Dowcipy - str 219

Viralowe kawały i suchary
  • Wraca mąż nad ranem do domu po całej

    Wraca mąż nad ranem do domu, po całej nocy grania w pokera. Żona jak to żona robi mu wyrzuty. Mąż na to spokojnie:  
    - Nie musisz się już więcej denerwować z mojego powodu. Pakuj swoje rzeczy. Przegrałem cię w karty i należysz teraz do mojego kumpla...  
    Żona zaczyna krzyczeć:  
    - Ty chamie! Jak można w ogóle wpaść na taki wstrętny pomysł!?!  
    - A myślisz, że mi było łatwo, pasować przy czterech asach z ręki...

  • Po nocy poślubnej żona mówi

    Po nocy poślubnej żona mówi do męża:  
    - Teraz to ja będę chodziła do barów z kolegami, piła piwo, non-stop balowała, a ty zaczniesz gotować obiady, prać, prasować i zajmować się całym domem! A jak nie, to nie chcę cię więcej widzieć na oczy!  
    ...I nie widziała go jeden dzień, drugi, trzeci dzień, a po czwartym opuchlizna zeszła.

  • Sobota wieczór Facet siedzi przed

    Sobota wieczór. Facet siedzi przed telewizorem z kuponem lotto w ręku. Ogląda losowanie. Pierwsza liczba zgadza się..., podobnie druga..., trzecia..., czwarta też się zgadza, piąta też..., przed szóstą facet zaciska zęby patrzy i... jest trafił szóstkę! Szczęśliwy krzyczy do żony:
    - Zośka pakuj się!!!  
    Żona ucieszona pyta:
    - Jezus! Józek, gdzie jedziemy Hawaje, Paryż?!  
    Józek:
    - Nie gadaj tylko się pakuj!!  
    Zośka:
    - Rany! Józek jaka jestem szczęśliwa ale powiedz gdzie jedziemy??!!
    Józek:
    - Pakuj się!!! i wypier.....!!!

  • Wielka kumulacja Stoi dziennikarz pod

    Wielka kumulacja. Stoi dziennikarz pod budką Lotto i robi wywiady.
    Podjeżdża
    facet trabantem, dziennikarz przyskakuje i pyta:
    - Co pan zrobiłby z tą wygraną.
    Facet myśli i mówi:
    - No to większe mieszkanie, poloneza...
    - A reszta?
    - Reszta na konto.
    Podjeżdża facet polonezem. Dziennikarz pyta:
    - A co pan by zrobiłby...
    - No, to jakiś dom, mercedes...
    - A reszta?
    - Reszta na konto.
    Podjeżdża facet mercolem 600 SEL. Dziennikarz ponawia pytanie...
    - Taaak, no to spłaciłbym skarbowy, potem ZUS...
    - A reszta?
    - A reszta niech k***a czeka!

  • Pewnoego dnia żona wraca do domu

    Pewnoego dnia żona wraca do domu z pierścionkiem z wielkim diamentem. Mąż pyta zdziwiony:
    - Skąd to masz?
    - Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej.
    Tydzień później żona wraca w nowym, lśniącym futrze.
    - Skąd to masz?
    - Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej.
    Po kolejnym tygodniu żona parkuje pod domem nowy sportowy samochodzik. Oczywiści powtarza wyjaśnienie z totolotkiem. Przy okazji prosi męża:
    - Przygotuj mi, kochanie, kąpiel!
    Po chwili wchodzi do łązienki i widzi, że mąż napuścił do wanny tyle wody, że ledwo zebrała się kałuża w okolicy korka.
    - Co to ma znaczyć, to ma być kąpiel?!
    - Kochanie, chyba nie chcemy, żeby zamoczył się Twój kupon?

  • Pewien facet popadł w kłopoty

    Pewien facet popadł w kłopoty finansowe. Jego firma popadła w długi, stracił samochód, bank chciał zająć dom. Postanowił zagrać w lotto. Niestety nie wygrał. Modli się więc do Boga:
    - Boże, moja firma bankrutuje, mogę stracić dom, spraw, żebym wygrał w lotto!
    W następnym losowaniu znowu wygrał ktoś inny. Znowu się modli i błaga:
    - Boże, za tydzień stracę dom, gdzie się podzieję z rodziną?!
    Znowu wygrywa jakiś inny gość.
    - Boże, nie masz litości? Moja rodzina głoduje, jutro bank nas wyrzuci z domu, pozwól mi wygrać w lotto!
    Nagle widzi błysk i staje przed obliczem rozgniewanego Boga:
    - Mogę Ci pomóc, ale wykrzesaj też coś z siebie - wypełnij wreszcie ten cholerny kupon!