Zapominała o oddychaniu, o całym świecie. Tak. Nawet kilka razy.
Obydwoje mieli po osiemnaście lat i zrobili to pierwszy raz w ciasnej altance ogrodowej jego babci.
Uciekli z dwóch ostatnich lekcji, by chociaż chwilę pobyć ze sobą sam na sam.
Ona. Miała dwa grube warkocze. Rozpuszczała powoli, a on ją rozbierał. Wstydliwie długimi włosami zakrywała krągłe piersi. Potem już rozchyliła wszystko. Kochali się.
Zatracali w smaku miłości, oddechu i słowach swoją nieprzyzwoitość.
Wyjechał na paradę wolności, ona w tym czasie była w trzecim miesiącu ciąży. Pozostał po drugiej stronie berlińskiego muru. Nigdy więcej go nie zobaczyła.
Czasem na ulicy mignął jej szalik w czerwono-czarną kratkę, taki sam, jaki on nosił. Próbowała biec, jednak przychodził ból, kiedy okazywało się, że ta część garderoby należała do kogoś innego.
Rozum to wiedział, serce kazało się odwracać głowie i biec za każdym napotkanym szalikiem.
Wczoraj po czterech dekadach zobaczyła go, lecz nie biegła, miał już inny szalik...
6 komentarzy
angie
Piękne i lekkie, jak szalik unoszony wiatrem...
kaszmir
@angie dzięki za elegancki styl słowa.
Miłej nocki
Somebody
Zachwyciłaś mnie...
kaszmir
@Somebody dziękuję i pozdrówka ślę
agnes1709
Świetnie... lubię smuty
kaszmir
@agnes1709 ja też. Dziękuję i miłego wieczorku
agnes1709
@kaszmir Wzajemnie.
AnonimS
Sporo tych cieni. Brakuje mi radości . Napiszesz coś weselszego? To jest piękne ale... zestaw na tak. Pozdrawiam
kaszmir
@AnonimS Cienie powiadasz, nie tylko. Cos skreślę i dziękuję za tak. Pozdrawiam
blondeme99
Zazdroszczę Tobie tej lekkości i "ubierania" słowa w zdania Smutne, ale nadal piękne
kaszmir
@blondeme99 Czy smutne? W pewnym stopniu tak, ale nie do końca. Dziękuję za lekkość.
Pozdrawiam
Duygu
Nie przestajesz zachwycać. Znów świetnie Ci wyszło
kaszmir
@Duygu nie ma zachwytu, jest tylko chwila zamyślenia, gdzie wracają cienie z przeszłości. Pozdrawiam pięknie