Historyczka stworzyła swoją wizję dalszych przygód Joanny, Marty i Pawła na włoskich feriach. Ja widziałbym rozwój akcji nieco odmiennie
Joanna i styczniowy wyjazd na narty (II)
- Już od kilkunastu minut nie śpię – wyszeptał Paweł i chwycił ją za rękę.
- Paweł…ja – zaczęła Marta, ale chłopak nie pozwolił jej dokończyć.
- Ciii... – położył palec na swoich ustach i pociągnął Martę w stronę łóżka.
- Paweł…nie...nie powinniśmy...Joanna mnie zabije – kobieta wciąż się opierała.
Podniecenie jakie odczuwała zaspokajając go oralnie, orgazm jaki nią wstrząsnął, gdy w tym samym czasie wsuwała w siebie palce i pieściła łechtaczkę, wydawały jej się teraz odległym wspomnieniem. Fakt, że jeszcze przed chwilą z zapałem obciągała siostrzeńcowi, to że jak się właśnie okazało on to wszystko obserwował, widział jak penis zagłębiał się w jej ustach, jak go lizała, pieszcząc w tym samym czasie cipkę, jak w końcu wiła się w szaleńczej ekstazie, wszystko to zaczęło ją mocno krępować.
Paweł ponownie położył palec na swych ustach nakazując jej spokój.
- Ciii… – szepnął.
- Mama nie musi się o tym dowiedzieć – dodał i jeszcze mocniej przyciągnął ją w swoją stronę tak, że upadła na łóżko tuż obok niego.
Leżała na plecach w samej koszulce i majtkach, z rozrzuconymi na boki nogami. Paweł obrócił się w jej stronę i patrzył na nią z pożądaniem. Widział jak z emocji falują jej piersi. Dostrzegł, że majtki ma kompletnie przemoczone. Pochylił się nad Martą i zbliżył usta do jej ust.
- Paweł…nie…nie możemy – czując jego ciepły oddech i to, że cała ta sytuacja ponownie budzi jej pożądanie, wciąż próbowała się opierać.
- Ciii… - kolejny raz uciszył ją Paweł i złożył na jej ustach delikatny pocałunek.
Marta nie zareagowała. Zachęcony tym chłopak chwycił w dłoń skraj jej koszulki i zaczął ją podciągać.
- Proszę…przestań – chwyciła za jego dłoń, próbując go powstrzymać.
- Mama nie musi… ale może się o wszystkim dowiedzieć – wyszeptał, patrząc jej głęboko w oczy.
Zrozumiała co miał na myśli. Nie zaprotestowała, gdy odsunął jej dłoń i ponownie zaczął podciągać koszulkę tak, że po chwili odsłonił obie jej piersi. Widział je jednak tylko przez chwilę, gdyż Marta błyskawicznie wstydliwie zasłoniła je ręką, ale i tak poczuł że jego penis zareagował prawidłowo.
– Obiecuję, że się nie dowie – powtórzył i odsunął jej rękę.
Widział teraz jej piersi w całej okazałości. Z zachwytem patrzył jak są duże, kształtne, zmysłowe, jak jej brodawki stopniowo ciemnieją i się powiększają. Pochylił się i obsypał je pocałunkami. Delikatnie lizał i ssał każdą z nich. Od tych pieszczot sutki zrobiły się jeszcze większe, ciemniejsze i bardziej sterczące. Marta zaczęła głębiej oddychać. Jej piersi falowały. Czuła, że wbrew woli jej podniecenia powraca.
Paweł pocałunkami zszedł na brzuch, podbrzusze, uda. Pieszcząc piersi sięgnął dłońmi do jej majtek i odsunął materiał na bok. Widział teraz jej szparkę. Była lekko rozchylona, błyszcząca od wyciekających z niej soków. Wsunął w nią powoli jeden palec, dwa, w końcu trzy. Przez jakiś czas pieścił ją palcami.
