Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Duśka

Jak wlazłem do łóżka, to moja Duśka już leżała w łóżku. Położyłem się obok  
niej. Duśka leżała tyłem do mnie. Miała wypięty tyłek, więc zacząłem przy nim majstrować. Fiuta miałem na pół twardego i tym fiutem próbowałem zajrzeć od tyłu do jej cipki. Ale Duśka się tylko obruszyła - zostaw mnie, chce mi się spać. Już dawno jej nie kutasiłem, coraz mniej mam na to ochotę, Duśka mnie już nie podnieca, no i ptok nie twardnieje jak trzeba. Jednak teraz zachciało mi się. A mojej Duśce nie.  Ale, mówię, zobacz jak mi stoi, bo rzeczywiście mi trochę stwardniał.  
- To sobie wytrzep ręką.  
To mnie dotknęło.  
- Ale twoja cipka potrzebuje ruchu. A Duśka:
- Zostaw mnie, boli mnie głowa.
No to zacząłem się bawić fiutem. I mówię do Duśki:
-Wiesz co, powinniśmy pójść do klubu dla golasów. A Duśka:
-Chyba ci mózg ze spermą wypłynął.  
Nie zraziło mnie to, więc mówię:
-Ale Zenek z Julką tam chodzą i ją głowa nie boli.
-Zenek, jaki Zenek?
-No Zenek, byliśmy kiedyś na wycieczce, taki dobrze zbudowany, i oni byli, i wtedy sobie pogadałem z nim. Ty powiedziałaś, że on jest najbardziej męski w tej grupie i żadna kobieta mu się nie oprze. On zapomniał, że jesteś moją żoną, i powiedział, że ty jesteś najbardziej seksowną kobietą, jaką spotkał. I że jak cię widzi, to od razu fujara mu gra.
Duśka obróciła się do mnie twarzą:
-Tak powiedział?, kłamiesz, oszukujesz mnie.
-Nie kłamię, powiedział, że jakby cię dorwał, to całą noc by siedział między twoimi nogami. I, że by ci się jego ruchacz śnił po nocach.
-Hi hi hi.Tak powiedział? Duśka sięgnęła po mojego sikacza i zaczęła się nim bawić.
-Tak powiedział!
-I co ty mu powiedziałeś?
-Powiedziałem, że ty jesteś moją żoną. I on mnie zaczął bardzo przepraszać. Że nie chciał mnie obrazić. Odpowiedziałem, że się nie gniewam, i że to miło usłyszeć, że się ma tak atrakcyją żonę. I, że jeśli chodzi o jego marzenie, to nie ma na świecie rzeczy niemożliwych. że w przyrodzie wszysto się może zdarzyć. I on się zaczął śmiać.
-Naprawdę mu tak powiedziałeś?
Duśka powoli zaczęła rozkładać nogi i jak sięgnąłem ręką do jej cipki, to była śliska jak ślimak i gorąca. Fiut mi już stwardniał na tyle, że dało się go wsadzić. Wlazłem na nią w pośpiechu a ona mnie jeszcze wciągała i jak wsadziłem w cipkę, to nawet westchnęła, czego już dawno nie słyszałem. Ruszałem tyłkiem szybko a ona tylko popychała ręką moje pośladki. I nagle poczułem że się zaraz spuści. Zadarła nogi wysoko, ścisnęła ręce na moim tyłku. Ale jej przeszło. Za to ja się spuściłem i musiałem ją doprawić ręką. Duśka się powycierała i pyta:
-I co oni robią w tym klubie? Tym facetom  na pewno ciągle stoi.
-I o to chodzi! Dla mężczyzny to nie jest wstyd, ale zaleta i chwała.
-To oni mogą się bzykać? A jak inni patrzą?
-To się mogą bzykać wszyscy, jeśli chcą.
-I Julka z Zenkiem tam chodzą? Myślisz, że my też z nimi moglibyśmy tam pójść? Tobie też by stał? Dawno nie widziałam Julki. Nie mam do niej telefonu.
-Ja mam do nich maila.
...
Uzgodniliśmy, że jak będą jechać tam, gdzie planują, to zboczą trochę z trasy i pojadą przez miasto w pobliżu nas, to tylko 20 km od nas. Tam się zatrzymają na jedną noc w hotelu. Będziemy mogli się spotkać. A następnego dnia pojadą dalej.  
Duśka na spotkanie wystroiła się jak na pokaz mody. Założyła eleganckie ciemnobłękitne koronkowe majtki i taki sam biustonosz. Widziałem jak przystrzygała sobie włoski na cipce, jakby się wybierała na konkurs piękności.
...
Przywitali nas w pokoju serdecznie. Jak się witałem z Julką i chciałem ją czule potraktować to się okazało, że nic z tego. Julka przepraszając wyjaśniła, że niespodziewanie zrobiła się jej na ustach opryszczka. I ją to boli i jest zakaźne. Szybko okazało się, że jak się ma pecha, to nawet w cipce trafi się na gwoździe. Julka powiedziała z przykrością, że ma bardzo bolesny okres, więc wiadomo... A więc, do buzi mi nie weźmie, do cipki też nie. Została jej dupka, cycki albo rączka. Wybrałem jej rączkę; zawsze to przyjemniej niż moja własna bo dupki nie jestem amatorem. Niestety wszystko na nic, bo jak rozpinałem spodnie, jeszcze zanim Julka chwyciła za mojego ptoka, zobaczyłem kątem oka Duśkę i Zenka. I tu skończyło się moje ruchanie z Julką. To, że Zenek Duśkę rucha to nic, ale jego dzikość mnie przeraziła.
Zenek zadarł jej sukienkę prawie na głowę, tak, na stojąco. A ona trzymała tę sukienkę w górze. Szarpał za biustonosz aż rozerwał i cycki wyskoczyły na wierzch. Duśka się nie broniła, tylko jęczała jakby szła na stracenie. On chwycił jej cycki z taką siłą, jakby chciał je wyrwać z korzeniami, jak chwast w ogródku. A Duśka tylko jęczała. Złapał ją za włosy i przyciągnął do swojego kutasa, który nagle pojawił się na wierzchu. Gruby jak kiełbasa krakowska, stał ukośnie do góry i podrygiwał. Rzuciłem się, żeby zaprotestować przeciwko jego brutalności a Duśka z jękiem do mnie -spierdalaj- i on mnie pchnął tak, że się przewróciłem i wyrżnąłem głową o podłogę. Leżąc widziałem jak Duśka leży z zadartymi nogami, a on szarpie te majtki, zrywa z niej i wskakuje na nią jak dziki ogier na kobyłę. Usłyszałem nagle "aahh", pełne zachwytu, jakby Duśka zobaczyła portret Mony Lizy. Ale to nie była Mona Liza, tylko Zenka kutas. Wepchnął w nią tego wielkiego, grubego jak u konia kutasa, z siłą która mogła ją przebić na wylot i zaczął walić, z furią, jakby rąbał kawałek pniaka. A Duśka cały czas jęczy. Chwyciła go za kiwający się jego tyłek i wciskała go za każdym razem jak w nią wchodził. Leżałem tak chyba 10 minut. On Duśką dymał jak wariat, ona jęczała, po tyłku jej ciekł mocz, albo coś innego, Julka siedziała pod oknem i dłubała sobie w kroku, a ja czekałem na koniec filmu, bo się spuściłem w spodnie. On w końcu sapnął kilka razy, dobił do macicy Duśki jak się spuszczał i wysunął się z Duśki. Powoli, zmęczony, z fiuta mu kapało a Duśka leżała z rozłożonymi nogami i dyszała. Ja też leżałem i rozmyślałem. Nagle Duśka ożyła. Wstała, po nogach jej ciekła sperma i kapała na podłogę i mówi: Zenuś, ale mi wlałeś twojej dobroci! Musisz nas koniecznie odwiedzić. Macie u nas zapewniony nocleg na wiele dni. A do mnie się nachyliła i mówi: co tak leżysz?, daj mi coś do powycierania. Podniosłem z podłogi jej własne piękne, rozdarte majtki i powycierała się jak zwykłą szmatą.
Zenek siedział na fotelu bez spodni i trzymał w ręce tego swojego palanta, już gotowego do następnego przedstawienia. Duśka stała rozkraczona tyłem do niego a on nagle wstał i pchnął Duśkę ponownie na łóżko. Opadła na brzuch i przez moment tak leżała zaskoczona, ale zaraz  wgramoliła nogi na łóżko, wypięła się i zadarła sukienkę aż do pleców tak, że odsłoniła swój dość pokaźny , ale całkiem kształtny, kufer i rozwartą kuciapę. A on złapał ją za ten zadek i wraził tę swoją pałę między nogi Duśki, w jej otwartą, mokrą pipę, bo ciągle z niej wypływała jego sperma. Duśka znów jęknęła. Zaczęło się następne widowisko; za każdym jego wepchnięciem jego jajka klaskały o jej tyłek, cipka mlaskała, Duśka stękała i ruszała tyłkiem, łóżko skrzypiało a ja siedziałem jak głupi na podłodze. Niespodziewanie Julka usiadła przy mnie, wyciągnęła mojego fiuta i zaczęła mnie onanizować. Spuściłem się szybko bo to, co widziałem podnieciło mnie jak nigdy. Byłem Julce wdzięczny. Duśka z Zenkiem jeszcze walczyli. Ona chyba wpadła w szał ruchania. Suwała się w rytm ruchów Zenka, do przodu i do tyłu i stękała za każdym wejściu Zenka w jej piwonię. Zenek się spuścił a ona dalej się kołysała, aż ją zatrzymał.
...
Z krainy szczęśliwości wyrwał nas sms, który przyszedł na telefon Duśki. Przypomniał nam o pilnej sprawie, o której zapomnieliśmy. Trzeba było wrócić na ziemię. A dokładnie do domu. Wróciliśmy migiem. Duśka z majtkami w torebce, w nastroju, jakiego u niej dawno nie widziałem. Co chwilę sobie nuciła, czasem coś poprawiała sobie w kroku, albo rzucała uwagi na temat Zenka. Wszystkie były bardzo pochlebne.  Ja się nie odzywałem. Rozmyślałem. Dwa ruchania Zenka w ciągu kilkunastu minut-chylę głowę w podziwie. Dwa wytryski w siągu kilkunastu minut-moje uznanie w możliwościach. No i ten zachwyt Duśki...

porfir

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1714 słów i 8690 znaków.

Dodaj komentarz