Materiał zarchiwizowany.

Majka i szkolna wycieczka chórzystek

Mam na imię Majka i mieszkam w małej miejscowości na Lubelszczyźnie. Do 17 roku życia byłam najbardziej  nieśmiałą dziewczyną w szkole, która wychowała się głównie w domowym zaciszu pod okiem surowej, ale sprawiedliwej mamy. Mój światopogląd i charakter odmienił pewien erotyczny incydent, który wprowadził zarazem do świata seksu.
Historia ta zdarzyła w 2013 roku co dziwne...na plebanii, kiedy to z całą scholą pojechałyśmy
na pielgrzymkę gdzie później zresztą przyszło nam niestety nocować.
Miałam wtedy dokładnie 16 lat i 4 miesiące, byłam szczupłą brunetką, wzrost 163 cm
i 52 kg, włosy proste do ramion, ubierałam się zwykle w dżinsowe spodnie i flanelową
czerwoną czarną koszulę (przynajmniej pamiętam jak byłam ubrana tego dnia).
Będąc w scholi nie mogłyśmy sobie pozwolić na skąpe ubranie, mimo że każda z nas miała już
te kobiece kształty, za którymi oglądali się chłopcy.
Uczestnicząc w chórze często czułam na sobie spojrzenia chłopaków na swoim małym
ale nad wyraz odstającym tyłku. Piersi mam rozmiaru B więc nie budziły one szczególnego
podziwu.
W dzień, w którym dane mi było zmierzyć się z męskim członkiem ubrana byłam własśnie
w owe dżinsowe spodnie, czerwona-czarną flanelową koszulę, pod nią czarny podkoszulek
i białe figi (oczywiście żadna z naszej 8-osobowej grupy nie odważyłaby się na tą wycieczkę
założyć stringów, mimo że był to koniec lipca a pot spływał nam a autobusie po plecach,
co działo się niżej i jak pachniało po 3 godzinach jazdy lepiej nie mówić...
Tak jak wspomniałam nasza grupa liczyła 8 osób plus Pani Katechetka Mariola (kobieta
w wieku 45 lat, która dbała nie tylko o nasz wizerunek co i maniery).
Gdy dojechałyśmy na miejsce i doszłyśmy na miejsce noclegu, którym była plebania, każda
z nas chciała się od razu udać pod prysznic jednak kultura wymagała by przywitać się
z każdym księdzem i klerykiem zamieszkałym na plebanii. Było ich 3, mianowicie ksiądz Proboszcz,
wikary oraz na oko 50-letni kościelny, szczupły Pan z charakterystycznym wąsem i dość wysoki (na oko jakieś 187 cm).
O ile ksiądz Proboszcz z wikarym byli zajęci swoją robotą to kościelny zaczął dawać nam się
we znaki już pierwszego dnia. Zdarzyło mu się co raz rzucać w naszą stronę jakieś świńskie
a może bardziej seksistowskie zaczepki. Wszystkie zdałyśmy sprawę, że to kawał świntucha, który musi mieć jakieś układy z księdzem, że pozwala mu tu mieszkać.
CO was zdziwi, ja jednak znalazłam tutaj pewną furtkę, a raczej nadzieję na poprawę mego losu.
Otóż zbliżał mi się termin ważnego badania ginekologicznego, na który czekałam ok. 2 lat w kolejce
i wszystko byłoby ok..gdyby nie fakt, że byłam dziewicą.
Miałam więc dwa wyjścia albo do tego czasu przerwę w jakiś sposób swoją błonę, albo zrobi
to lekarz w czasie badania. Obie wersje niestety nie były zbyt różowe, a zwłaszcza ta pierwsza.
O ile koleżanki swój pierwszy raz miały już w większości za sobą, to za sprawą mojej surowej
mamusi ja miałam tylko pocałunek z języczkiem, o którym jeśli by i tak się dowiedziała
to zamknęła by mnie na strychu (na czas nieodwołany...).
A więc doświadczony (zapewne skoro wydał nam się zboczony) kościelny a do tego miejscowość, do której już pewnie w życiu nie zawitam to świetna okazja, by stracić te cholerne dziewictwo w sposób naturalny niż narzędziami w fotelu ginekologicznym.
Tego dnia miałyśmy praktycznie cały dzień wolny, korzystając ze słońca opalałyśmy się
prawie do późnych godzin wieczornych. Myślałam więc cały dzień, pod jakim pretekstem
wejść do pokoju kościelnego...bo nakłonienie go do seksu to już raczej była drobnostka.