Marta była już mocno podniecona. Równoczesne pieszczoty piersi i cipki spowodowały, że zaczęła głębiej oddychać. Cichutko pojękiwała w rytm palców, które wsuwał w nią Paweł. Jej wcześniejsze wątpliwości i zażenowanie gdzieś zniknęły. Choć nie chciała tego przyznać, to jednak pieszczoty chłopaka ponownie ją rozpaliły. W myślach odtwarzał wygląd jego penisa, to jak pod wpływem jej ust wyrzucał z siebie kolejne porcje nasienia. Wciąż pamiętała jego smak i zapach. Zaczęła wychodzić biodrami na spotkanie palców posuwającego ją siostrzeńca.
Paweł zauważył, że ciocia przestała się opierać. Na swoich palcach czuł, że jest coraz bardziej mokra. Wysunął je z cipki, chwycił za majtki i zdjął je z Marty. Pomogła mu lekko unosząc biodra. Następnie posadził ją na łóżku i jednym, szybkim ruchem zdjął z niej koszulkę. Jej duże piersi ponętnie się zakołysały, a kompletnie naga już kobieta opadła na łóżko.
Chłopak pochylił się nad nią, chwycił za kolana i rozwarł jej uda bardzo szeroko.
- Paweł… starczy…przestań – wyszeptała Marta w ostatnim przebłysku poczucia odpowiedzialności, wstydliwie zasłaniając rozwarte krocze dłońmi.
Gdy jednak chłopak chwycił jej dłonie i ponownie je odsłonił, poddała się. Leżała przed nim z szeroko rozwartymi udami. Paweł pożądliwie wpatrywał się w jej gładką i bardzo, bardzo mokrą cipkę. Znowu zaczął ją pieścić palcami. Czuł jak od jego dotyku ciało cioci zaczyna się wić w niekontrolowany sposób, jak na palcach, które w nią wsuwał zbiera się coraz więcej śluzu.
Paweł chwilę jeszcze pieścił w ten sposób Martę. Gdy zauważył, że ciocia zaczyna wykonywać coraz gwałtowniejsze ruchy biodrami przestał. Szybko wstał, zsunął szorty i stanął przy łóżku skierowany przodem do niej. Jego członek był mocno wyprężony. Sterczał prawie pionowo, lekko podrygując. Gdy kobieta spojrzała na prężącą się przed nią erekcję, ponownie przez głowę przemknęły jej wspomnienia tego, jak zaspokajała go ustami. Spojrzała w oczy siostrzeńca i rozwarła swoje nogi jeszcze szerzej, do granic możliwości. Paweł ponownie zobaczył zaczerwienioną cipkę, która dzięki mocno rozchylonym udom kobiety, lekko się otwarła, zapraszając go do środka.
Nawet gdyby chciał, nie był w stanie się oprzeć. Położył się na niej. Poczuł ciepło jej rozgrzanego ciała, duże, miękkie piersi rozpłaszczone na jego torsie, gładką, gorącą i wilgotną szparkę, o którą otarł się jego penis. Wszedł w nią jednym ruchem. Zaczął ją rżnąć. Rytmicznie. Szybko. Gwałtownie.
Gdy Marta poczuła go w sobie, od razu wiedziała, że momentalnie dojdzie. Czuła jak wszystkie jej mięśnie zaczynają drżeć, jak gdzieś w podbrzuszu robi jej się bardzo, bardzo gorąco. Objęła siostrzeńca nogami i przycisnęła mocniej do swoich bioder. Zaczęła nimi poruszać tak, by poczuć posuwającego ją kutasa jeszcze głębiej. Mocniej, szybciej, głębiej, jeszcze…
– Aaachhh.… – przeciągły jęk szczytującej kobiety słychać było zapewne także w sąsiednich apartamentach.
Paweł widząc, czując i słysząc orgazm cioci zwolnił swoje ruchy. Jego kutas wciąż tkwił w szczelnie otulającej go pochwie, która teraz mocnymi skurczami dodatkowo go stymulowała. Powstrzymał jednak wytrysk. Przestał się poruszać i wciąż będąc w Marcie czekał, aż ciocia do końca przeżyje swój orgazm.
