Mały trening przed meczem...

Mój kolega Marcin miał na następny dzień mecz w kosza. Więc zadzwonił do mnie i poprosił mnie abym zrobiła mu krótki trening. Jestem dobra w kosza więc zgodziłam się. Mieliśmy się spotkać o 15:00 na boisku nie daleko parku. Marcin od zawsze mi się podobał więc postanowiłam się ładnie i seksownie ubrać, ale również trochę sportowo. Wybrałam majtki z seksi koronką do kompletu z stanik, krótkie i obcisłe spodenki oraz bluzkę z lekkim dekoltem, która podkreślała moją figurę. Do tego wygodne buty do grania. Gdy poszłam na boisko Marcin już tam na mnie czekał. Popatrzył na mnie z uśmiechem, widać że podobał się mu mój wygląd, ale chciałam aby mi to przyznał więc zapytałam:
- I co ładnie wyglądam
- Oczywiście...- powiedział tak sobie
Widać, że podniecało go, ale zgrywał nie dostępnego. Zaczęliśmy grać. Marcin nabrał trochę odwagi i co moment chciał abym mu pokazywała jakieś chwyty, robił to specjalnie, aby korzystając z okazji gapić się na moje cycki. Podobało mi się to. Czułam jego skąpy wzrok na mnie. W końcu musiałam zrobić ten pierwszy ruch więc zapytałam stanowczo:  
-Przestaniesz gapić się na moje cycki?- chciałam go przestraszyć
-Nie.Za bardzo mnie podniecasz kotku.- powiedział mi do ucha. I wziął się do roboty.
Zaczął lizać mnie po szyi. Bałam się, że ktoś nas zobaczy, ponieważ boisko było dość blisko drogi. Pocałowałam go i pociągnęłam za rękę do parku, nawet nie zdążył zabrać piłki. Gdy weszliśmy wgłąb parku w dość dobre miejsce, bo był tam duży pień, a miejsce było dość zasłonięte drzewami. Marcin oparł mnie o drzewo i zaczął namiętnie całować idąc coraz niżej. Widział że mnie to podnieca. Ściągnął mi bluzkę i odpiął stanik i zaczął całować i jeździć języczkiem po moich twardych sutkach. JA w tym czasie obmacywałam jego spodnie. Widziałam, że mu stanął. Wreszcie udało mi się rozpiąć jego spodnie a na wiesz wyskoczył piękny penis, które pragnęłam od wejścia na boisko. Schyliłam się i zaczęłam lizać, jeździć nim po cyckach, on z podniecenia syczał. Podniósł mnie i posadził na pniu. Ściągnął ze mnie spodenki i majtki. Zaczął robić minetę wsadzał palca, Teraz ja syczałam z podniecenia. Gdy skończył pracować z moją cipką podniósł się i wbił we mnie swego drągala. Krzyknęłam z bólu, ale on nie przestawał ruchał mnie jak jakąś szmatę, a mi się to podobało. Gdy wyciągnął ze mnie swego penisa poczułam ulgę, ale to tylko chwilowe. Podniósł mnie, położył się na pniu a ja usiadłam i nabiłam się na niego przez chwilę ujeżdżałam go i nadeszła ta chwila Marcin spuścił się we mnie a ja dostałam potężnego orgazmu. Zeszłam z niego, zrobiłam mu jeszcze raz laskę. Oboje byliśmy już zmęczeni ubraliśmy się i poszliśmy do domu. To był najlepszy trening przed zawodami.



P.s to opowiadanie było w pełni zmyślone

fangelika

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 564 słów i 2978 znaków.

9 komentarzy

 
  • disturbia

    na pniu powiadasz.... to im sie musiało drzazg w **** ponabijać ;p

    25 lis 2013

  • y

    Chaotyczne -.-

    17 lis 2013

  • malink20

    Słabe...

    4 cze 2013

  • misia

    Fajne. Podniecajace

    31 maj 2013

  • fangelika

    to moje pierwsze opowiadanie...

    31 maj 2013

  • ja...

    mówiąc serio podnieciłam się... :redface:

    31 maj 2013

  • Palmer

    Można było opisać robienie laski  :jupi:

    31 maj 2013

  • Mefisto

    Nie należy do najlepszych...  :blee:

    31 maj 2013

  • grzesioooo

    dziewczyny z łodzi łasku i okolic zapraszam na mega seks....3568904

    31 maj 2013