O wykładowcy - str 2

  • Nauczyciel napisał w dzienniczku

    Nauczyciel napisał w dzienniczku uczennicy:
    - Pańska córka Zosia jest nieznośną gadułą.
    Nazajutrz dziewczynka przyniosła dzienniczek z adnotacją ojca:
    - To pestka gdyby pan słyszał jej matkę!

  • Panie władzo! Szybko! Tam za rogiem

    Panie władzo! Szybko! Tam za rogiem ulicy... - wołają dwaj zadyszani chłopcy do przechodzącego policjanta.
    - Co się stało?
    - Tam... nasz nauczyciel...
    - Wypadek?!
    - Nie... on nieprawidłowo zaparkował!

  • Mówi kolega do kolegi Wykładam

    Mówi kolega do kolegi:
    - Wykładam na Uniwersytecie Jagiellońskim.
    - Naprawdę? Przecież ty matury nie zdałeś.
    - A jednak wykładam... płytki w łazience.

  • Fantazje

    - Drogie dzieci. Jako pracę domową, mieliście napisać wypracowanie na temat "Moje ulubione fantazje". Jasiu, rozumiem, że w pisaniu tej pracy pomagał ci tata? No, nie wstydź się, nie będę zła.,
    - No pomagał. Sam to napisał.
    - Dobrze. A czy twój tata wie, gdzie ja mieszkam?

  • Abstrakcja

    Nauczycielka tłumaczy dzieciom:  
    - Konkret - to jest coś, co możemy zobaczyć, a nawet dotknąć. Abstrakcja - to coś, o czym tylko wiemy, że istnieje, ale ani zobaczyć ani dotknąć tego nie możemy. Kto poda jakiś przykład?  
    Zgłasza się Jasiu.  
    - Konkret, to są moje majtki.  
    - Bardzo dobrze. A abstrakcja?  
    - Pani majtki.

  • Angielski Rozmawiamy o problemach

    Angielski. Rozmawiamy o problemach pewnej firmy kosmetycznej, a magister D. na to:  
    - Bo trzeba uważać, co się na ryja kładzie...  
    Polsko - Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych (WZI Bytom)

  • Budowa maszyn Na wykładach aula zawsze

    Budowa maszyn:  
    Na wykładach aula zawsze świeciła pustkami. Toteż, kiedy na egzaminie stawiła się cała kompania i aula była do ostatniego miejsca wypełniona, wykładowca ze zdziwieniem zaczął:  
    - Panowie - nie wiedziałem, że Was jest aż tylu. Pewnie większość z Was mnie nie zna, więc pozwolicie, że się przedstawię. Moje nazwisko S., a przedmiot i dzisiejszy egzamin to - budowa maszyn.  
    Szkoła Główna Służby Pożarniczej

  • Chemia Wykład na auli Profesor W

    Chemia. Wykład na auli:  
    Profesor W. do kolejnych osób wchodzących już po rozpoczęciu wykładu:  
    - Panowie odrobinę szacunku. Nie dla mnie, bo widzę, że mnie macie w dupie, ale dla kolegów, którzy nie mogą spać w tylnych rzędach, bo wychodząc zamieszanie robicie.  
    Szkoła Główna Służby Pożarniczej

  • Doc dr inż Zdzisław P Ten procesor

    Doc. dr inż. Zdzisław P.:  
    - Ten procesor potrzebuje MURZYNA - przepraszam - niewolnika, który wykona CZARNĄ - przepraszam - robotę...  
    Politechnika Śląska

  • Doktor M W Średniowieczu jak miało

    Doktor M.:  
    - W Średniowieczu jak miało się problemy z sąsiadem, to brało się kumpli, paliło mu chatę, gwałciło bydło i odjeżdżało na ozonie...  
    Politechnika Radomska

  • Dr M sieci komputerowe To musi

    Dr M. - sieci komputerowe:  
    - To musi działać z dwóch powodów. Po pierwsze, bo fizyka musi działać, a po drugie, bo ja to przeliczyłem!  
    Politechnika Śląska

  • Dr R Matematyka Wykład z matematyki

    Dr R. Matematyka. Wykład z matematyki. R. mówi:  
    - Jakoś tak wypada, że całki robimy zawsze w okresie Świąt. A po Świętach zawsze jest Sylwester. Weźmy taki wzór, wykres wygląda tak...taki kieliszek! Natomiast drugi kieliszek, z drugiego wzoru wygląda tak. Ten pierwszy możemy użyć do szampana, a drugi... hm...  
    - Do wódki! - głos z sali.  
    - A tam do wódki! Do wina! - odpowiada R. - Wóde to się z gwinta pije!!! W kieliszku to się do ścianek przykleja i marnuje.  
    Kawałek wykładu później:  
    - Różnica w pojemności tych kieliszków jak widać wynosi 50%. Siedem, osiem kolejek i naprawdę... widać po co całki liczyć.  
    Politechnika Łódzka