Przez chwilę leżeli spleceni na łóżku. Paweł gładził włosy Marty, czule całował jej usta. Z penisem do końca zatopionym w jej cipce czuł, że musi ją mieć raz jeszcze. Wysunął z niej kutasa, by już za chwilę ponownie wepchnąć go do jej wnętrza. Czuł, że wiele mu nie trzeba. Wykonał kilka gwałtownych ruchów i wystrzelił. Zalał pochwę cioci dużą ilością gęstego, ciepłego nasienia. Przez chwilę ją jeszcze posuwał, by stopniowo robić to coraz wolniej i wolniej, aż w końcu znieruchomiał, nie wysuwając się jednak z niej.
Marta doszła już do siebie po orgazmie. Gdy Paweł ponownie zaczął ją posuwać, gdy poczuła jak jego kutas rozciąga zaciśniętą na nim cipkę, gdy jej wnętrze wypełniła ciepła sperma, jej podniecenie wróciło do poprzedniego poziomu. Czując, że chłopak znieruchomiał, sama zaczęła poruszać biodrami, dzięki czemu, o dziwo wciąż twardy penis, ponownie zaczął rozkosznie rozpychać się w jej wnętrzu.
- Weź mnie jeszcze raz – jęknęła cicho.
Rozczarowana tym, że chłopak nie zareagował, mocniej nabiła się biodrami na jego członek.
– Zerżnij mnie…teraz…rżnij mnie mocno..proooszęęęę…- jęczała już bardzo głośno.
Gdy i tym razem chłopak nie zareagował, zrzuciła go z siebie, a gdy leżał na plecach usiadła na nim okrakiem, tyłem do niego, wzięła w rękę śliski od spermy i własnych soków członek, ustawiła go przy wejściu do pochwy, a następnie osunęła się na niego, gwałtownym ruchem bioder nabijając się na kutasa siostrzeńca. Wszedł do samego końca. Poczuła go bardzo, bardzo głęboko. Tak głęboko, że aż fałdy cipki rozpłaszczyły się na jego biodrach.
- Aaachhhh – nie była wstanie powstrzymać jęku rozkoszy.
Paweł był zachwycony. Po tym, jak ciocia nieświadoma tego, że wcale nie śpi, zrobiła mu najlepszą w życiu laskę, po tym, jak mimo jej początkowych oporów dała mu się zerżnąć, jak mimo orgazmu jaki wstrząsnął wcześniej jej zmysłowym ciałem, chciała więcej, po tym wreszcie jak wypełnił jej pochwę swoją spermą, miał teraz przed sobą przepiękny i bardzo podniecający widok. Widział jak Marta ujeżdża go płynnymi ruchami. Widział jej plecy, opływowe kształty jej bardzo kobiecego ciała, widział wcięcie w tali, biodra. Widział wreszcie jak za każdym razem, gdy ciocia unosi się do góry, jego twardy członek wysuwa się z goszczącej go cipki, lśniąc cały od jej soków, by ponownie za chwilę się w niej zagłębić. Nic więc dziwnego, że również i z jego ust wyrwał się niekontrolowany jęk rozkoszy.
Gdy Marta czując jak penis Pawła przenosi ją na wyższy poziom rozkoszy, zaczęła ujeżdżać swojego siostrzeńca, Joanna po wyczerpującej drodze z Insbrucka właśnie wjeżdżała na parking. Wysiadła z samochodu, zabrała dokumenty, które miała przekazać Tomkowi, wcisnęła przycisk na pilocie, a następnie weszła do apartamentu. Zdjęła kurtkę i buty, została w wygodnych, dresowych spodniach, równie wygodnej bluzie i przeszła do salonu, który na czas ich pobytu stał się sypialnią jej siostry, Marty.
Droga z Insbrucka zajęła Joannie więcej czasu, niż się spodziewała. Padał śnieg, na drogach było bardzo ślisko, musiała jechać wolno, więc do apartamentu dotarła późną nocą. Zdziwiła się zatem nieco, gdy w salonie zastała pustą kanapę. Widząc, że w pokoju syna pali się jeszcze światło, podeszła do otwartych drzwi i stanęła w przejściu. To co tam zobaczyła było dla niej szokiem. Krzyknęłaby gdyby nie to, że od razu zakryła usta dłonią.
