Jaś I Małgosia /kontynuacja bajki/ cz.Ii

Jaś I Małgosia /kontynuacja bajki/ cz.IiMałgosia nie mogła oderwać od niego wzroku.

Stali tak naprzeciwko siebie przez dłuższą chwilę i wpatrywali się w swoje nagie ciała. Pożerali się wręcz wzrokiem. Przez ich głowy przelatywały setki nie skoordynowanych myśli. Krew pulsowała w żyłach.

Jaś zrobił krok w stronę Małgosi. Rozłożył szeroko ramiona przytulając ją mocno do siebie. Ona objęła go za szyję. Przywarli do siebie.

- Mógłbym tak tutaj z tobą trwać aż do końca świata - wyszeptał - nic nie jest teraz ważniejsze. I nieważne co się stanie - dodał po chwili.

- Powiem ci, że ja też. Mam gdzieś wszystko inne.

Małgosia odsunęła się na długość ramion. Po chwili zaczęła osuwać się na kolana. Przed twarzą miała sterczącą męskość Jasia. Zbliżyła do niej twarz. Przytuliła policzek. Członek Jasia był bardzo ciepły i ładnie pachniał. Małgosia otworzyła usta. Przytrzymując go dwoma palcami u nasady, drugą ręką zsunęła napletek. Wyglądał zupełnie jak buława króla. Wzięła ją do buzi.

Zakrztusiła się przy pierwszym kontakcie, ale szybko to opanowała. Nabrała więcej powietrza do płuc i kontynuowała.

Penis Jasia nie tylko ładnie wyglądał i pachniał, ale także smakował. Małgosia wsuwała go sobie naprawdę bardzo głęboko. Ciepły kawałek mięsa wypełniał jej usta. Ssała go bardzo żarłocznie.

Przesuwała językiem wzdłuż całej jego długości. Od jąder aż po wędzidełko. Zauważyła. że jest to dość specyficzne miejsce, bardzo czułe na jej pieszczoty. Jaś reagował mocniej gdy tylko dotykała go językiem.

Jaś wsunął palce we włosy Małgosi. Zamknął oczy, podniósł głowę lekko do góry, a Małgosia niestrudzenie pieściła ustami jego ptaszka.. Nie przerywając spoglądała czasem do góry aby zobaczyć reakcję Jasia na jej oralną pieszczotę.

On bezwiednie zaczął poruszać biodrami w przód i w tył. Jego oddech stawał się coraz szybszy i urywany. Wydawał z siebie ciche jęki rozkoszy.

Małgosia podniosła się i położyła na łóżku szeroko rozkładając nogi. Jasiu przyklęknął przed nią. Rozłożył jej nogi jeszcze szerzej. Rozsunął lekko jej wargi sromowe. Ukazał się przednim niesamowity widok. Ta część ciała Małgosi była właśnie niesamowita. I to bez dwóch zdań.

Jaś patrzył na tą intymną bramę, jak urzeczony.

Delikatnie wodził palcami po mokrutkim sromie. Nagle wpadł na pewien pomysł.

Spróbował wsunąć głębiej palec. Małgosia mocno drgnęła i zasyczała z bólu.
- Przepraszam - wyszeptał.

- Jestem dziewicą.

- Wiem, przepraszam raz jeszcze.

Mówiąc te słowa złożył namiętny i gorący pocałunek w miejscu, do którego próbował się włamać.

Po chwili wpił się mocniej i całował jeszcze namiętniej..

Piczka Małgosi była już bardzo mokra. Spijał łapczywie jej intymną słodycz. Bardzo mu smakowała.

Ciało Małgosi wiło się z ekstazy pod wpływem jego pieszczoty. Z jej ust wyrwały się pierwsze jęki rozkoszy.

Jaś nie przestawał. Teraz dołączył także język.

Jaś lizał jej cipkę i spijał intymną słodycz, która z niej wypływała. Przyspieszył swe ruchy. Motyli taniec jego języka przypominał już raczej wyścigi.

A Małgosia wręcz odlatywała już w kosmos. Było jej dobrze, nawet bardzo dobrze. Tak dobrze jeszcze jej nie było.

