O blondynkach - str 8

  • Blondynka opowiada przyjaciółce jak

    Blondynka opowiada przyjaciółce, jak to spotkała czarodzieja.  
    - Pozwolił mi wybrać jedną z dwóch rzeczy: albo dostanie wspaniałą pamięć albo świetny biust.  
    - I co wybrałaś?  
    Blondynka:  
    - Nie pamiętam...

  • Na szosie atrakcyjna blondynka zmienia

    Na szosie atrakcyjna blondynka zmienia koło w samochodzie. Nagle przy niej zatrzymuje swoje auto jakiś mężczyzna i oferuje swoją  
    pomoc.  
    - Bardzo panu dziękuję. Tylko zachowujmy się cicho, bo moglibyśmy zbudzić mojego męża, który śpi w samochodzie.

  • Pewna blondynka kupiła sobie w aptece

    Pewna blondynka kupiła sobie w aptece podpaski. Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje. Wraca do apteki i pyta...  
    - Czy może mi pan wymienić?  
    Młody farmaceuta, zaczerwieniony po uszy odpowiada:  
    - Pani wybaczy ale nigdy tego jeszcze nie robiłem!

  • Podczas rozprawy sądowej sędzia pyta

    Podczas rozprawy sądowej sędzia pyta blondynkę:  
    - Więc oskarżona nie przyznaje się, że spowodowała pożar w hotelu, zasypiając z papierosem ustach?  
    - Jestem niewinna, Wysoki Sądzie! Kiedy kładłam się do łóżka pościel już się paliła!

  • Policjant zatrzymuje blondynkę

    Policjant zatrzymuje blondynkę jadącą pod prąd ulicy jednokierunkowej.
    Policjant: "Czy pani wie, GDZIE pani jedzie?"
    Blondynka: "Nie wiem, ale gdziekolwiek by to nie było, to muszę być solidnie spóźniona, bo wszyscy już wracają!"

  • Policjant zatrzymuje blondynkę

    Policjant zatrzymuje blondynkę:
    - "Poproszę prawo jazdy!"
    - "A co to jest"
    - "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu"
    - "Aha, proszę bardzo"
    - "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny"
    - "E..?"
    - "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu"
    - "Aha, proszę"
    Policjant zdejmuje spodnie.
    Blondynka: "Co, znowu alkomat?"

  • Przesądna blondynka mówi do swojej

    Przesądna blondynka mówi do swojej przyjaciółki:
    - Wyobraź sobie, że rano spadł mi talerz! Boję się, że to może zaszkodzić dziecku, które w sobie noszę.
    - Eee, idź głupia! W zabobony wierzysz? Dwa miesiące przed moim urodzeniem, mama rozbiła płytę gramofonową i nic mi nie jest... nic mi nie jest... nic mi nie jest...

  • Przychodzi baba do lekarza

    Przychodzi baba do lekarza z zabandażowaną ręką i nogą. Lekarz pyta
    - Co się pani stało w rękę?
    - Prąd mnie kopnął.
    - A w nogę?
    - Ja mu tylko oddałam.