Szczyt pijaństwa Upić ślimaka tak
Szczyt pijaństwa: Upić ślimaka tak, żeby do domu nie trafił.
Szczyt pijaństwa: Upić ślimaka tak, żeby do domu nie trafił.
Szczyt patologii ideologicznej: Członek z ramienia wysunięty na czoło.
Szczyt skąpstwa: Oddać kondom do wulkanizacji
Szczyt nieufności: Wwiercić się w rurociąg Przyjaźni i patrzeć w która stronę ropa płynie.
Szczyt precyzji: Wykastrować komara w bokserskich rękawiczkach.
Szczyt orgazmu: Zanik linii papilarnych.
Szczyt sadyzmu: Przestraszyć strusia na betonie.
Szczyt profesjonalizmu: Ginekolog, który sobie wytapetował pokój przez dziurkę od klucza.
Szczyt optymizmu: Dwaj homoseksualiści kupujący wózek dziecięcy.
Szczyt cierpliwości: Puścić pawia przez słomkę.
Szczyt ignorancji: Prezerwatywy robione na drutach.
Szczyt pecha: Zostać zabitym przez meteoryt ze złota.