
Przeczytałam do końca.
Na początku zaciekawiło bardzo.
Poruszony został pewien problem społeczny, co aż mnie zadziwiło i wciągnęło.
Emocje towarzyszyły czytaniu przez cały czas.
Najcięższy fragment - dobrze, że ostatecznie okazał się snem.
Końcówka daje nadzieję na pozytywną kontynuację, nawet jeśli tylko dopowiedzianą w mojej głowie.
Literacko opowiadanie świetnie się snuje. Jest w nim wiele smaczków.
Potrafisz sprzedać metafory.
Gratuluję.