Dowcipy - str 432

Viralowe kawały i suchary
  • Spotyka się dwóch znajomych Mój

    Spotyka się dwóch znajomych:
    - Mój królik rozumiesz stracił oczy... przyszyłem mu i widzi!
    - Tak? A mojej śwince odpadła głowa... przyszyłem jej i żyje!
    - Śwince? Przyszyłeś głowę?! A kto to widział?!!!
    - Twój królik!

  • Spotkanie w lesie lew zbiera

    Spotkanie w lesie - lew zbiera towarzystwo i mówi:
    - Teraz podzielimy się: mądre zwierzaki na prawo, a ładne na lewo.
    I tak sowa biegnie na prawo, inne zwierzaki za nią, inne na lewo, a żaba została na środku
    - No i co ty żaba robisz?
    - No przecież się, kur..., nie rozdwoję!!!

  • Słoń i mrówka postanowili wybrać

    Słoń i mrówka postanowili wybrać się na wiśnie. Przez płot przeszli do ogródka sąsiada, nagle słyszą czyjeś kroki. Mrówka mówi:
    - Słoniu, schowaj się za mną! Ja się mniej rzucam w oczy!

  • Siedzą sobie dwie myszki polne przy

    Siedzą sobie dwie myszki polne przy worku ziarna w stodole i jedna mówi:  
    - Wiesz, poznałam wczoraj super faceta, jest taki przystojny, inteligentny, doskonale się dogadujemy, o wiesz, mam nawet jego zdjęcie - popatrz.  
    Druga mysz patrzy uważnie na zdjęcie:  
    - Przecież to cholerny nietoperz!  
    - Buuuuuuuu, a mówił, że jest pilotem!!!

  • Siedzą 3 mrówki na drzewie i wkur

    Siedzą 3 mrówki na drzewie i wkur..... Słonia:
    - Brudas!
    - Cwel!
    Słoń się zdenerwował i kopnął w drzewo, jedna mrówka spadła na słonia a dwie pozostałe krzyczą:
    - Ździchu! Uduś gnoja!!!

  • Rozmawiają dwie krowy Jedna mówi

    Rozmawiają dwie krowy Jedna mówi:
    - Teraz problem szalonych krów, BSE...
    Druga odpowiada:
    - No. Dobrze że nam pingwinom to nie grozi.

  • Przyszedł facet do sklepu

    Przyszedł facet do sklepu zoologicznego i prosi o ośmiornicę. Sprzedawca podaje mu zapakowaną ośmiornicę i łyżeczkę do herbaty. Mocno zdziwiony klient pyta, po co mu ta łyżeczka.
    - Należy jej użyć, jak się ośmiornica do czego przyssie.
    Facet zabrał ośmiornicę do domu. Przychodzi następnego dnia z pracy, a tu ośmiornica nic - do niczego nie przyssana. To samo 2. i 3. dnia. 4. dnia facet przychodzi do domu, a tu ośmiornica obejmuje wszystkimi ośmioma kończynami krzesło i nie zamierza się odessać. Wziął więc łyżeczkę i próbuje... Najpierw jedną kończynę... Z trudem udaje mu się odczepić, potem drugą, trzecią, ale w międzyczasie ośmiornica znów przysysa się pierwszą łapą. Mocno wkurzony gość próbuje raz po raz, ale zawsze ośmiornica jest szybsza. Zdenerwowany przychodzi do sklepu z reklamacją:
    - Panie, ta łyżeczka do niczego się nie nadaje! Żądam zwrotu pieniędzy!
    A sprzedawca:
    - Jak to? Niemożliwe! Niech pan przyniesie ją razem z krzesłem, to spróbujemy razem.
    Nie przekonany facet przychodzi następnego dnia do sklepu z ośmiornicą przyssaną do krzesła. Bierze łyżeczkę i zaczyna odklejać kończyny, ale sprzedawca na to:
    - Eee, nie tak! Niech mi pan poda tą łyżeczkę!
    Wziął łyżeczkę i pac ośmiornicę w łeb. A ośmiornica (łapiąc się wszystkimi ośmioma kończynami za głowę):
    - Auć!! Moja głowa!!

  • Przyjechał kogut ze wsi do miasta

    Przyjechał kogut ze wsi do miasta. Idzie sobie ulicą i widzi jak kurczaki kręcą się na rożnie. Patrzy tak na nie i mówi:
    - No proszę karuzela, opalanko, a na wsi nie ma co posuwać.

  • Przychodzi królik do sklepu i pyta

    Przychodzi królik do sklepu i pyta:
    - Czy są zgniłe marchewki?
    Sprzedawca odpowiada:
    - Nie ma.
    Następnego dnia przychodzi królik do sklepu i pyta:
    - Czy są zgniłe marchewki?
    Sprzedawca odpowiada:
    - Nie ma.
    Trzeciego dnia sprzedawca myśli sobie: "pewnie dzisiaj też przyjdzie" i przyszykował dla królika trochę zgniłych marchewek. Przychodzi królik do sklepu i pyta:
    - Czy są zgniłe marchewki?
    Sprzedawca odpowiada:
    - Są.
    Na to królik:
    - SANEPID!