
Biel to kolor niewinności, czystości…
Zakładam do sukni welon… białe pończoszki zakończone koronką i eleganckie szpilki…
Dlaczegóż nikt z panów nie chce mnie w takiej sukni…?
A przecież wyglądałabym w niej tak wytwornie… kusząco…
Specjalnie przysiaduję na łóżku w sypialni…
Naprawdę nikt z dżentelmenów nie chciałby mnie tu nawiedzić?
Zapowiedziałabym mu, że na moim własnym łóżeczku mógłby mnie posiąść… pozbawić mojego największego skarbu - dziewictwa…
3 komentarze
Aladyn
Mnie cholernie podnieca taki strój, a najbardziej (może to bulwersujące) podczas uroczystości w kościele. Patrzę na pannę młodą i zastanawiam się co się kryje pod tą długą do ziemi suknią. Czy ma pończochy, a jeśli tak, to samonośne, czy z podwiązkami? A jakie ma majtki, bardzo wycięte, czy mniej? Zastanawiam się też, czy inni uczestnicy tej uroczystości też mają podobne myśli.
Historyczka
A was panowie podniecają suknie ślubne... welony... białe pończoszki i bielizna?
nanoc
Nie jeden by chętnie ten skarb zabrał