Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Marta na konferencji i czarnoskóry dżentelmen

Marta na konferencji i czarnoskóry dżentelmenTaka oto niebywała historia mi się przydarzyła. Wprost nikt, o zdrowych zmysłach, by w to nie uwierzył… Nic a nic.

Udałam się na konferencję w Warszawie. Wieńczyło ją przyjęcie. To niewiarygodne jak szybko dałam się poderwać pewnemu cudzoziemcowi. Mimo, że słabo znam angielski, dałam się łatwo zaciągnąć do jego pokoju hotelowego… Imponowało mi jego bogactwo, to jak pachniał, styl dżentelmena… Facet, w zasadzie bez słów, od razu zaczął ściągać ze mnie żakiet… nieco zawstydziłam się i spuściłam oczy… ale nie protestowałam nawet pro forma…  
Czułam jego pożądliwy wzrok na moim biuście…  
„Jak dobrze… - pomyślałam – że założyłam ten mój najlepszy stanik…”


No i…jak sądzicie? Jak ta niebywała historia mogła się zakończyć??? Jeśli ktoś ma jakieś typy, pomysły… proszę, niech wpisuje w komentarzach…

No i tradycyjnie przepraszam za formułę – tej miniaturki nie traktujmy jak rozbudowane opowiadanie.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 170 słów i 992 znaków.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto