Zdradzone uczucia.

Zostawił mnie tak po prostu...a raczej nie zostawił tylko zdradził!
I do samego końca grał że nie!Czyli typowy homosapiens.
Opowiem wam o wszystkim.
Mam na imię Magda mam 22 lata.Piotra poznałam przypadkiem.Pewnego dnia gdy odwiedzałam moich
znajomych był on tam.Taki grzeczyny miły, spokojny i kultularny że aż można było się zakochać.
I tak z rozmów do czegoś więcej zaczęło się.Nie powiem na początku było całkiem fajnie i miło.Zamieszkaliśmy  
razem i tak jakiś czas żyliśmy.
Jednak z czasem zaczęło się coś zmieniać.Był taki inny.Niepoznawałam go.Jego koleżanka Joanna często nas  
odwiedzała co tez było podejrzane i niedawało mi spokoju.Pewnego dnia już poprostu nie mogłam wytrzymać
tego wszystkiego.Czułam że go straciłam i że coś we mnie pękło!Zaczęłam się pakować i nawet nie zauważyłam
kiedy już spakowałam wszystkie moje rzeczy.Nie było ich wiele więc może dlatego?Niewiem !Czy to ważne!
On przyszedł i zobaczył mnie z tą walizką.Ty już wiesz?I wtedy wiedziałam że dobrze robię.Chciało mi się
ryczeć, ale nie mogłam bo czułam też ulgę...niewiedziałam co robię i zaczełam się drzeć!A on tylko że mi to  
wyjaśni.Ja wyszłam mówiąc nie ma czego.To była jego wina !Jak się kogoś kocha to się nie zdradza!
Ale też i wybacza...sama niewiem... to dla mnie zawiele...miałam wiele myśli.Myślałam o śmierci...myślałam
o niej..o nim.On się jednak nie ugiął i nadal walczył.Raz chciałam zabić siebie a raz ją..ale byłam jej wdzięczna
bo już wiedziałam że nie jest mnie wart.Zawszę na jego smsy odpowiadałam "spierdalaj do swojej szmaty !"
Siedziałam w domu i niewychodziłam i chciałam unikać kontaktu z innymi... co by było?Albo zobaczę ich
razem albo co gorsze zobaczę znajomych którzy będą wypytywać.Jednak praca!Musiałam wyjść !Był to pechowy  
dzień !Poszłam do restauracji w której pracuje i zobaczyłam Piotra siedzącego przy stoliku.Czekał?Ale nie na  
mnie pomyślałam a na tą szmatę !Poszłam szybkim krokiem do środka.Bo pracuje jako kucharz.
On mnie zauważył i jakby szedł za mną ale ja nie chciałam zwrócic na niego uwagi.Tego feralnego dnia wracałam
i on mnie znowu niby to przypadkiem spotkał.Wziął mnie za twarz i patrzył w moje oczy przy ścianie.
Puść mnie!
Czekaj!Daj mi wyjaśnić !Kocham tylko ciebie!
Wejś spiepszaj!
Typowa miłość.Kurwa jakieś Lovestory.
Wtedy ujrzałam nadjeżdające auto.To była moja okazja !Moja szansa na koniec!
Nieraz przepiegałam na drodze i czekałam aż auto specjalnie dla mnie się zatrzyma to była taka moja
zabawa, ale teraz niepragnęłam niczego innego niż to żeby to auto zakończyło mój ból który trwał już od dawnna.
Udało się!
Nieee!Krzyknął Piotr.
Żegnaj mój bólu.-pomyślałam.
Obudziłam się.To był koszmar to wszystko bolało jeszcze bardziej.
Najgorsze było to że człowiek który mnie przejchał chciał mi jeszcze odszkodowanie zapłacić!
A to była moja wina!  
Wyjdź stąd!
NIE!Boże !! Ty żyjesz!
Niedługo-wymruczałam pod nosem.
Kurwa!Ja nie chce żebyś umarła!
Co ta dziwka cię zostawiła?
Nie!Ja chce tylko ciebie!
Chyba zdradzać!Wynocha!
Nagle poczułam się słaba.Miałam wstrząs i nie była to miłość a krew która ze mnie wybuchnęła.
Próbowali mnie jakoś zatamować i im się udało.
Cholera!Muszę żyć!Ja nie chcę!Niech żyją ci co chcą!
Wyszłam ze szpitala.
Przyszedł po mnie.
Spiepszaj!
Nie!
Wziął tobrbę.
Chociaż raz się na coś przydaż oszuście!
Nie mów tak!Nie pamiętasz jak było nam dobrze?
No nie!Ta dziwka odebrała mi pamięć!
Nie mów tak!
Przepraszam!Twoja nowa dupa!
Nie jestem z nią!Kurwa zrozum chcę ciebie!Chcę być z tobą!
W ostatnim czasie jakoś na to się nie zapowiadało !
Wiem że źle zrobiłem..mogłem być inny..ale jest mi tak cholernie źle bez ciebie.
Jestem pewna ze tamta suka jest ci to w stanie wynagrodzić!
Wzięłam torbę i odeszłam z słuchawkami na uszach.
Jednak stało się coś czego się niespodziewałam.
Byłam w ciąży!Jak to przecież!
On nadal pisał i pisał...mówią że o takich rzeczach powinni wiedzieć? Ok.
Jestem z tobą w ciąży.
To świetnie!
Mam zamiar usunąć!
Nie rób tego!Proszę.
Przyjechał do mnie.
Proszę!
Nawet jeśli nie usunę dziecka to i tak z tobą nie będę!
Nieniszcz tego tak jak ja!To nie jego wina!
Masz rację!
Widzisz.Będę ci pomagał.
Będziesz musiał.
Wiem i chcę.
Gdyby nie to kto wie czy nie zakochałabym się w kimś innym?Ale on wykorzystał to!
A ja co mogłam zrobić?Wpadłam i musiałam z tym żyć!
Stworzyliśmy "rodzinę" ale jeśli ja miałbym wybrać i nie byłoby ciąży nigdybym do niego niewróciła!
Nie zdradzajcie bo to rani tą drugą osobę nie musi was, ale ją tak!

lovend17

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 919 słów i 4787 znaków.

4 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • chaaandelier

    Mi się podoba. Fora nietypowa, inne nie opowiadania na tym portalu. Czekam na więcej. ;)

    19 cze 2015

  • wolna

    Lepsze od poprzednich:) dobre

    25 sty 2015

  • Iwona16

    Hej, to opowiadanie jest naprawde ciekawe, tylko moglabys troche dodac cos z tych rad co ci napisalam wczesniej do innego Twojego opowiadania :) Pozdrawiam :*

    24 sty 2015

  • klamra

    Bez przecinkow i talentu. Przepraszam za tak ostra krytyke ale to juz drugie twoje opowiadanie ktore ma pomysl ale jego autor nie ma zdolnosci

    24 sty 2015