Na koniec uznał, że naprawa była niezwykle kosztowna… zatarłam silnik, czy jakieś tam inne głupstwo… zupełnie się na tym nie znam…
To teraz on też chce sobie potrzeć…
Zerwał mi stanik i rzucił go do kanału w ślad za majteczkami.
Byłam zupełnie naga… tylko w szpileczkach.
-Dawaj na warsztat! – zakomenderował bezpardonowo. – Przetestuję damulko twoje podwozie!
I zaczął je testować niezwykle gruntownie!
- Co za resory! – naigrywał się – i całkiem niezłe zderzaki! – dworował sobie z moich cycków.
A jaka ciasna ta tulejka! Muszę ją rozepchać! Łomotał moją pisię bez litości. Aż jęczałam… - co skomentował – dobrze pracuje silnik!
Największe drwiny zachował na koniec.
- Najbardziej należy się smarowanie… Dużo smaru…
3 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
enklawa25
Super
Obserwator
Bardziej płodna niż J.I Kraszewski
RomanziereXY
Brawo.