O seksie - str 18

  • Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby

    Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:  
    - Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?  
    - Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.  
    - 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?  
    - Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!  
    Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:  
    - Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?  
    - Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypierdalasz!

  • Dwóch starszych panów Wiesz kiedyś

    Dwóch starszych panów:
    - Wiesz kiedyś to kutas stał mi tak, że nie mogłem go dwoma rękami od pępka odciągnąć. A dzisiaj to te ręce jakieś takie słabe...

  • Facet domyślił się, że żona go zdradza

    Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki, nakazał kierowcy ją śledzić.
    Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej!
    Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
    - Chcesz pan zarobić stówę?
    - Jasne! Co mam robić?
    - Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu.
    Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę.
    Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
    - Trzymaj ją pan!
    A facet krzyknął do taksówkarza:
    - To nie jest moja żona!
    - Wiem, ku*wa, to moja! Teraz idę po pańską!

  • Dziadku dziadku a kiedy pierwszy raz

    Dziadku, dziadku, a kiedy pierwszy raz się kochałeś?  
    - Na wojnie, wnusiu...  
    - A jak, a z kim?  
    - Jak to z kim... Na wojnie się nie wybiera...

  • Przychodzi para małżeńska do lekarza

    Przychodzi para małżeńska do lekarza i pyta się:
    - Panie doktorze jak się robi dzieci?
    Na to doktor:
    - Nie jestem w tym doświadczony ale na początek róbcie to jak te pieski za oknem.
    Para przyszła ponownie:
    - No i jak? pyta się doktor
    - No na początku się wstydziliśmy, ale teraz robimy to na każdym trawniku!

  • Nauczycielka pyta dzieci Jaki jest

    Nauczycielka pyta dzieci:  
    - Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?  
    Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:  
    - Lampa!  
    - Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?  
    - Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi

  • Facet około 50tki idzie wieczorem

    Facet około 50-tki idzie wieczorem ulicą nagle patrzy a tu żaba leży. Podniósł ją a ona przemówiła ludzkim głosem:
    - Jak mnie pocałujesz to zamienię się w piękną kobietę.
    Facet zdębiał w pierwszym momencie a po chwili mówi wkładając żabę do kieszeni:
    - W moim wieku wolę mieć gadającą żabę.

  • Wrócił facio z dość długiej

    Wrócił facio z dość długiej wyprawy.  
    A początku cieszył się powrotem, a potem markotniał. Chodził bez celu i robił się nijaki. Żona widząc spadek jego samopoczucia, pyta się z troską:  
    - Czemu taki smutny chodzisz?  
    - Wiesz przecież, że goryl mnie zgwałcił - on rzecze.  
    - Ależ to już było tak dawno - dziwi się żona.  
    - No właśnie! A on ani nie napisze, ani nie zadzwoni!

  • Drużynowe Mistrzostwa Świata

    Drużynowe Mistrzostwa Świata w robieniu loda!!! Zjechały się panie z całego świata. Oczywiście nie zabrakło prasy, radia, telewizji...etc.  
    Korespondent jednej z stacji TV przeprowadza wywiady z drużynami. Najpierw zaczyna rozmowę z amerykankami:  
    - Jak nastroje przed zawodami?  
    - Wszystko dopięte na ostatni guzik, ciężko trenowałyśmy w okresie przygotowawczym, morale doskonałe, wygramy!!! Jeżeli oczywiście w polskiej drużynie zabraknie Mani...  
    Podobne pytanie zadaje Francuzkom (nomen omen faworytom )  
    - Wszystko w najlepszym porządku, w końcu jest to nasza narodowa dyscyplina, od lat jesteśmy w czołówce, wygramy!!! Jeżeli oczywiście Mania nie przyjdzie....  
    I tak chodzi od nacji do nacji i wszędzie to samo: "Jeżeli Mania nie przyjdzie...."  
    Wreszcie nie wytrzymał i pyta:  
    - Co to za Mania??? Autorytet jakiś czy co???  
    - Autorytet nie autorytet ale kostkę Rubika w ustach układa...

  • Była sobie pewna rodzina chłopska

    Była sobie pewna rodzina chłopska: mama tata i trójka synów oraz jedna krowa w oborze, która całą tę rodzinę żywiła. Pewnego ranka ojciec poszedł jak zwykle dać jej jeść i pić. Wchodzi do obory i patrzy a tam szczątki krowy porozwalane, pełno krwi na ścianach. Ojciec nie mogąc znieść tej myśli łapie powróz robi pętle i wiesza się. Ponieważ długo nie wracał, matka zdenerwowana poszła sprawdzić co się dzieje. Weszła do obory i widząc to wszystko też się powiesiła. Po pewnym czasie najstarszy syn poszedł do obory i widząc rozwaloną krowę i wiszących rodziców postanowił pójść nad jezioro i złowić złotą rybkę, żeby wszystko odczyniła. Po kilku godzinach łowienia udało mu się, ale rybka powiedziała że spełni jego życzenie, jak jej dogodzi 10 razy, ale jeśli mu się nie uda to ona go zabije. Chłopak zabrał się ostro do dzieła, ale już po 6 razach nie miał już więcej siły więc go rybka zabiła. Następnym który wszedł do obory był średni syn i ten także postanowił złowić złotą rybkę. Wziął wędkę i poszedł nad jezioro. w końcu mu się udało złowić złotą rybkę, ale ona wysunęła takie samo żądanie co do najstarszego. Średniak wziął się do roboty ale po 8 razach wysiadł no i stracił życie. Kolejnym który wszedł do obory był najmłodszy i ten także wziął wędkę i poszedł nad jezioro. Po kilku godzinach wreszcie ją złapał, ale ona znowu: 10 razy dogodzić to spełni jego życzenie, jak się mu nie uda to zginie. Mały był niezły więc się dobrze sprawił i jej dogodził tyle ile chciała, ale jemu nie było dość, więc pyta:
    - Złota rybko mogę jeszcze 10! Złota rybka na to:
    - No ... Możesz chwile to trwało a mały zaraz potym znów pyta:
    - Złota rybko mogę jeszcze 10!
    Złota rybka na to:
    - No ... Możesz....
    I takich rundek było jeszcze ze dwie, w końcu mały pyta:
    - Złota rybko?... Ale ty nie pękniesz jak ta nasza krówka?

  • Tata odprowadza córkę do przedszkola

    Tata odprowadza córkę do przedszkola. Idąc mijają 2 "bzykające się" psy.  
    Córka pyta:  
    - Tato? Co te pieski robią?  
    Ojciec nie wie, co odpowiedzieć dziecku, więc wymyśla na poczekaniu  
    - Bo wiesz, ten piesek na górze zwichnął sobie łapkę i ten drugi pomaga mu dojść do domku.  
    - Wiesz tato? To zupełnie jak w życiu! Ty komuś pomagasz a ten ktoś pierdoli cię prosto w dupę!