Strzelec Wyborowy Odcinek 2

Włączył się alarm !
Wszyscy zakładają na siebie ergo szkielety !
Szykują broń.. Ja jak zwykle biorę moją snajperkę oraz nóż który nie raz uratował mi życie..
Gdy wszyscy są gotowi, wsiadamy do jeepa i jedziemy na pole bitwy.
Podczas drogi Kriv powiedział że na pewno wygramy.
-Nie bądź taki pewiem-odpowiedziałem
-A ty nie bądź pesymistą Heavy - Rzekł Kriv
-Heavy ma rację !-powiedział Jonh  
-Oj dajcie spokuj-Krzykną Kriv
-Chłopaki mam nadzieję że wszyscy 3 przeżyjemy bo bez was to wszystko było by inne.-powiedziałem
-Dojeżdżamy -krzykną kierowca  
Gdy dojechaliśmy wszyscy wybiegli..
Jak zwyklę rzuciłem się na ziemię i włączyłem tryb nie widzialności w pancerzu.
Celowałem i strzał trafiłem w 2 żołnierzy wroga naraz.
Następny strzał... Ginie kolejny
Nagle poczułem że ktoś przykłada mi pistolet do głowy.
Szybko wyciągnąłem nóż i szybkim zwinnym ruchem podciąłem mu gardło.
Wtedy zorientowałem się że tryb niewidzialności nawalił..
-Cholera-powiedziałem
I co teraz ? Wszystkie nasze zbroje zaczęły się psuć...
W pewnym momencie usłyszałem okrzyki..
Wróg się wycofał wygraliśmy !
Ale zobaczyłem czyjeś zwłoki...
zacząłem krzyczeć  
Jonh umarł....
Następnego dnia pochowaliśmy wspaniałego przyjaciela, dobrego żołnierza który do końca służył ojczyźnie..
Rozmawiałem z Krivem podeszła do nas Riven (dziewczyna Jonhna)
-Jak...Jak to się stało ? - zapytała z płaczem
-Nasze ergo szkielety zaczęły się psuć -Odpowiedziałem
-Gdy wróg zaczął uciekać Jonh i reszta zaczeli ich gonić i wtedy jego pancerz przestał działać a  
wróg to wkorzystał-Powiedział Kriv
-Ale dlaczego on...-powiedziała dalej płacząc  
-Służył ojczyźnie... zginął broniąc jej - Powiedziałem  
Steave wezwał nas do siebie.
-Słuchajcie, niestety Jonh zginął ale za 3 dni jedziecie na teren wroga.
-Za 3 dni ?! -zapytałem  
-Tak musicie jechać szybciej - powiedział spokojnie Steave.
-Więc się pakujcie.-Powiedział Steave  
3 godziny później byliśmy spakowani.
Ale wyjazd za 3 dni.
-Heavy, my też możemy zginąć-Powiedział ze strachem Kriv  
Jeszcze nigdy nie widziałem żeby był aż tak przestaraszony..Pewność siebie go opuściła.
-Damy radę Kriv-Uspokoiłem go.
-Muszę zadzwonić do Kate - oznajmiłem.
Odebrała  
-Cześć -powiedziała  
-Kate jadę już za 3 dni - rzekłem
-Uważaj na siebie Heavy - Powiedziała  
-Zobaczymy się jak wrócę. _Powiedział  
-Pa - powiedzieliśmy jednocześnie  
Więc za 3 dni wyjeżdżam na tereny których nie znam...
Zobaczymy co z tego będzie....
Koniec Odcinka 2.
CND.

Fantastyk

opublikował opowiadanie w kategorii przygoda, użył 443 słów i 2613 znaków.

1 komentarz

 
  • Motloch19

    Historia instersująca, aczkolwiek dodaj więcej szczegółów, np:

    "Wysiadłem spręzystym krokiem z samochodu i od razu rzuciłem się na ziemnię. Przyłożyłem zimny obiektywm do mojego oka, drugie przymknąłem. Wycelowałem i strzeliłem. Usłyszałem korzyk bólu wroga, nie było wpliwości... Kolejny zginął.."

    9 cze 2013