Na łóżku leżał Paweł. Był kompletnie nagi. Na nim, odwrócona do niego plecami, siedziała Marta. Również była kompletnie naga. Co chwila wznosiła się i opadała. Joanna widziała, jak czerwony penis jej syna znika w głębi gładko wygolonej szparki jej siostry. Ponownie musiała zatkać usta ręką. Gdyby nie to krzyknęłaby, przerywając rozgrywające się tuż przed jej oczami przedstawienie. Mimo, iż to co zobaczyła mocno nią wstrząsnęło, musiała przyznać, że widok Marty w zmysłowy sposób ujeżdżającej Pawła, mocno na nią podziałał. Poczuła, że sutki zaczynają jej twardnieć i mocno napierać na miękki materiał bluzy. Poczuła w dole brzucha rozlewające się ciepło. Poczuła jak jej cipka wilgotnieje.
Podróż z Insbrucka bardzo ją wyczerpała. Była zestresowana i zmęczona. Potrzebowała czegoś co ją rozluźni. Obserwując scenę rozgrywającą się na łóżku i mając pełną świadomość, że jej siostra uprawia na jej oczach seks z jej własnym synem, przymknęła oczy i nie wiele myśląc wsunęła jedną rękę pod bluzę i dotknęła nią piersi. Drugą sięgnęła do krocza, wsunęła pod majtki i położyła na pokrytej delikatnymi włoskami cipce. Zaczęła się pieścić. Jedną dłonią na przemian gładziła obie piersi, ściskała je, brała między palce brodawki. Drugą wodziła po wargach sromowych, delikatnie je rozchylała i palcem rozprowadzała wokół całą wilgoć, jaka coraz mocniej się z niej sączyła. Coraz bardziej podniecona zaczęła nieświadomie cichutko pojękiwać.
Jęki piszczącej się coraz intensywniej Joanny usłyszała Marta. Gdy zauważyła, że w drzwiach do sypialni z zamkniętymi oczami, jedną ręką na piersiach, a drugą wciśniętą pomiędzy nogi stoi jej siostra, która intensywnie się pieści, przestała ujeżdżać Pawła. Zeszła z niego i stanęła obok łóżka. Chłopak spojrzał na ciocię zdezorientowany, ale gdy ta ruchem głowy wskazała mu Joannę, zrozumiał o co chodzi. Również wstał z łóżka, stanął za Martą. Wciąż twardego penisa ułożył pomiędzy jej pośladkami, objął dłońmi nabrzmiałe piersi i tak w nią wtulony również zaczął podziwiać przedstawienie, jakiem się przed nimi rozgrywało.
Tymczasem nieświadoma niczego Joanna pieściła się coraz intensywniej. Rozsunęła nieco uda. Wsuwała palce głęboko między nie, pieściła już nie tylko cipkę, ale i odbyt. Coraz mocniej masowała też piersi, szczypiąc i drażniąc sutki. Czuła, że zrobiła się już bardzo wilgotna. Jej cipka pulsowała. Jeszcze szerzej rozsunęła uda. Zaczęła wsuwać w cipkę od razu dwa, a po chwili już trzy palce. Wsuwała je do środka i wysuwała jęcząc przy tym coraz głośniej. Przestała pieścić piersi i uwolniwszy w ten sposób drugą dłoń, wsunęła i ją pod majtki. Przez pośladki dotarła do odbytu i wciąż posuwając się palcami, zaczęła pieścić się także i tu. Robiła to coraz mocniej, coraz gwałtowniej. Trzema palcami mocno rozciągała pochwę, a palcem drugiej dłoni krążyła wokół odbytu i lekko na niego napierała.
Do szaleństwa już podniecona wsunęła w końcu palec w odbyt. Był śliski od jej soków, więc wszedł bez oporów. Jęknęła przeciągle i gdy wepchnęła w cipkę trzy palce, którymi się posuwała jeszcze głębiej, doszła. Jej ciało napięło się, wszystkie mięśnie zesztywniały, cipka i odbyt zacisnęły się na tkwiących w nich palcach. Wygięła się w łuk, jej całe ciało zaczęło pulsować, szeroko otwartymi ustami gwałtownie łapała powietrze i w końcu przeciągle jęknęła.
