W ukrytym zakątku naszego statku, gdzie światło ledwie się przebija, znalazłam chwilę spokoju. Zawołałam R2-D2, aby dokonał pewnych modyfikacji w systemach komunikacyjnych. Pomimo skomplikowanego zadania, miałam pełne zaufanie do tego małego droida, który już wielokrotnie udowodnił swoją wartość w trudnych sytuacjach.
Leżąc na panelu naprawczym, pozwoliłam sobie na chwilę odprężenia. Choć zawsze jestem gotowa do działania, teraz, w towarzystwie R2-D2, mogłam na moment zapomnieć o ciężarze, który na co dzień spoczywa na moich barkach.
“R2 Zrób też przegląd mnie samej… Powiedz, czy wszystko u mnie jest drożne… czy działa smarowanie… jak z buforami?,” mówiłam, obserwując, jak jego światła migocą w takt wykonywanych operacji. „Twoje umiejętności czynią cię czymś więcej niż tylko maszyną.”
Droid odpowiedział serią charakterystycznych dźwięków, które zawsze odbierałam jako wyraz jego droidzkiego humoru: “Mam wrażenie, że coś tam wycieka… drożność dobra… bufory w stanie zadawalającym… Ale moje badanie wskazuje, że maszyna była dawno nieużywana… Przydałaby jej się porządna przegazówka…”
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.