Oddział Wolności Cz 1 Świat w zagrożeniu

"Nigdy w dziejach wojen tak liczni nie zawdzięczali tak wiele tak nielicznym." - Winston Churchill

2256 r. 24 czerwca  

Wpis 1.  
Niewiele pamiętam z dzienniku dziadka. Czytałem wiele o śmierci, pragnieniu krwi, jak również o szczęściu, szczęściu którego pragnął każdy lecz nikt nie zdołał go wywalczyć.Nigdy nie przypuszczałem że mogę brać udział w czymś takim.. w czymś co naraża czyjeś ludzkie życie..boje się bo wiem że nastał czas kiedy nie obowiązują żadne prawa.Teraz każdy będzie starał się ocalić własną dupę a to my jak zwykle stawiamy czoła na 2 frontach i znowu zostajemy puszczeni na pożarcie pomiędzy młotem a kowadłem. Nie tym razem! zrobię wszystko by było inaczej ! bym uratował swoją rodzinę. Bym uratował swój naród.To jest nasza szansa...

***

Siedziba wojskowa w okolicach Warszawy

Nie mieliśmy pojęcia jakie były rozkazy. Zrzucili nas z łóżek zanim nastał świt. Mieliśmy niewiele czasu na to by się ubrać i przygotować. Od razu musieliśmy się stawić w siedzibie. Wyruszyliśmy około 4:30 było nas niewielu, zaledwie sześcioro..

Dante - czy ktoś wie co się dzieje ?  

Zapadła cisza jak by stało się coś czego nikt nie mógł przewidzieć..nagle jeden z kolegów obok zabrał głos.

Remi - Wojna..

Dante - Jak to wojna?
  
Remi - Nie słyszałeś radia? wczoraj Niemiecki pluton przekroczył polskie granice. Akt agresji 2 wioski zajęte.Nie mieli nawet szans się przebudzić

Remi okazał się być realistą. Nie wątpił w to co czeka nas i co czeka cały kraj w tym trudnym okresie.Nie robił nikogo w chuja po jego wzroku widać było strach przed tym co może go spotkać.Jak później się okazało nie pomylił się za bardzo.  

Kermi - Co?? o nie ! ile można do chuja zawsze my!

Kermi.. nie wiem co o nim powiedzieć. Był tak zwana czarną owcą. Rwał się do walki jak nikt inny lecz brak mu było doświadczenia. Z tego co wiem brał on udział w wojnie w afganistanie po ataku na "panią wolność"  

Dante - ktoś wie gdzie jedziemy?

Kobi - Ja wiem.

Dante - to mów

Kobi - dużo nie usłyszałem. Zabierają nas do jakiejś bazy polowej. Mówili że to jakieś ściśle tajne czy ki chuj.  

Kobi..Ten to miał dopiero łeb. Byłem z nim kiedyś razem w brygacie pancernej. Ah mój mały Tobi. Pamietam jak ten sprytny szczeniak Zniszczył 3 czołgi bo uznał że widział w filmie rykoszet.. śmieszne, prawdziwe.Taki Mc Gayver

Razem z nami był Czarny i Orzeł. Nie mówili zbyt dużo ale oko mieli takie jakiego jeszcze nigdy nie widziałem. Wiem bo sam ich szkoliłem. Może coś z nich wyjdzie. Ale czemu żółtodzioby zabierane są razem z nami. Co tu się dzieje? Niedługo potem dojechaliśmy na miejsce.

Kapitan - Dobra panowie nie mamy zbyt wiele czasu. Mamy plan ale to narazie nie jest moment do wyjaśnień. Zabieramy was do Łowicza. Tam mamy tajną baze która odpowiedzialna jest za komunikację z frakcjami Stanu zagrożenia. Nie mamy zbyt wiele czasu bo Niemcy już wiedzą o jej położeniu.

Grupa - CO? ale czemu my?

Kapitan - wybraliśmy najlepszych więc jesli wy to spieprzycie to możemy pożegnać się z naszymi cudownymi terenami. Odmaszerować. Tam czeka na was informator on wam wszystko wyjaśni. Powodzenia

"jeśli wy to spieprzycie" nie przypuszczałem nigdy że będą brali mnie za bohatera.. Ostatnia nadzieja? z nas?.. to będzie cieżki okres dla nas.


koniec wpisu

KillerS

opublikował opowiadanie w kategorii przygoda, użył 627 słów i 3429 znaków.

8 komentarzy

 
  • oyrworpo

    Hello!

    29 lip 2019

  • iiiuwtwi

    Hello!

    28 lip 2019

  • orpouiyp

    Hello!

    27 lip 2019

  • oteeoerp

    Hello!

    26 lip 2019

  • oopoouro

    Hello!

    24 lip 2019

  • eetprowo

    Hello!

    23 lip 2019

  • tyrwouyt

    Hello!

    22 lip 2019

  • epeioipr

    Neat blog! Is your theme custom made or did you download it from somewhere? A theme like yours with a few simple tweeks would really make my blog jump out. Please let me know where you got your design. Thanks aefdccbgekaa

    21 lip 2019