Francuska opiekunka cz. 1 - uroki Korsyki

Francuska opiekunka cz. 1 - uroki KorsykiTomek ledwo zdążył. Był już blisko wytrysku, jego ręka ostro pracowała na jego kutasie. Seksowna blond nastolatka na ekranie pieściła swoją łysą szparkę i szczypała drobne suteczki swoich małych cycków. Kiedy już myślał, że uda mu się dojść, usłyszał kroki na schodach. Szybko schował swojego zaczerwienionego od walenia kutasa do spodni i wyłączył filmik. Kiedy mama weszła do pokoju grał ostro w CSa. Uśmiechnęła się do niego i powiedziała: "Ojciec w końcu podjął decyzję, jutro lecimy do Sari. Tomek oderwał wzrok od monitora. "Serio?” – powiedział z radością w oczach. Mama tylko przytaknęła – "Lecimy na całe ferie!”. Z ust nastolatka wydał się głośny krzyk radości.
Kiedy mama wyszła szybko dokończył sprawę z blondynką, spuszczając się niewielką ilością spermy w chusteczkę. Po czym położył się na łóżku i zaczął marzyć. Sari. Niewielka miejscowość na Korsyce, gdzie jego dziany stary kupił kiedyś willę. Starali się tak jeździć jak najczęściej, co przy ilości wolnego czasu jaki posiadał ojciec oznaczało dwa razy do roku. Ale zwykle na dwa, trzy dni. Tym razem mieli zostać na całe dwa tygodnie. Na samą myśl zaczął mu stawać. W Sari miał dużo wolnego czasu i wiele ciekawych zajęć. Opalanie się i pływanie nago na prywatnej plaży. Podglądanie dziewczyn z okolicy na plaży. Większość z nich była tam goła. Chował się w krzakach z lornetką i walił jak oszalały. Poza tym było tam ciepło, można było spać całe popołudnia na hamaku w sadzie, jedzenie było dobre. No i przede wszystkim ojciec był w domu i zrelaksowany.
Nie żeby Tomek narzekał na to, że ojciec dobrze zarabiał. Mieszkał w wypasowej chacie, miał wszystko czego tylko zapragnął. Wypasowy pokój, super kompa. Konto z potężnym kieszonkowym i wypukłą kartą. Którą przyjmowały bez problemu wszystkie strony internetowe. Który szesnastolatek nie marzy o pełnym abonamencie do brazzers? Tomek miał też kilku kumpli. Ale była jedna rzecz, której nie miał, a bardzo chciał. Dziewczyna. Tomek był bardzo nieśmiały. Na tyle nieśmiały, że żadna nie zwracała na niego uwagi mimo iż jego ojciec miał tyle hajsu. Z resztą w jego szkole byli bogatsi.  
Wyjechali z samego rana. Szybko dotarli na lotnisko, gdzie firmowy samolot ojca czekał już gotowy i zapakowany. Szybki lot do Figari. Tam czekał już na nich samochód, którym migiem dotarli do rezydencji. Ojciec przywitał się z szefem obsługi. Po czym zawołał Tomka i zaprowadził go do bogini. Miała na imię Aleria i miała 21 lat. Była smukła, miała oliwkową cerę, czarne lekko falowane włosy do pasa i fantastyczne ciało. Była szczuplutka, co podkreślały jej ciuchy – króciutki topik opinający jej drobne piersi pod którym na pewno nie miała stanika i króciutkie szorty. Tomek gapił się na nią dopóki ojciec go nie szturchnął. Wydukał kilka słów po francusku. Dziewczyna podeszła, przytuliła go i przywitała pięcioma całusami. Jej twarz była rozgrzana od słońca, pachniała kwiatami i dojrzałymi figami. Kiedy odrywała się od niego kutas Tomka stał na baczność. Musiała to poczuć. Uśmiechnęła się do niego figlarnie.Tomek widział te uśmiech kiedy spuszczał się pod prysznicem. I potem, kiedy leżąc nago w łóżku, jeszcze raz męczył swojego kutasa.  
Okazało się że Leria, jak kazała mu na siebie mówić, ma pokój tuż obok niego. Kiedy wyszedł rano na śniadanie akurat wracała spod prysznica. Z mokrymi włosami i owinięta ręcznikiem. Uśmiechnęła się do niego. Kiedy wchodziła do pokoju, zauważył że krótki ręcznik odsłaniał kawałeczek jej pośladków. Wrócił do pokoju i spuścił się w sekundę.