Widząc szczytującą Joannę Marta z lubieżnym błyskiem w oku spojrzała na Pawła, a już po chwili stała tuż przed siostrą. Ta, gdy poczuła jakiś ruch przed sobą, otworzyła oczy. Momentalnie otworzyła je jeszcze szerzej, gdy zorientowała się, co się dzieje.
- Marta, co… - nie zdążyła dokończyć, gdyż siostra zamknęła jej usta namiętnym pocałunkiem.
Wsunęła jej język w usta i zaczęła ją lizać. Nagim ciałem przyparła siostrę do ściany i mając pewność, że ta się nie wyrwie, uwolnionymi rękami zaczęła wodzić po całym jej ciele. Dotykała twarzy, szyi, przez materiał bluzy pieściła piersi, wsuwała dłonie między nogi Joanny, ściskała jej pośladki.
- Co robisz…przestań natychmiast – krzyknęła Joanna, gdy tylko udało jej się uwolnić od ust siostry.
Ta jednak niczego nie robiła sobie z jej protestów. Ponownie pocałowała ją namiętnie w usta. Wciąż przypierając Joannę do ściany i blokując jej możliwość ucieczki klęknęła, chwyciła za gumkę od luźnych spodni siostry i jednym płynnym ruchem zsunęła je do kostek. To samo zamierzała zrobić z majtkami. Joanna nie zamierzała jednak na to pozwolić i szybko przeniosła obie dłonie blokując dostęp do swojego łona. Niezrażona tym Marta złapała za skraj bluzy siostry i także jednym ruchem, szybko ją z niej ściągnęła. Joanna błyskawicznie zasłoniła piersi jedną ręką, drugą ponownie przytrzymując majtki.
Mimo zaskoczenia zachowaniem siostry Joanna poczuła podniecenie. Niechętnie musiała przyznać, że pocałunki i pieszczoty Marty zaczynają ją rozpalać. Gdy Marta delikatnie dotknęła jej dłoni zakrywającej majtki i odsunęła ją na bok, nie zaprotestowała. Korzystając z okazji Marta zsunęła jej majtki, które osunęły się na spodnie wciąż krępujące stopy. Przesunęła dłoń po brzuchu, przez łono i uda, aż dotarła do kostki, lekko ją uniosła i wyswobodziła ze spodni i bielizny. To samo zrobiła z drugą nogą. Miała teraz przed sobą swoją siostrę kompletnie nagą.
Joanna miała bardzo kobiecą figurę. Była średniego wzrostu, szczupłą brunetką o długich, prostych włosach. Miała zgrabne, szczupłe nogi, kształtne biodra i pośladki. Całości dopełniały piersi. Dosyć duże, jędrne, ładnie zaokrąglone.
- Większe niż moje – z zazdrością pomyślała Marta.
Nie namyślając się długo i nie czekając na to, aż Joanna jej się wyrwie, szybko klęknęła, zbliżyła usta do szparki siostry i przejechała po niej swoim językiem. Delikatnie i powoli, jakby chciała jej najpierw skosztować. Joanna poczuła dreszcz rozkoszy, gdy siostra zaczęła lizać jej łechtaczkę. Wciąż coś wewnątrz niej nakazywało wyrwać się i uciec, ale obraz Marty ujeżdżającej jeszcze przed chwilą Pawła był dla niej zniewalający. Myślała tylko o tym.
- Właśnie – uświadomiła sobie z przerażeniem. – Paweł!. – Przecież on na to wszystko patrzy – oprzytomniała na chwilę i spróbowała się wyrwać.
Marta miała jednak inne plany. Szybko wstała, chwyciła ją za rękę i pociągnęła siostrę w stronę łóżka. Popchnęła ją lekko tak, że ta wylądowała na nim na plecach. Leżała na łóżku na wznak, z lekko rozrzuconymi nogami. Zamknęła oczy, gdy siostra natychmiast wsunęła w nią dwa palce, otulając równocześnie językiem łechtaczkę. Pragnęła kolejnego spełnienia a Marta doskonale wiedziała jak się z nią obchodzić.
