Operacja plastyczna
Przychodzi dziewczyna do chirurga plastycznego w celu powiększenia biustu. Pokazuje lekarzowi swoją płaską klatkę piersiową i pyta:
- Da się coś z tym zrobić?
- Wie pani, taniej będzie penisa przyszyć.
Przychodzi dziewczyna do chirurga plastycznego w celu powiększenia biustu. Pokazuje lekarzowi swoją płaską klatkę piersiową i pyta:
- Da się coś z tym zrobić?
- Wie pani, taniej będzie penisa przyszyć.
Jeżeli dziewczyna niesamowitej urody kocha cię do szaleństwa, całuje, tuli i pieści,
to znaczy.... że jesteś labradorem.
Wczoraj wieczorem spotkałem w barze 60-letnią kobietę. Wyglądała nieźle i pomyślałem sobie, że jeżeli ma córkę, to pewnie wygląda ona naprawdę super. Wypiliśmy razem kilka drinków i wreszcie mnie zapytała, czy miałem kiedyś trójkącik z matką i córką? Brzmiało to nawet fajnie i równocześnie naprawdę ciekawiło mnie, jak wygląda córka tej babci, więc powiedziałem:
- Nie, nigdy nie miałem.
Potem wypiliśmy trochę więcej i mrugając do mnie powiedziała:
- To w takim razie, dzisiaj będzie to twoja szczęśliwa noc.
Poszliśmy więc do jej domu, a ja byłem już bardzo napalony. Zapaliła światło, stanęła przy schodach na piętro i zawołała:
- Mamo! Śpisz?
Kobieta kupiła sobie w aptece podpaski. Zapłaciła, lecz nagle zauważyła, że opakowanie zawiera produkty innego rozmiaru niż chciała. Zwróciła się więc do aptekarza:
- Czy może mi pan wymienić?
- Pani wybaczy, ale nigdy tego jeszcze nie robiłem!
Hostessa:
- Polecam tę szczoteczkę, myje zęby w trudno dostępnych miejscach.
- Ja nie mam zębów w trudno dostępnych miejscach.
W nocy, kobieta z latarką wypada z krzykiem z lasu prosto na mężczyznę.
- Co się stało? – pyta facet.
- Byłam w lesie i usłyszałam hałas. Świecę latarką i nagle ktoś krzyknął: NIEDŹWIEDŹ! więc zaczęłam uciekać.
- Proszę pani, tutaj nie ma niedźwiedzi, chodźmy to sprawdzić.
Wracają to lasu, świecą po krzakach i nagle słyszą:
- Nie świeć! Sram.
Zmarł Pan Ryszard i pracownik kostnicy przygotowuje jego ciało do pogrzebu. Odkrył nieboszczyka i zobaczył imponujących rozmiarów penisa. Pomyślał, że musi go pokazać żonie, więc go odciął i zabrał do domu.
- Kochanie, zobacz co dziś odkryłem. – mówi do żony, pokazując penisa.
Żona zbladła i mówi:
- O, mój Boże! Rysiek nie żyje!
Żona przegląda kobiecą prasę. Nagle z przerażeniem zrywa się z fotela i biegnie do męża:
- Kochanie, czy Ty wiesz ile trzeba biegać, żeby spalić jednego pączka?!
Mąż leniwie odrywa wzrok od telewizora, a gębę od piwa:
- A po jakiego diabła palić pączki?!
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Wczoraj w restauracji musieliśmy długo czekać na stolik.
- Ja z tym nie mam problemu. Wyjmuję telefon i głośno mówię do słuchawki: Kochana, przyjdź szybko, Twój mąż tu siedzi z jakąś lafiryndą. Zawsze zwalnia się kilka stolików.
Żona przez sen zachrumkała tak głośno, że się aż obudziła. Leży i myśli: Jak dobrze, że mąż tego nie słyszał. Nagle słyszy głos z ciemności:
- Co tam? Trufle ci się przyśniły?
Zdenerwowana kobieta biega po plaży z synkiem, aż w końcu zwraca się do dziecka:
- Teraz przypomnij sobie, w którym miejscu byłeś, gdy zacząłeś zakopywać tatusia.
Kobieta w ciąży mówi do czteroletniego synka:
- W moim brzuszku jest ktoś, o kim od dawna marzyłeś.
- Hurra! Będę miał pieska!