Gdy już zjadłyśmy kolacje i każdy rozszedł się do swoich pokojów, wzięłam długi prysznic
by mieć pewność, że nie spotkam się już z nikim w korytarzu idąc do mego wąsatego wybawiciela.
Gdy zbliżyłam się do drzwi, zapukałam (wyraźnie był zmieszany i słychać było jak chowa
jakiś szeleszczący papier, były to zapewne świerszczyki).
Otworzył zmieszany widząc mnie w ręku z kremem łagodzącym w ręku:
- Tak ? Zgubiłaś się ? - rzekł-Panie Macieju (tak miał na imię) czy mógłby mi Pan pomóc, ponieważ dziewczyny są już
zajęte lub śpią a mi koszmarnie pieką plecy przez te opalanie.
- Wejdź, nie ma problemu.
Gdy weszłam od razu zdjęłam swoją franelową koszulę.
- Musisz zdjąć jeszcze podkoszulek, bo inaczej to nie będzie miało sensu-rzekł od razu Pan
Maciej (jasne :-) ,pomyślałam wtedy).
- Panie Macieju nie wiem, czy to będzie stosowne ponieważ piecze mnie skóra tak, że nawet
nie dałam radę założyć stanika.
Po tym co powiedziałem, Pan Maciej aż się oblizał a oczy wyszły mu prawie na wierzch.
- Wiesz, jestem już starym człowiekiem i widziałem w swoim życiu nie jedną naga kobietę,
nie musisz się krępować wierz mi.
- Skoro tak - odpowiedziałam tym samym zdejmując przez górę podkoszulek.
Pan Maciej, widząc mnie w samych dżinsach i odstającymi, dziewiczymi piersiątkami
osłupiał po czym zmieszał się i zaczął wyciskać krem na dłoń.
Odwróciłam się plecami i zaczęło się kremowanie. Czułam jak chwilami co raz bardziej
przesuwa z tyłu swoją dłoń w okolice piersi. Nie robiłam ku temu żadnych problemów.
W lustrze stojącym z przodu mogłam obserwować jednak to co działo się z tyłu.
Majtki Pana Macieja były już napięte do granic możliwości a on sam starał się stłumić
swoje stojące przyroczenie gumą od spodni. Było to przyznam nawet śmieszne.
Nagle Pan Maciej rzekł:
- Będziesz musiała się dziecko teraz położyć i chyba podwinąć dżinsy, jeśli mam posmarować łydki.
- Jeśli to nie problem to zdejmę je na chwilę, bo najbardziej pieką mnie uda.
- Skoro tak w porządku.
Położyłam się na brzuszku a Pan Maciej usiadł mi z tyłu na nogi. Przestraszyłam się, bo to
sprawiało, że nie mogłam się praktycznie ruszać, jedynie miałam wolne ręce, jak się niestety
okazało tylko przez chwilę.
Okazało się, że ten bydlak na wszystko się przygotował. W jednej chwili poczułam na twarzy
taśmę klejącą, a dłonie były po chwili skrępowane taśmą tak, że nie mogłam ich rozdzielić.
- Skleiłem ci rączki jak do pacieża-zaśmiał się szyderczo Pan Maciej,
- Ja niestety z zakneblowanymi ustami mogłam tylko mruczeć i piszczeć.
- Nie bój się dziecko, posmaruje Cię kremem jak chciałaś ale zrobimy to po mojemu.
Bądź teraz cicho a nikt się nie dowie, że chciałaś omamić i sprowokować mnie do seksu. Każdy
na tej plebanii uwierzy zresztą mi a nie Tobie wierz mi.
- No to wpadłam... pomyślałam, mam za swoje. Co prawda jest jeszcze cień szansy, że ten
erotoman zrobi to co ja zamierzałam i będzie po sprawie.
Tak się jednak nie stało, po zdjęciu mi majtek poczułam jak Maciej masuje mi kremem
oprócz pośladków rowek między pośladkami, zjeżdżając kciukiem do ujścia cipki, po czym
masując również odbyt. Boże, tylko nie tam pomyślałam.
Po 2-3 minutach moje kakaowe oczko i pochwa były już całkowicie rozluźnione od masażu.
Ten zboczeniec wiedział chyba co robi i jak mnie przygotować na ten pierwszy raz.
Pan Maciej wyjął moją prawą nogę z uścisku swojego zada i podniósł ją ku górze, spowodowało
to, że odsłoniła mu się moja mała cipeczka. Powoli wsunął więc do niej palec wskazujący,
masaż musiał zrobić swoje, bo po nim wszedł drugi palec. Rozwiercanie palcami
mojej dziewiczej szparki zaczęło mnie przyprawiać o ból. Jednak było to w porównaniu z niczym, ponieważ powoli poczułam jak jeden z palców zaczyna wchodzić w głąb mojej pupy.