Stojący tuż obok Paweł, obserwując jak ciocia liże jego mamę, które wije się na wszystkie strony, poczuł ogromną żądzę. Nie mogąc opanować narastającego podniecenia wziął w dłoń penisa i zaczął się onanizować sprawiając, że i tak już twardy kutas, jeszcze mocniej się wyprężył. Zniecierpliwiony dotknął ramienia Marty. Ta przestał lizać siostrę i obróciła głowę w stronę siostrzeńca. Zobaczyła jego wzwód i zrozumiała że chłopak długo tak nie wytrzyma. Odsunęła się od Joanny i ruchem głowy wskazała jej krocze.
Paweł nie potrzebował większej zachęty. Przywarł do leżącej Joanny, która wciąż mając zamknięte oczy, nie była świadoma tego co się szykuje i wszedł w nią jednym ruchem bardzo głęboko.
- Nie! Paweł! Nieee! – krzyknęła Joanna, gdy zorientowała się co się dzieje.
Szok Joanny był tak wielki, że nawet nie próbowała się wyrwać. Paweł zaczął ją posuwać. Najpierw powoli, ostrożnie, ale później coraz szybciej i szybciej. Czerpał z tego niesamowitą rozkosz. Joanna, czując go w sobie, też poddała się w końcu rozkoszy. Oplotła go nogami jakby chciała go wchłonąć, mocno objęła ramionami, a następnie jednym szarpnięciem przetoczyła przez łóżko tak, że teraz to Paweł leżał na plecach, a ona siedziała na nim nabijając się na grubego kutasa. Zaczęła go ujeżdżać.
Paweł objął mamę w tali i w rytm jej ruchów mocno dociskał ją do swoich bioder. Dzięki temu wsuwał się w jej cipkę jeszcze głębiej. Na całą długość swojego członka. Był szczęśliwy. Na swoim penisie czuł ciasno otulającą go pochwę mamy. Na torsie czuł jej ciepłe i miękkie piersi. Na twarzy czuł jej gorący oddech. Pocałował ją namiętnie w usta. Odpowiedziała mu tym samym, wsuwając swój język do wnętrza jego ust. Oddała mu się maksymalnie. Przycisnął ją jeszcze mocniej do siebie. Już nie siedziała tylko leżała na nim. Jej pośladki były mocno wypięte. Oboje jęczeli bardzo głośno.
Stojąca obok Marta z wypiekami na twarzy przyglądała się jak Paweł pieprzy swoją mamę. Również była bardzo podniecona. Gdy Paweł objął Joannę i przyciągnął ją do siebie, weszła na łóżko i zbliżyła się do wypiętych pośladków siostry. Przez chwilę obserwowała, jak śliski od wyciekającego z pochwy śluzu członek Pawła, co chwila znika w cipce mamy. Nie trwało to jednak długo. Marta oparła dłonie na falujących w rytm kolejnych pchnięć Pawła pośladkach Joanny i rozchyliła je ukazując zaciśnięty odbyt. Wysunęła język i przeciągnęła nim po wolnej dziurce siostry, przytrzymując jednocześnie jej biodra tak, że Joanna tkwiła teraz nieruchomo nabita głęboko na kutasa Pawła.
Joanna nie miała wielkiego doświadczenia z seksem analnym. Kilka razy spróbowali tego typu zabaw z Henrykiem, ale penetrowanie jej odbytu przez męża wydawało jej się brudne i zwierzęce. Nie mogła się przemóc, więc po kilku razach przestali próbować. Teraz jednak, gdy poczuła język siostry liżący jej odbyt, cały czas czując jak Paweł rozpycha jej cipkę, przestała się kontrolować. Puściły jej wszelkie hamulce. Zaczęła poruszać pośladkami próbując już nie tylko nabijać się na penisa syna, ale także poczuć w sobie język siostry.