Jasiowi także.

Przerwał, uniósł się nieco na rękach i przesunął do przodu kładąc się na lewym boku obok Małgosi całując twarz, włosy, szyję, ramiona i piersi. Rękę wsunął między nogi Małgosi. Nie próbował już sięgnąć głębiej. Pozostał przy delikatnym drażnieniu jej erogennych stref. Małgosia zaś, korzystając z okazji, że ma ułatwiony dostęp, objęła dłonią jego członka

Jęczała z rozkoszy coraz głośniej i coraz szybciej. Miała wrażenie. Jakby pędziła gdzieś na złamanie karku. Z góry i z każdym krokiem przyspieszała.

To było coś bardzo ekstra. Coś, czego oboje jeszcze nie przeżywali. Dopiero dziś.

Stąpali po nieznanym sobie lądzie. Cały czas bardzo ostrożnie i nieśmiało. Troszkę zawstydzeni, coraz mniej skrępowani wędrowali wciąż do przodu.

Szybkimi krokami zbliżali się do mety.

Wkrótce błogość ogarnęła ich ciała i uniosła wysoko, wysoko ponad korony drzew. Mocno objęci płynęli przez bliżej nieokreśloną przestrzeń.

Zegar powolutku odmierzał nocne godziny. Jaś i Małgosia leżeli przytuleni mocno do siebie. Jaś wpatrywał się w sufit starając się zobaczyć w jego bieli jakieś fascynujące obrazy. Widział tylko jeden. Widział obraz Małgosi. Była bardzo blisko. Miała szeroko otwarte oczy i bezgłośnie poruszała wargami. Coś mówiła, ale Jaś nie mógł zrozumieć co. Nie potrafił ułożyć słów.
.Spojrzał na Małgosię. Opierała policzek o jego tors. Widział tylko czubek jej głowy. Żałował, że w jego pokoju nie ma dużego lustra, w którym mógłby zobaczyć ich oboje.

A musieli wyglądać naprawdę fascynująco. Starał się sobie wyobrazić ten widok.

Gładził lekko włosy Małgosi.

Ona także miała otwarte oczy. Leżała jednak bez ruchu spoglądając na sterczącego członka Jasia. Stał dumnie wyrastając z gęstwiny włosów. Jego głowica błyszczała w delikatnym świetle. To był przepiękny widok i Małgosia nie mogła oderwać wzroku od tego wałka mięśni.

Małgosia podniosła się nagle. Przysiadła tuż obok Jasia. Patrzyła prosto w jego oczy.

- Zróbmy to - odezwała się.

- Co? - Jaś nie zrozumiał w pierwszej chwili o co jej chodzi.

- Zróbmy to - powtórzyła - chcę to z tobą zrobić.

Do Jasia wreszcie dotarło.

- Małgosiu, ja... - zaczął, ale nie pozwoliła mu skończyć.

Zamknęła mu usta namiętnym pocałunkiem.

- Ciii... Cicho... Nie mów nic.

- Boję się - odezwał się Jaś - Bardzo tego chcę, nawet nie wiesz, jak bardzo, ale boję się...

- A ja się nie boję. Nic a nic. Chcę to z tobą zrobić i już. Tu i teraz. Bardzo tego chcę.

Małgosia mówiąc to obsypywania twarz Jasia pocałunkami. A w nim wszystko się gotowało. Krew, jak szalona pulsowała mu w żyłach. Czuł każde uderzenie wezbranego strumienia. Było mu gorąco, pocił się niemiłosiernie. Podmuchy gorąca przesuwały się po jego ciele. Czuł, że jego temperatura jest bliska krytycznej. Wkrótce całkiem się ugotuje.

Małgosia także czuła niesamowite podniecenie. Świadomość tego, że robią coś niezwykłego, co nie zdarza się często, dodatkowo ją nakręcała. Ten stan był fantastyczny. Niósł ją przed siebie coraz dalej i dalej. Aż do granicy, którą wkrótce przekroczy z jego pomocą.