Leria zachowywała się tak, że co chwile sztywniał. Chodziła bardzo skąpo ubrana, uśmiechała się do niego i często gładziła go po ramieniu kiedy próbował rozmawiać z nią po francusku. Dowiedział się, że studiowała w Montpellier ale pochodziła z okolicy i wróciła tu na przerwę zimową. Chciała nieco dorobić i okazało się, mój ojciec szuka dla mnie kogoś do nauki francuskiego. Wkrótce jej obowiązki miały się rozszerzyć.
Minęły ledwie dwa dni. Dwa. Pełne walenia konia kiedy myślał o Alerie. Uśmiechała się do niego coraz bardziej kusząco. A Tomek męczył pałę coraz częściej. Trzeciego dnia rano zszedł na śniadanie i już wiedział. Ojciec zmienił swoje letnie ciuchy z powrotem na garniak. Matka też była ubrana wyjściowo. "Słuchaj kochanie, tata i ja musimy wracać. Ale to nie powód, żebyś ty nie mógł tu spędzić wakacji. Ojciec już rozmawiał z Alerie. Będzie twoją opiekunką.” – powiedziała mama. Miał zaprotestować, powiedzieć że ma już przecież 16 lat i nie potrzebuje niańki. Ale potem przypomniał sobie, że to oznacza 12 dni sam na sam z Lerią.  
***
Rodzice wyściskali Tomka i szybko zniknęli. W domu zostało kilka osób, ale tylko w kuchni i w ogrodzie. Usłyszał, że Aleria wstała i po chwili szum wody z kabiny prysznicowej. Wtedy wpadł na szalony pomysł. Pobiegł do góry i szybko pod drzwi łazienki, z której korzystała Leria. Uklęknął przed drzwiami. Były dosyć stare, ze sporą kratką na dole, przez którą można było wiele zobaczyć. Tomek już kiedyś próbował podglądać tam córkę znajomych rodziców, z którymi raz spędzili tu weekend, ale szybko musiał uciekać kiedy usłyszał kroki mamy na schodach. Tym razem wiedział, że nikt mu nie przeszkodzi. Do obiadu nikt z obsługi nie będzie chodził po domu.  
Zerknął przez kratkę. Aleria stała przed lustrem w szlafroku i dłubała przy brwiach. Niedługo. Zrzuciła z siebie szlafrok, pod którym nie miała nic. Widział jej smukłe ciało od tyłu. Mógł podziwiać jest drobny, seksowny tyłeczek. W lustrze odbijała się od pasa w górę więc widział jak gładzi delikatnie swoje drobne cycuszki, jak jej niewielkie brązowe sutki stają, kiedy pociera je paluszkiem. Weszła pod prysznic, puściła wodę i wreszcie obróciła się przodem.  
Tomek myślał, że spuści się na sam widok. Leria miała fantastyczne ciało. Woda spływała po jej biuście ze sztywnymi suteczkami, płaskim brzuszku wreszcie po całkowicie wygolonej cipeczce. Była ciemniejsza niż większość tych z pornosów. Ale sam jej widok, soczystej, młodej cipki dwa metry od niego, sprawił że musiał sięgnąć po swojego kutasa i zaczął go walić. Patrzył na jej ciało, kiedy się namydlała, nie pomijając żadnego zakamarka. Kiedy obracała się, żeby spłukać swoje plecki. Kiedy obróciła się ponownie i zobaczył znowu jej cipkę spuścił się obficie w majtki.
Miał się już zbierać, kiedy Aleria jęknęła. Zauważył, że jej prawa dłoń leży na lewej piersi. Delikatnie ją masowała. Nagle złapała za sutek i lekko pociągnęła. Znów z jękiem. Tomek poczuł jak znów sztywnieje. Leria się rozkręcała. Złapała słuchawkę prysznicową w prawą dłoń, a lewą rozchyliła swoje wargi. Nakierowała prysznic na wyeksponowaną łechtaczkę i wtedy zaczęło się prawdziwe jęczenie. Tomek walił jak oszalały. Aleria też zbliżała się do końca. Kiedy Tomek zobaczył jak jej ciałem wstrząsają skurcze spuścił się po raz kolejny. Aleria jęknęła głośno a Tomek szybko poszedł do siebie. Padł na łóżko. Był wyczerpany potężnymi orgazmami, ale kiedy tylko zamknął oczy zobaczył mokre ciało Alerii. Jego penis był sztywny. Zwalił go po raz kolejny.
***
Tomek nie wychodził z pokoju aż do obiadu. Kiedy go jedli, we dwoje, patrzył się w talerz unikając zalotnego spojrzenia Lerii. Ale ona ciągle do niego zagadywała. W końcu nieco się rozluźnił, mimo sztywnego kutasa w spodniach. Pogadali chwilę, po czym Leria zaproponowała żeby wyszli razem na prywatną plażę przy domu.  
