Materiał zarchiwizowany.

Biwak

Jestem Marta mam 16 i mam do opowiedzenia pewną historię która przydarzyła mi sie pare dni temu.
Pewna szkoła organizowała biwak, zgłosiłam się wraz z moimi paroma koleżankami i kolegami. Byłam bardzo podekscytowana z tego powodu. Nadszedł dzień biwaku, nie mogłam sie doczekac godziny zbiórki. Zabiórka była o godzinie 15 a ja już o 12 czekałam  gotowa przed drzwiami. Aż nadeszła pora na wyjscie z domu. wyszlam o godzinie 14:30 aby sie przypadkiem nie spóźnić. Doszłam na miejsce, przywitałam sie z koleżankami i kolegami i ruszylismy w drogę. Na miejsce doszlismy na godzinę 17. Pani która z nami poszła zaczęła nas dzielić na grupy, kto z kim bedzie spał w namiocie. Pani  zdecydowała że w każdym namiocie będzie grupa cztero osobowa. Jak już wspominałam jechałam z moimi koleżankami. Lecz je przydzielili do jednej grupy a że było nas pięć to zostałam bez pary i czekałam na przydzielenie mnie do jakiejs grupy. Nie byłam zbytnio zadowolona z tego powodu ale starałam sie tym nie przyejmować. Przydzielanie dobiegało już końca, wszyscy juz mieli swoje grupy i zaczęli rozkładać namioty. Tylko że był jeden problem , nie mialam swojej grupy. Podeszłam do pani i jej zgłosiłam że nie zostałam przydzielona do nikogo. Pani wypatrzyła w tłumie jednego chłopaka, Adama. Adam był osiemnastoletnim wysokim brunetem o ciemnych oczach Którego pani przydzieliła do jednej grupy która była pięcio osobowa, ponieważ zabrakło osób. Więc pani powiedziała że bedziemy w namiocie we dwoje. Nie byłam nie zadowolona z tego powodu, ponieważ Adam mi się podobał, widziałam że jemu też to nie przeszkadzało.  Jednak, była jedna osoba która najwyraźniej była oburzona z tego powodu, że będe spać sama z Adamem w namiocie. Był to Maciek któremu dałam kosza kilka miesięcy wczesniej. Podczas rozkładania namiotu mielismy wiele komplikacji xd. Aż w końcu udało nam się go złożyć. Było już kolo godziny 19-tej , i pani wołała wszystkich do wspólnego spiewania przy ognisku. Spiewalismy, jedlimy i opowiadalismy żarty. i tak do godziny dwudziestej trzeciej. Wszyscy zaczęli sie schodzić do swoich namiotów . Weszlismy wszyscy do swoich namiotów. Usiadłam w namiocie i zaczęłam wygrzebywać z mojego plecaka kosmetyczkę. I zobaczyłam że ktos wchodzi do namiotu, byłam pewna, że to Adam, jednak pomyliłam się. Był to Maciek , który przyszedł z propozycją zamienienia się namiotami, abym ja spała  z nim . Powiedziałam stanowczo nie. Prosił mnie jescze przez pare minut jednak nie uległam jego prosbą. Gdy już zaczął wychodzic z namiotu minął się z Adamem którego też prosił o zamianę. Adam tez odpowiedział nie , zdziwiona byłam ponieważ, byłam pewna że wybierze swoich kolegów.  Zapadła cisza nocna, siedzielismy z Adamem i rozmawialismy . Aż w końcu stwierdziłam że sie przebiorę w piżamę. Poprosiłam adama aby się odwrócił i nie podglądał jednak pomimo moich próśb odwrócił się. Byłam w samej bieliźnie. Oniesmielona zasłoniłam sie podkoszulkiem. Adam zbliżył się do mnie i zaczął oddawać pocałunki mojej szyi. Westchnęłam z podniecenia. Adam zobaczył ze mi sie to podoba i zaczął całować coraz wyżej i wyżej, aż nasz usta sie spotkały. Jego ręka delikatnie dotykała moich nóg, brzucha , piersi i szyi. Byłam w niebie. Aż do momentu ponownego wejcia Maćka do namiotu. Speszona ubrałam podkoszulek i poprawiłam włosy. Adam najwyraźniej też był zdenerwowany z tego powodu. Powiedział Maćkowi aby wyszedł z namiotu, Maciek zasmiał sie i powiedział że nieźle się tu bawimy. Adam wypchnął Maćka z namiotu wyciągnął jaki sznurek z plecaka i zawiązał dwa zamki ze sobą, aby nie dało rady ich odsunąć  z zwenątrz. Adam popatrzył się na mnie jedno znacznie , pokiwałam głową , wiedziałam co ma na mysli. Adam przysunął sie do mnie zaczął zdejmować moją koszulkę. Gdy byłam już w samej bieliźnie Adam wziął sie za mój biustonosz. Odpinał go powoli i precyzyjnie. Nie mógł sobie z tym poradzić wiec go odepchnęłam, położył się na plecach. usiadłam na nim i zdjęłam mu koszulkę. I wzięłam się za mój biustonosz. Zdjęłam go i przytuliłam się do niego. On zgasił latarkę, położył mnie na plecach i zaczął całować moje ciało, wzdychałam z podniecenia. Nie zostawił ani jednej częsci ciała bez pocałunku. Aż doszedł do mojej cipki. Całej mokrej z podniecenia. Robił mi minetę przez dobre 10 minut. Zasłaniałam usta ręką . Nie chciałam żeby ktos usłyszał moje jęki . Adam spojrzał na mnie, podniósł się do góry , cały czas masturbując mnie jedna ręką . Zbliżył się do moich ust , całował je. Mruczałam cały czas. Odwzajemniłam mu się tym samym. Odpięłam psek, odunęłam rozporek i moim oczom ukazał sie wielki penis, którego odrazu wzięłam do ust. Wziął moje wlosy i trzymał je z tyłu głowy. Popatrzyłam w górek i sądząc po jego wyrazie twarzy było mu przyjemnie . Po paru minutach skończyłam , Adam położył mnie na plecach rozszerzył mi nogi i zaczął wkładać swojego członka we mnie. Poprosiłam aby robił to powoli. Jak poprosiłam tak zrobił . Jęknęłam głosno, i odrazu zasłoniłam usta aby zagłuszyć moje stękanie. Robił to coraz szybciej. Myslałam ze nie wytrzymam, było mi tak przyjemnie jak nigdy. Adam obrócił mnie na brzuch wsadził swojego ogromnego członka w mój odbyt i mocny dreszcz kończył przeszywać moje ciało. Trzymał się mocno moich pośladków. Orgazm jaki właśnie przeżywałam zwalił mnie z nóg, dosłownie. Nie wytrzymałam i wybuchłam . Jęknęłam głosno . Miałam nadzieję że wszyscy spali i nikt tego nie usłyszał. Adam wyciągnął swojego członka i ja dokończyłam soczystym lodem, widać było po Adamie że zaraz również eksploduje. Popatrzył się na mnie i zapytał czy może sobie zwalić na mnie , zgodziłam się . Chwilę pomasował swojego penisa i gorące nasienie wytrysło na moją twarz , sperma płynęła po piersiach i po brzuchu . Adam zgarnął palcem z piersi spermę i wsadził mi palec do buzi . Oblizałam palec. I ze zmęczenia położyłam się a Adam obok mnie. Przytulił sie do mnie i zasną. Rano obudziło nas krzyczenie Maćka z zewnatrz abysmy wreszcie wyszli z tego namiotu ubralimsmy się szybko i wyszlismy trzymając się za ręcę. Maciek gdy to zobaczył był mocno zdenerwowany i popatrzył na Adama złowrogim wzrokiem . Podczas gdy wszyscy jedli sniadanie ja i Adam poszlismy nad jeziorko , usiedlimy na brzegu i obserwowalismy widoki. Adam spojrzał na mnie i mnie pocałował i powiedział ze to była najlepsza noc w jego życiu. KONIEC

ciociakasia

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1231 słów i 6745 znaków.

5 komentarzy

 
  • Użytkownik agnes1709

    Zacytuję jedną z autorek, piszących doskonałe erotyki: "A co to jest?"

    8 lip 2017

  • Użytkownik katovicki

    To opowiadanie jest jak chaos w Twojej głowie, najgorsze jest to ze chcesz tym bałaganem obdarować wszystkich czytelników... tego nie da się czytać, nie ma w tym ani cienia polotu, jest masa równoważników zdań.. bez ładu składu i interpunkcji. Nie pisz więcej nie chcę mieć w głowie bałaganu.

    11 sie 2016

  • Użytkownik Ramol

    1. Tak oto wygląda różnica pomiędzy teorią a praktyką! Literówki też są (Adam z małej litery itp).
    2. Nie radzę dziewicom próbować analu na szkolnym biwaku.
    3. Na biwak nad jeziorem jedzie/idzie tylko jedna opiekunka?
    4. Lepiej by wyszło, gdyby było to np "fantasy" i Smurfy przyniosły by kopulującym swe jagody.
    Pozdrawiam...  :jupi:

    30 lip 2016

  • Użytkownik gepi

    A może zapytam? Ono - gdzie można znaleźć twoje opowiadania?

    30 lip 2016

  • Użytkownik gepi

    Witam. Po przerwie znów się pojawiłem. MrHyde - piszesz "masakra", Ono - natomiast "kiszka jedynie, na masakrę trzeba zasłużyć". Co z tego ? Pisze jak wypracowanie na lekcje do szkoły. Czy kiedyś p.Piotrze tak nie zaczynałeś? Proszę was poradźcie dziewczynie jak ma pisać! Niestety ja nie skrytykuje tego opowiadanie, niestety nie udzielę rad, Bo porady po Tajsku, czy Angielsku to by była dopiero "masakra". Pozdrawiam.

    30 lip 2016