Gdy Marta poczuła kołysanie bioder siostry jeszcze mocnie rozszerzyła dłońmi jej pośladki i ponownie przeciągnęła językiem pomiędzy nimi. Z każdym liźnięciem powoli wsuwała język w odbyt siostry. W końcu wcisnęła go głęboko i zaczęła ją nim posuwać. Co jakiś czas wysuwała język i lizała przestrzeń wokół odbytu, przesuwając go także w stronę wciąż tkwiącego w matce penisa Pawła i zlizując z niego soki Joanny, gdy tylko pojawiał się na zewnątrz. Odurzona zapachem pieprzącej się pary, liżąc odbyt siostry i penisa siostrzeńca, wsunęła dłoń między swoje uda, wsunęła w siebie trzy palce i zaczęła się posuwać. Od razu mocno, gwałtownie, prawnie brutalnie.
Doszli prawie równocześnie. Pierwsza szczytowała Joanna. Posuwana przez syna i pieszczona oralno-analnie przez siostrę wydała przeciągły jęk, z całej siły ścisnęła rękami i nogami ciało Pawła i poczuła ja każdy jej mięsień drga rytmicznie. Zaraz po nie doszedł Paweł. Czując na penisie skurcze cipki mamy wystrzelił w nią całkiem sporą jak na trzeci tego dnia wytrysk dawkę nasienia. Nie opróżnił do końca jąder, gdy ciocia zsunęła z niego mamę. Zdążył jeszcze zobaczyć jak śnieżnobiała sperma wypływa na zewnątrz i perli się na porastających cipkę Joanny włoskach.
Będąca na skraju orgazmu Marta szybko wsunęła ociekającego spermą penisa do ust. Ssała go mocno spijając kolejne porcje spermy. Smak jaki poczuła połączony z tym, że wciąż palcami rżnęła swoją cipkę, także i jej przyniósł zaspokojenie. Kolejny tej nocy orgazm targnął jej ciałem. Wypuściła penisa Pawła z ust, osunęła się na pościel i w ciszy przeżywała swój orgazm, delikatnie pieszcząc się jeszcze między nogami.
Cała trójka leżała obok siebie na zmiętej pościeli. Powoli dochodzili do siebie. A mijał dopiero pierwszy z dwóch zaplanowanych na narty tygodni…
5 komentarzy
Historyczka
Myślałam, że popiszemy tak, że coś któreś napisze, a drugie doda coś ze szczegółów, albo wprowadzi jakiś wątek... albo rozbuduje klimat... Ale w Twoim przypadku to mija się z celem, bo piszesz tak dobrze, że nie ma co dodawać
Wrobel
@Historyczka Nic się nie mija, a nawet jeśli to tylko kwestia właściwego celowania😉 Ty doskonale znasz i rozumiesz Martę. Ja znam i rozumiem Joannę, oczywiście przy założeniu, że kobietę w ogóle da się zrozumieć 😉Pozwólmy im zatem być sobą. Dwa równoległe wątki mogą dać im wiele przyjemności, a gdyby przypadkowo się zbiegły, to dziewczyny będą nam tym bardziej wdzięczne😂
Historyczka
@Wrobel
Nie mija się z celem? Poważnie? Jesteś gotów na moją propozycję?
Wrobel
@Historyczka Już jestem 😉 Jutro wsiadam do pociągu😉
Historyczka
Bezapelacyjnie stworzyłeś ciekawszy i bardziej podniecający wariant. Gratuluję szczegółowych opisów!
Wrobel
@Historyczka Miło mi słyszeć pochwałę z ust Takiej Mistrzyni
zzzz
Tak trzymaj. Bardzo dobrze się to czyta
MarcinWrona
Jest moc....
Czekam na ciąg dalszy tych szalenie ponętnych zapasów
Wrobel
@MarcinWrona Nie wiem, czy będziesz usatysfakcjonowany. Joanna, Marta i Paweł już długo we Włoszech nie zabawią. Joannę ciągnie do Hiszpanii😉
MarcinWrona
@Wrobel Może wybiorą się razem
SeniSen
Brawo. Już pierwsza część była dobra. Ta jest jeszcze lepsza. Wyraźnie Autorowi służy kooperacja z Autorką😉
Wrobel
@SeniSen Bardzo dziękuję za pozytywne przyjęcie