostęp do ich mokrych cipek. Najpierw dorwałem się do smakowitej pizdy Moniki. Była wyborna. Nie chciałem, aby Iwona czuła się zaniedbana, więc ręką palcowałem jej szparę. Byłem tak napalony na dziurki moich kochanek, że nie mogłem się zdecydować, którą w tym momencie wylizywać. Mięsista pizda Iwony, gdzie łechtaczka była nieco schowana czy piczka Moniki z niewielkimi wargami sromowymi, gdzie dostęp do guziczka rozkoszy był łatwiejszy. Wyprostowałem się i zacząłem wpychać palce w obie dziurki naraz. Moje ręce pracowały intensywnie. Pieprzyłem lezące obok siebie dziewczyny w takim samym, szybkim tempie. Zauważyłem, że one w tym czasie drążnią się językami i jęczą sobie nawzajem w twarze. Zawładnął mną instynkt. Trans. Liczyła się tylko żądza, tylko przyjemność. Wstałem z chujem napiętym do granic możliwości. Monika przesunęła się na środek łóżka, a ja wskoczyłem na nią szybko wprowadzając dłonią pałę. Zacząłem ostro ruchać. Monika oplotła mnie mocno swoimi silnymi nogami. Podparty na ramionach zacząłem wykonywać koliste ruchy w cipce Moni. Rozpychałem jej szparkę, napierałem na boczne ścianki. Koleżanka była tym zachwycona co udowadniały jej jęki. Iwona obserwowała nas klęcząc obok i masując sobie cipę. Wsadziła w pewnym momencie kilka palców w buzię. Wywołała u siebie krztuszenie. Zebrała sporą ilość śliny i splunęła mi na plecy i dupę. Usiadła okrakiem na moich udach i zaczęła rozsmarowywać swoją ślinę po moich twardych pośladkach. Wiedziałem, że zaraz powędruje paluszkiem w mój odbyt. Tego co stało się później jednak się nie spodziewałem. Poczułem, że Iwona próbuje wwiercać mi w tyłek wcześniej już używany pejcz! Lubiłem zdecydowane laski, które bawiły się moim tyłkiem. Byłem też kilka razy palcowany, ale trzonek pejcza był dla mnie zbyt gruby. Wsadziłem całego kutasa w cipkę Moniki i ustałem w posuwaniu jęcząc z bólu. Monika nieco wybita z rytmu zapytała mnie uśmiechnięta „no co ty Janeczku, to juuuuż?”. Rozbawiło mnie jej pytanie i odparłem wprost, że „Iwona właśnie wpieprza mi coś w dupę. Monia zaczęła się śmiać i zepchnęła mnie z siebie. Pomimo starań Iwony, moja dziurka okazała się zbyt wąska. Trzonek wszedł tylko w małym stopniu. Przy wyciąganiu poczułem ostry ból. Przez chwile klęczeliśmy obok siebie we trójkę rozbawieni, ale i niesamowicie podnieceni. Obejmowaliśmy się, głaskaliśmy swoje ciała. Było w tym coś niezwykle naturalnego, pierwotnego. Czysty atawizm. Biologia. Byliśmy upojeni podnieceniem i swoimi ciałami.
Oboje z Moniką przywarliśmy ustami do wielkich piersi Iwony. Lizaliśmy je i ssaliśmy. Ja wypłaciłem ochroniarce kilka klapsów w cycka. Moja stara kumpela miała z kolei ochotę na lizanie pizdy, więc położyła się pod kroczem Iwony. Pani ochroniarz poruszała biodrami w przód i w tył jakby ujeżdżała twarz Moniki. Zajebiście mnie to podkręciło. Wstałem i wsadziłem Iwonie chuja głęboko w gardło. Ta zaczęła się lekko dusić. Kiedy nie mogła złapać oddechu wyszedłem z niej. Uspokoiła się nieco, ale za chwile kutas znowu ląduje w gębie. Zacząłem dosłownie jebać usta Iwony. Słyszałem jej krztuszenie się, ślina wypływała jej z buzi i lądowała na mojej pościeli i jej cyckach. Wychodząc z niej, na jej twarzy dostrzegłem żądzę, ale i wściekłość. Złapałem ją za włosy i otwartą dłonią uderzyłem lekko w twarz. Nie potrafiłem ocenić czy faktycznie jest tym wkurzona czy znajduje się już w takim amoku. Może tylko przyjęła rolę suki, a może po prostu była suką. „Jeszcze raz” poprosiła. Uderzyłem ją ponownie, a ta zaczęła się śmiać. Nieco obłąkańczo. Cała w ślinie i pocie przeszła w jakiś absolutnie szczytowy stan. Była w tym momencie jak zwierzę, jak suka czekająca na pokrycie. Niezwykle podniecona, traktowana w sposób, o którym pewnie marzyła, wyzwoliła w sobie najgłębsze pokłady swej wewnętrznej kurwy.