Nie potrafiła znaleźć odpowiednich słów, aby wyrazić wszystko to, co w tej chwili przeżywała. Z drugiej jednak strony, czy słowa są ważne? Przecież można się bez nich obejść.

- Od dawna o tym marzę - odezwał się Jaś - Wiele razy sobie to wyobrażałem. Wiele razy przeżywałem to w marzeniach.

- A teraz stało się to realne.

- Nie wiem. Może jednak śnię - zastanawiał się Jaś - To... To takie niezwykłe...

- Dla mnie też.

Objęła go mocno.

- Zrób to - kontynuowała - Wejdź we mnie. Chcę cię poczuć. Chcę poczuć cię tak, jak kobieta czuje swojego mężczyznę. Bo ty jesteś moim mężczyzną czy tego chcesz, czy nie. A ja twoją kobietą. Chcesz?

- Chcę - potwierdził

- A więc zrób to... I nie bój się. Jest bezpiecznie. Nic nam nie grozi.

Jej słowa zabrzmiały bardzo uspokajająco i były jak balsam na rozdygotaną duszę. Pozbył się nagle wszystkich niepokojących myśli. Nawet nie przypuszczał, że przyjdzie mu to tak łatwo. Teraz myślał tylko o jednym. O wejściu w Małgosię. O wsadzeniu jej swojego fiuta tak głęboko, jak tylko się da.
Małgosia sięgała już rękami do krocza Jasia. Bawiła się jego penisem. Przekładała go z ręki do ręki. Pochyliła się niżej i wzięła go do ust.

Jaś aż jęknął z rozkoszy. Małgosia nie przerywała oralnej pieszczoty. Zaczęła nawet robić to szybciej.

- Jest gotowy - powiedziała kładąc się na plecach - wejdź we mnie.

Rozłożyła szeroko nogi.

Jaś chwilę patrzył jak leży przed nim gotowa do zbliżenia.

Ręką chwycił poduszkę i podłożył ją pod pupę Małgosi.

Prawą ręką chwycił swojego penisa u nasady. Splunął obficie na lewą i zaczął go zwilżać. Zbliżył do szparki Małgosi. Kilka razy wodził po niej czubkiem. Wsunął odrobinę. Przytrzymując biodra Małgosi naparł mocniej na jej ciasną, dziewiczą szczelinkę. Poczuł silny opór.

Małgosia objęła go za szyję.

Nacisnął mocniej.

Opór jednak nie ustąpił. Błona dziewicza nadal blokowała wejście do środka.

Jaś pchnął z całej siły.

Małgosia krzyknęła i wbiła paznokcie w jego ramiona.

Szczerze mówiąc nawet tego nie poczuł.

Najbardziej był skoncentrowany na tym, że znalazł się w Małgosi. Jego penis wszedł cały aż po jądra.

Był w niej. Tylko to się liczyło. Tylko to było najważniejsze.

Zaczął poruszać się w przód i w tył. Jego penis stał się ze szparki by po chwili zanurzyć się w niej cały. Krwi nie było aż tak dużo, jak się spodziewał.

Nie wiadomo czemu wyobrażam sobie, że będzie to rwący strumień sączący się spomiędzy warg sromowych. Że jego penis będzie cały czerwony. Nic takiego nie nastąpiło.

Jego ruchy były powolne i bardzo delikatne. Obejmowali się mocno.

Oboje mieli wrażenie, że w tym właśnie momencie stali się jednością. Nierozerwalną całością. Byli jednym organizmem połączonym ze sobą nierozerwalną nicią. Każdy element był idealny i pasował do siebie.

Byli, jak skończona układanka.

To mistyczne połączenie nie ma sobie równego. Kilkanaście centymetrów absolutnej bliskości. Epicentrum, z którego siła rozchodzi się na całe ciało i obejmowała także duszę.

Otacza ich niesamowita aura.

Nie widzieli tego, ale czuli. Byli jak gdyby pośrodku całego wszechświata a dookoła nich kręciło się wszystko.