Zaczęłam jęczęć na ile to było możliwe a Maciej złapał mnie z tyłu za włosy
szepcząc jednocześnie do ucha: -Rozluźnij pupcię, nie bój się, tylko na początku będzie bolało.
Łza popłynęłam mi wtedy po policzku. Chciałam się rozdziewiczyć w mniej inwazyjny sposób, a już na pewno nigdy w życiu nie tam:-(
Poczułam jak Maciej wypuszcza moją drugą nogę z uścisku, pomyślałem, że to może dobry czas, by się wyszarpać i uciec, jednak po chwili przygniotło mnie jego cielsko i dłoń na plecach.
W tej samej chwili poczułam jak Maciej nakierowuje czubek penisa do mojej cipki. Nie
mogłam mu niestety powiedzieć, że jestem dziewicą i niestety nic nie zrozumiał z mego
szamotania się i jęków.
Po chwili poczułam ogromny ból a penis tego parszywca zaczął wdzierać się do mojej dziewiczej
pochwy. Łzy w ochach sprawiły, że przestałam widzieć a tylko czuć. Maciej zdziwił się, bo przy pierwszym wycofaniu się zapewne zobaczył krew na swojej 17 cm fujarze.
- No proszę ! No to mi się przyfarciło-znowu usłyszałam ten szyderczy uśmieszek.
Na szczęście kolejny ruch był bardziej powolny, jednak na moje nieszczęście na tyle głęboki, że poczułam jak by penis przedzierał mi się do jamy brzusznej. O dziwo powolne ruchy
na początku pełne bólu zaczęły być co raz szybsze a płytsze co sprawiało że moja gehenna
zamieniła się mniej bolesne ujeżdżanie. Na pewno nie była to żadna przyjemność i
zrozumiałam, że piękne historie o pierwszym razie to zwyczajny mit.
Pan Maciej w końcu ze mnie zszedł jednak pociągnął mnie za nogi tak że kolanami wylądowałam
na podłodze a brzuch został na łóżku. Wziął mnie za ramiona i docisnął mój płaski
brzuszek do łóżka. Klęczałam teraz przed nim z wypiętym tyłkiem.
- Zdejmę Ci teraz knebel jak mi obiecasz że nie piśniesz ani słowa po czym zaczął zdejmować
taśmę z ust. Poczułam w tej samej chwili jak czubek penisa ociera się delikatnie o moje
kakaowe oczku.
- Ale Panie Macieju proszę nie tam, ja zemdleje z bólu-rzekłam gdy tylko miałam możliwość wyduszenia
z siebie słów.
- Pomyśl o czymś przyjemnym. Jestem blisko wytrysku więc daj mi go tylko na chwilę włożyć w pupę
i chwilę tam pobyć.
- Pomyślałam, że skoro to już będzie koniec tych tortu to sie poświecę i powiedziałam:
- Ale błagam powoli, on jest za duży sam Pan widzi. W tej chwili
jęknęłam bo w mojej dupci właśnie zanurzyła się główka jego ogromnego penisa.
Teraz czułam jak penetruje moją pupą milimetr po milimetrze. Ból był prawie nie do zniesienia.
Zatrzymał się a ja poczułam chwilową ulgę.
- No i widzisz dziecko, po co było tyle krzyku.
Pan Maciej zaczął się powoli wysuwać z mojej dupeczki a ja zaczęłam czuć ulgę. Kolejne
ruchy były już na szczęście płytkie a ja ochoczą wypinałam pupkę bo bólu ustępował.
Pan Maciej chwycił mnie za bioderka i zaczęła się już rytmiczna jazda, którą zakończył
głęboki wydech mego oprawcy i wyjęcie swego narzędzia tortur z mego odbytu.
Poczułam jak gorąca salwa spermy zalewa moje pośladki.
Na koniec Pan Maciej wypuścił moje dłonie z uścisku a chusteczkami wytarł lepką spermę z
tyłka.
- Ubierz się i wracaj do siebie. Prześpij się i odpocznij, staraj się myśleć o tym, jak
o złym śnie.
- Jasne odpowiedziałam, po czym wyszłam z jego pokoju. A sen ten prześladuje mnie niestety
do dziś...

2 komentarze

 
  • Użytkownik agnes1709

    Musisz jeszcze popracować nad tworzeniem jakichkolwiek opowiadań (erotycznych na razie w ogóle unikaj). Błędy, język, nieco chaotyczna fabuła - wszystko do poprawki. Pozdrawiam i życze owocnej nauki:D

    20 sie 2017

  • Użytkownik Ichtiolog

    Beznadziejne.

    11 lip 2017