O rolnikach - str 2

  • Syn Ignaca wrócił z wojska i Ignac

    Syn Ignaca wrócił z wojska i Ignac zaczyna szukać mu kandydatki na żonę. Poszedł do sąsiedniej wsi, a gdy wrócił, oznajmia synowi:
    - Znalazłem ci narzeczoną.
    - Ładna?
    - Jeszcze jak! Żebyś ty widział, jak szybko potrafi widłami słomę zrzucić z furmanki!

  • Młody agronom kazał na swoje urodziny

    Młody agronom kazał na swoje urodziny zabić świnię. Chłop tłumaczy mu:
    - Niestety, nie możemy zabić, bo się prosi.
    - Choćby się i na kolanach prosiła - macie ją zabić!

  • Spotyka się dwóch sąsiadów Jeden

    Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi:
    - Czy ty wiesz Franek, że moja świnia mówi po francusku?
    - Chyba jesteś pijany, albo zwariowałeś!
    - Nie wierzysz? To założymy się!
    Sąsiedzi poszli do chlewu do świni mówiącej po francusku. Jej właściciel pyta:
    - Kaśka, umiesz mówić po francusku?
    Świnia nic. Wtedy chłop ją kopnął, a świnia:
    - Łi, łi, łi!

  • Kuzyn z miasta odwiedza bardzo

    Kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka.
    - Nic na tej ziemi nie rośnie?
    - A no nic - wzdycha Antek.
    - A jakby tak zasiać kukurydzę?
    - Aaa... jakby zasiać, to by urosła.

  • Przyjeżdża chłop wozem do wsi

    Przyjeżdża chłop wozem do wsi i woła:
    - Węgiel przywiozłem!
    Na to koń który prowadził wóz odwraca się i mówi:
    - Tak, kurde, ty przywiozłeś węgiel!

  • Antek radzi się agronoma Mówią że

    Antek radzi się agronoma:
    - Mówią, że nawóz sztuczny jest lepszy od naturalnego. A pan jak uważa?
    - Trudno powiedzieć, to rzecz smaku.

  • Sąsiedzie! Dokupiłem sobie 10

    - Sąsiedzie! Dokupiłem sobie 10 ha pola!
    - Wiem. Pański koń powiesił się za stodołą.

  • Jedzie zamożny gościu autem

    Jedzie zamożny gościu autem i zauważa, że stary wóz z sianem leży w rowie. Wysiada i widzi płaczącego dzieciaka.
    Pyta: Co ci się stało.  
    On: Jechałem i ... no wóz się wypieprzył i wpadł do rowu... Ojciec mnie zabije - po czym nadal płacze.  
    Facet: Nie płacz pomogę ci wyciągnąć wóz, i ojciec cię nie ukarze.
    Dzieciak płacząc jeszcze bardziej: Kiedy tatulek pod wozem leży!!

  • Stara babina na wsi miała jedną

    Stara babina na wsi miała jedną krowę. No, pomyślała, najwyższy czas, żeby krowa miała cielaka! Więc zamówiła inseminatora (czyli kogoś do sztucznego zapłodnienia).
    Przyszedł inseminator, obejrzał sobie krowę i powiedział do babci:
    - Proszę przynieść mi miednicę, dzbanek z ciepłą wodą, mydło i ręcznik.
    Babina przyniosła wszystko.  
    Nagle inseminator patrzy, a babina idzie z wieszakiem.
    - Po co babciu niesiesz ten wieszak?!
    - Żeby miał se pan gdzie spodnie powiesić!

  • W Wielkanoc chłop wchodzi do stodoły

    W Wielkanoc chłop wchodzi do stodoły i mówi do krowy:
    - Mećka, powiedz coś!
    - Nic z tego! Ja mówię tylko w Wigilię.

  • Wczesnym rankiem przychodzi do obory

    Wczesnym rankiem przychodzi do
    obory rolnik, mocno zmęczony po całonocnej libacji. Stawia wiaderko i zaczyna doić krowę. Po jakimś czasie krowa pyta:
    - Co piło się wczoraj?
    - Troszkę się wypiło.
    - Boli główka dzisiaj, nieprawdaż?
    - Oj, jak boli - mówi rolnik.
    - No dobrze to złap za cycuszki to ja poskaczę.

  • Przychodzi murzyn do warzywniaka

    Przychodzi murzyn do warzywniaka i pokazuje na banany.  
    - Co to jest? - pyta
    - To są banany - odpowiada sprzedawca
    - U nas to są taaaaaakie banany!!
    Potem pokazuje na pomarańcze i tak samo pyta się. Sprzedawca odpowiada, a on na to że u nas to są taaaaaakie pomarańcze. Sprzedawca lekko wkurwiony patrzy na murzyna, po czym znowu murzyn pyta się.
    - Co to jest? I pokazuje na morele.
    Sprzedawca już mocno wkurzony odpowiada, a murzyn wyśmiewa go i pokazuje, że u niego są taaaaaakie morele. Po czym pokazuje na arbuza i pyta się.
    - Co to jest?
    A sprzedawca na to:
    - A to jest polski, pierd...ny, zielony groszek!