Małgosia objęła Jasia nogami. Jego twardy członek penetrował jej wnętrze przepychają się pomiędzy ciasnymi ściankami. To było cudowne uczucie czuć męskość Jasia w swoim intymnym gniazdku. Jego ptaszek też musiał być wniebowzięty. Rozgościł się tam, jakby od dawna był u siebie.

- Kocham cię Małgosiu, kocham cię Małgosiu - powtarzał raz po raz całując twarz Małgosi.

- Ja ciebie też - odpowiedziała wśród swoich rozkosznych jęków.

Jej oddech stał się szybszy i głębszy. Jęczała też coraz głośniej. Odgłosy Jasia były dużo bardziej stonowane.

Leżał na niej. Patrzył na twarz Małgosi. Miała szeroko otwarte usta, które całował. Głowę odwróciła w lewą stronę. Miała zamknięte oczy.

- Spójrz na mnie - odezwał się Jaś.

Zrobiła to.
Spotkały się ich spojrzenia. Były lekko zamglone. Obrazy rozpływały się sprawiając wrażenie nierealnych tworów malarskich. Cały świat jakby kołysał się. Powoli z prawej do lewej i na odwrót.

Oboje płynęli przez przepiękną krainę pełną erotycznych doznań, która wynosiła ich wysoko ponad najwyższe nawet szczyty. Rzeczywistości już nie istniała. Ulotnił się gdzieś i nie wiadomo było gdzie. Ale to bardzo dobrze.

W tym stanie, w jakim teraz byli, z pewnością mogli trwać aż do końca świata.

Albo do momentu, gdy nastąpi orgazm.

On zbliżał się naprawdę wielkimi krokami. Był już tuż tuż. Fale niesamowitego gorąca oblewały ich ciała. Spełnienie już pukało do drzwi.

Oboje poczuli to jednocześnie.

Małgosia krzyczała już wniebogłosy. Raz po raz wbija paznokcie w plecy Jasia.

Jaś trysnął strumieniem nasienia w głąb pochwy Małgosi. Zrobiło im się niesamowicie wilgotno.

Jaś opadł na Małgosię.

Łapczywie łapali powietrze. Oddychali bardzo ciężko.

Jaś objął głowę Małgosi i przytulił mocno do siebie. Całował jej twarz.

Dopiero po chwili wysunął się z pomiędzy jej nóg. Przytulił Małgosię jeszcze mocniej.

Nie chciał ani na chwilę wypuścić jej ze swych objęć. Tak nagle pomyślał, że gdyby tylko to zrobił, to ona mogłaby się uwolnić z jego objęć i gdzieś zniknąć. A na to nie mógł sobie pozwolić. Za bardzo ją kochał.

Wiedział, co prawda, że kochał ją tak, jak nie powinien, ale to uczucie było silniejsze od niego. To uczucie było silniejsze od nich obojga.

Obudził się nadal wtulony w Małgosia. Otworzył powoli oczy. Ona patrzyła na niego i uśmiechała się radośnie.

Jaś zrewanżować się podobnym uśmiechem. Przywarli do siebie jeszcze mocniej.

- Kocham cię Jasiu - wyszeptała.

- Ja też cię bardzo kocham.

Nadal leżeli obok siebie przytuleni mocno. Zegar niezmiennie powoli odmierzał sekundy i był to jedyny odgłos, oprócz szumu lasu, który zakłócał ciszę.

- Wiesz... Czuję się szczęśliwa. Naprawdę szczęśliwa. Niczego mi więcej nie potrzeba...

- Jest mi tak bardzo cudownie. Tak, jak jeszcze nigdy. Bardzo chciałbym aby tak było zawsze. Każdego dnia.

- I będziemy żyć długo i szczęśliwie - dodała Małgosia.

Byli o tym całkowicie przekonani.

darjim

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i obyczajowe, użył 2440 słów i 13065 znaków, zaktualizował 4 sie 2022. Tagi: #siostra #incest #pierwszyraz #delikatnie #bajka

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Misiek82

    Spoko. Fajne napisane. Czekam na więcej.

    12 wrz 2022

  • darjim

    @Misiek82 dzięki. Wkrótce coś nowego opublikuję. Pozdrawiam.

    14 wrz 2022