Chociażby tylko dla tej plaży warto było mieć ten dom. Prawie kilometr prywatnej plaży, piasek, skały, ciepła, płytka woda. Tomek znał ją doskonale. Wystarczyło podejść w pobliże ogrodzenia na południu, wdrapać się na jedno z drzew i z lornetką miało się świetny widok na plażę, gdzie lokalne dziewczyny przychodziły opalić cycki i cipkę. Raz nawet widział niewiele od niego starszą parkę jak ruchała się w krzakach przy plaży.
Poza tym wiedział, gdzie najlepiej opalać się nago. I właśnie w to miejsce prowadziła go Aleria. Zakryta wielką skałą piaszczysta plaża. Tomek jednak nie myślał o tym. Zastanawiał się, przerażony, jak długo minie, zanim Ler się obróci i zobaczy jakiego ma sztywnego. Ale jak miał nie mieć, skoro ona wbiła się w najbardziej skąpe bikini jakie widział. Poza sznurkiem stanika i cienkim tyłem stringów jej plecy i tyłek tuż przed nim były nagie. Widział jak jej jędrny tyłeczek porusza się w rytm jej kroków i miał ochotę wyciągnąć kutasa i sobie zwalić.
Nie zrobił jednak tego i w końcu doszli. Nie miał pojęcia skąd wiedziała o jego tajnym miejscu. Położyli ręczniki i Tomek szybko położył się na brzuchu. Aleria usiadła i sięgnęła do tyłu. "Mam nadzieję, że ci to nie przeszkadza, ale ja zawsze opalam się toples. Nie lubię mieć jaśniejszych cycków niż reszta ciała.” – powiedziała. Tomek nie był w stanie wydusić z siebie słowa. Właśnie uświadomił sobie, że Aleria nie miała w ogóle lini opalenizny. Ani na biuście ani na dole. Leria tylko się uśmiechnęła i zdjęła szybko stanik. Położyła się na plecach. "I nie musisz ciągle leżeć na brzuchu, opal się też z drugiej strony. Nie przeszkadza mi, że ci stoi. Wprost przeciwnie. To jak szczery komplement. Od razu wiem, że ci się podobam. " – powiedziała spokojnym głosem.  
Tomek nie wiedział, co ma ze sobą zrobić. W końcu obrócił się. "No widzisz. Nie było tak źle.” – powiedziała – "A skoro już przełamałeś wstyd, to może uda mi się opalić całej?” Po czym szybko zdjęła z siebie majtki. Tomek nie widziała co ma zrobić. Aleria zerknęła na niego. Stwierdził, że nie ma co się wstydzić. Zdjąć bokserki. Jego boleśnie sztywny penis wyskoczył na świeże powietrze. "Oulalala, masz pięknego kutasa. Na pewno spenetruje wiele dziurek.” – powiedziała Leria, po czum położyła się.  
Tomek nie mógł się uspokoić. Jego kutas był ciągle sztywny. Postanowił coś z tym zrobić. "Muszę iść się wysikać” – powiedział. Aleria mruknęła ciche ok. Wyszedł na skałę i wszedł w krzaki, skąd widać było całą plażę. Stanął tak, żeby korsykanka go nie widziała i zaczął sobie walić. Dopiero po chwili zauważył, że i ona nie próżnuje. Jej rączka masowała jej cipkę. Tomek przyspieszył. Miał już trysnąć, kiedy Aleria zmieniła pozycję. Wypięła się na czworaka w jego stronę i zaczęła się ruchać dwoma palcami. Druga ręką masowała swój odbycik. Tomek spuścił się ale nie przestawał masować. Najpierw bolało, ale szybko przyjemność wróciła i kiedy z dołu doszły go jęki dochodzącej Lerii, sam spuszczał się po raz drugi.
***
Kiedy zszedł na dół Francuzka drzemała na brzuchu. Położył się obok. Leżeli tak do kolacji.

erasmus

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2040 słów i 11290 znaków.

7 komentarzy

 
  • Użytkownik w8ing

    czekam i czekam

    8 wrz 2015

  • Użytkownik Fan Jednoczęściowej Serii

    Czekam na drugą część niemal od dnia publikacji pierwszej, długo jeszcze? ;)

    22 gru 2014

  • Użytkownik Nieznany

    Czekam na kolejna część :) Opowiadanie bomba.

    28 lis 2014

  • Użytkownik xcyz

    co z innymi opowiadaniami?

    10 lis 2014

  • Użytkownik XYZ

    czekam aż akcja się rozwinie ;)

    7 lis 2014

  • Użytkownik xyz2

    kolejne **** opowiadanie. brawo:exclaim:

    7 lis 2014

  • Użytkownik nienasycona

    Bardzo, bardzo lubię czytać Twoje opowiadania. ..

    7 lis 2014