Materiał odrzucony.

I nawet kiedy będę sam nie zmienię się to moje przeznaczenie

Jan Świrdalski był mizernym, bladym nastolatkiem który szykował się właśnie do wyjścia. Ubrał był gruby wełniany sweter w romby, jakieś obcisłe dżinsy oraz stare przetarte mokasyny. Jego celem był dom państwa Kikutów w którym to za kilka groszy udzielał korepetycji młodej Kinie.  

Dotarł do dużej rezydencji na ulicy świętej Judyty koło 22. Przetarł swoje mokasyny i zadzwonił dzwonkiem. Drzwi otworzył autystyczny brat Kiny który zamiast powiedzieć cześć napluł Janowi na twarz i nazwał go lewakiem. Świrdalski przyjął tą obelgę z godnością i nagle zobaczył ją. Kine. Schodziła z gracją ze schodów omiatając spojrzeniem cały przed pokój. Na sobie miała przewiewną koszuleczkę na ramiączkach i dopasowane leginsy ładnie profilując jej pupcie.  

  -Witaj Kino
  -O siemka Janek

Zapadła bardzo nie zręczna chwilą którą przerwał autystyczny brat krzycząc na cały przedsionek GÓWNOOO!!!

  -No ten tego może wejdziesz do mojego pokoju- powiedziała nieśmiało Kina z rumieńcami na twarzy  
  
Jan ukłonił się i udał się do pokoju Kiny  


Kilka chwil później udzielał korepetycji z fizyki. Opowiadał o cewkach, Tesli i o dziwnych napięciach. Kina natomiast była jakoś niecierpliwa, mocno tarmosiła jedną ręką koszulkę odsłaniając pępek a drugą ręką kręciła włosami loki. Jej noga powoli powędrowała do jego nogi i delikatnie tarła o jego nogę. W tym momencie Janusz przerwał w połowie zdania. Speszony. Na jego policzkach wypaliły się tak ogromnie rumieńce niczym u 6 letniej dziewczynki przyłapanej na kradzieży lalki. Nim się spostrzegł Kina znikła, zdezorientowany usłyszał dźwięk rozporka. Spojrzał w dół, zobaczył dziewczynę dobierającą mu się do jego prącia. Nie wiedział co robić więc siedział bez ruchu i powoli czuj jak rośnie boner. Do momentu aż kina się do niego nie dobrała. Zachłannie wzięła go do buzi i zaczęła ssać delikatnie masując jego owłosione jądra. On w tym czasie nieśmiało ogarną jej włosy i nagle sapną, głośno krzykną i spuścił jej się w usta. Ona zadowolona delikatnie połknęła wszystko wstała i pocałował go prosto w usta. Ich języki połączyły się i sam Jan posmakował spermy, na początku się skrzywiła ale potem w przypływie męskości wziął dziewczynę na ręce rzucił nią o łóżko i niczym bestia rozerwał jej leginsy i delikatnie językiem zabrał się za wysysane soczków. Kina jęczała i delikatnie trzymając go za głowę przyciskała do swojej szparki.  
Kiedy młody fizyk poczuł że jego karabin jest naładowany jego język zaczął wędrować co raz wyżej. Delikatnie języczkiem wymasował suteczki Kiny zostawiając na niej strużkę śliny. Zatrzymał się przy jej szyi gdzie jego namiętne pocałunki doprowadzały do szaleństwa jego kochankę. On delikatnie ściągną jej pozostałości ubrań a ona jego sweter w romby. Niby prosta sprawa ale dla dwóch ludzi złączonych miłosnym uniesieniem było to rzeczą niesamowicie czasochłonną. Napaleni do czerwoności pełni spleceni w miłosnym uścisku pocałowali się namiętnie. Jan posmakował tego wspaniałego smaku jej ust. Delikatnie mierzwiąc jej brązowe włosy i spoglądając w szmaragdowe oczy, delikatnie wsadził swojego penisa i pełną gracją penetrował ją a ona delikatnie i cicho jęczało mu do ucha chcąc więcej przegryzając przy okazji zmysłowo swoje czerwone usta. Nagle przyśpieszył a ona wrzasnęła bólem i podnieceniem jednym. Jan wiedział że chciała więcej ale sam już nie wytrzymywał. W głowie miał tylko jej piękny uśmiech i oczy. Oczy przeszywające jego dusze. Wiedział że to koniec więc wbił się mocniej i głośno sapną spuszczają się w nią wypełniając ją sobą, pocałował ją w usta padł na jej pierś wyczerpany. A ona zachichotała i pogłaskała po głowie

Jaskier

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 705 słów i 3882 znaków, zaktualizował 20 cze 2015.

4 komentarze

 
  • Użytkownik nefer

    Ale może ten komizm to efekt zamierzony? Trudno uwierzyć, aby aż tyle lapsusów można było nieświadomie zamieścić w niedługim w sumie tekście. Jeśli miała to być humorystyczna parodia wielu zamieszczanych tu opowiadań, to wyszło całkiem dobrze.

    26 cze 2015

  • Użytkownik on

    "... On w tym czasie nieśmiało ogarną jej włosy i nagle sapną, głośno krzykną i spuścił jej się w usta..." Ja, jako ten on oczywiscie, jeszcze bym piardną, warkną, a moze i co gorszego bym zrobił. Jeszcze gorąca prosba o wyjaśnienie. " ..usłyszał dźwięk rozporka..."  Powiesz jaki to dźwięk?  Jak wyjaśnisz to moze bede słyszał dźwięk widelca, spodni, a moze nawet i biustu. Ten to bym chciał rizpoznawac

    21 cze 2015

  • Użytkownik nienasycona

    " Nagle przyśpieszył a ona wrzasnęła bólem i podnieceniem jednym", jesteś boski:) Toż to jest genialne po prostu:) Wiem, że jest na tej stronie kilkanaście osób,  które czytają tekst, jeśli pozytywnie go skomentuję- kochani, jestem na nie, ale błagam,  przeczytajcie to, to jest majstersztyk:)

    20 cze 2015

  • Użytkownik EmoJasiu

    Jaskier, ty chory pojebie

    20 cze 2015