Monika cała wysmarowana sokami Iwony, z której musiało wręcz wypływać powiedziała „wyliżcie mnie oboje, naraz, proszę, zawsze tak chciałam”. Jeszcze raz położyła się na plecach podwijając nogi w kolanach. Oboje z Iwoną rzuciliśmy się na krocze Moni. Lizaliśmy ostro zarówno cipkę jak i dupcie. Co chwila dotykaliśmy się językami. Ochroniarka splunęła obficie na tyłek Moniki, a ja wylizałem to z wielką ochotą. Moja kumpela doszła już po minucie. Jęczała i wypowiadała do siebie słowa „tak, tak, tak”. Znałem ten jej stan doskonale pomny dnia wczorajszego. Po chwili złapałem za włosy Iwonę i zażądałem od niej, by mnie ujeżdżała. Położyłem się na plecach, a pani ochroniarz szybko nadziała mi się na kutasa. Była do mnie odwrócona tyłem. Cudownie było widać jej pokaźny tyłek, w którym znikała raz po raz moja pała. Kiedy Iwona poruszała sprawnie biodrami Monika stanęła przed nią i zaczęła mocno ściskać i dawać klapsy jej wielkim zwisającym piersiom. Wyczuwała w jakim stanie jest ochroniarka. Pieściła ją i zadawała jej też nieco bólu. W pewnym momencie złapała Iwonę za twarz i uderzyła ją lekko. Mówiła jej przy tym cicho „dojeżdżaj mu kutasa, dojedź go tą dupą suko, dobrze ci dobrze ci?”. Iwona tylko głośno jęczała i powtarzała „tak kurwa tak kurwa, uderz proszę”. Monika na zmianę policzkowała Iwonę i całowała ją głęboko. Ochroniarka poruszając mocno biodrami doprowadziła się do drugiego już dziś orgazmu. Mocno przycisnęła dupę do moich lędźwi tak, żeby kutas był w niej calutki. Krzyczała z rozkoszy i po chwili opadła w ramiona Moniki. Obie bardzo zadowolone i cały czas pobudzone całowały się, tym razem już spokojnie, nawet delikatnie. Oznajmiłem, że teraz czas na mnie. „Iwonka połóż się jeszcze”. Wykonała natychmiast moje polecenie, rozłożyła szeroko nogi, a ja położyłem się na niej. Posuwałem rytmicznie wchodząc całym chujem. Pani ochroniarz jęczała tym razem już nieco ciszej. Pomyślałem, że dojdę sobie inaczej. Usiadłem na brzuchu Iwony i ścisnąłem jej piersi. Wsadziłem pałę w szczelinę między jej piersiami pieprząc je po hiszpańsku. Monia siedząc kolo głowy Iwony pieściła sobie delikatnie myszkę uśmiechając się do mnie sprośnie. Sam ten uśmiech wyzwalał u mnie niesamowite emocje. Zadziorny uśmieszek i ogniki w oczach. W dodatku cały czas masowała swoją uroczą cipkę. Mój orgazm pojawił się bardzo szybko. Zacząłem lać między piersi Iwony. Sperma zaczęła też spływać po jej szyi. Ochroniarka była zachwycona takim obrotem spraw. Wyjęczała „ooo taaaak, jak duzoooo!”. Zwolniłem uścisk jej piersi. Nasienia było faktycznie sporo. Oblepiło jej wielkie cycki i rozlało się po szyi i karku Warto było zrezygnować dziś z trzepania, żeby dać dziewczynom tak potężny ładunku. Zszedłem z łóżka, wziąłem piwo w dłoń i usiadłem na krześle obserwując moje kochanki. Na ekranie laptopa cały czas czterech ogierów dojeżdżało zmaltretowaną suczkę
Iwonka zaczęła wstawać, ale Monika powstrzymała ją mówiąc „zostańmy w jego spermie”. Położyła się na Iwonie, tak że ich piersi ocierały się o siebie. Wielkie mlecznobiałe cycki Iwony i drobniejszy, ale kształtny biust Moniki. Moja kumpela wykonywała ruchy, które pozwalały jej wetrzeć w swoją skórę jak najwięcej nasienia. Całowała przy tym Iwonę bardzo czule i namiętnie. Przyglądałem się temu. Wziąłem telefon i zrobiłem fotkę moich splecionych w uścisku kochanek. Ten wieczór był kosmiczny. Wiedziałem też, że w ostatnich dniach coś się we mnie zmieniło. Wiem, że teraz będę ryzykował. Będę prowokował. Przywiodły mnie do tej rozkoszy zachowania głupie i dziecinne, ale opłaciło się. Nie chcę już powstrzymywać swojej chuci. Chcę więcej pieprzyć. Chcę przekraczać granice i potrzebuje tego. Jebać ograniczenia. Jebać konwenanse. Niech żyje bezpruderyjność.
1 komentarz
Poznaniak
Extra