Szkarłatny serwis, rozdział 2

Szkarłatny serwis, rozdział 2*ScarletKing*: Chcecie przyłączyć się do zabawy?
*Leokot*: O czym ty stary mówisz?
*Jumi2012*: Rodzina zdrowa?
*DarkMoon*: Czekaj czy ty przypadkiem nie jesteś adminem?

Jej serce przyspieszyło. Niespodziewanie na ekranie wyskoczyło okienko. Musiała przetrzeć dłonią oczy by dostrzec malujący się niewyraźny szkarłatny napis na czarnym tle.  

“ Zaproszenie,  
mam przyjemność zaprosić Yone Rismark do wspólnej gry.”

Atmosfera z chwili na chwilę stawała się coraz bardziej napięta. Przełknęła gulę w gardle, poczuła jak zaświerzbił ją kark informując o włoskach stających dęba. Przecież nigdy nikomu nie uroniła rąbka tajemnicy jaką są jej dane osobowe, żadnemu użytkownikowi nie podała nawet swojego imienia, a co dopiero przy rejestrowaniu do serwisu. Pod spodem widniał śnieżnobiały zarazem upiorny jedyny przycisk “Dołącz”. Spojrzała na swoje dłonie, które trzęsły się niczym metronom wyznaczający rytm. Dłoń położyła na czerwono- czarnej myszce próbując kursorem ominąć okienko. Zaśmiała się sama z siebie w duchu ze swojej bojaźliwości. Chciała sprawdzić reakcję reszty jednak oprócz powiadomienia na ekranie nic już więcej się nie pojawiło. Zaczęła się panicznie śmiać.  
- Raz kozie śmierć…- wyszeptała szaleńczo i nacisnęła przycisk.
Zacisnęła powieki bojąc się tego co może nadejść. Do jej uszu nic nie docierało oprócz wszechogarniającej grobowej ciszy. Powoli otworzyła oczy i się uśmiechnęła. Nagle jej źrenice się rozszerzyły, serce zaczęło bić szaleńczym tempem, krew upłynęła z jej ciała gromadząc się w głowie. Z ekranu wyłoniła się dłoń próbująca ją dosięgnąć. Merdała palcami około pięć centymetrów przed jej twarzą.Odskoczyła do tyłu przewracając się z krzesłem. Cofała się do momentu kiedy nie napotkała zimnej powierzchni łóżka. Opatuliła się rękoma, mocno zacisnęła powieki, próbując powstrzymać łzy.  
- Zostaw mnie!- krzyknęła.
Usłyszała huk, poczuła ból, otworzyła ciężkie powieki. Przed nią malowała się jakaś zamazana sylwetka. Oh… Upadała, wszystko działo się jakby w zwolnionym tempie, próbowała dostrzec jakieś szczegóły, jednak oprócz mieniących się platynowych włosów w świetle księżyca nie ujrzała nic więcej, po czym zemdlała.

- Ona żyje…?- do jej uszu dolatywał głos niczym przedzierający się przez mgłę.- Hej, obudź się.- ton stawał się coraz głośniejszy, a na swoim barku poczuła uścisk.
- Ale ma włosy…- usłyszała damski głos.- Ciekawe czy farbowane…
- Czy to teraz ważne?!- obruszył się jakiś mężczyzna.
Gwałtownie otworzyła oczy i uniosła się do pozycji siedzącej. Przed nią stali jacyś ludzie. Rozglądnęła się po pomieszczeniu, które okazało się korytarzem ze ślepym zaułkiem, w którym mieściła się sofa. Ściany pokrywała czerwona tapeta zdobiona złotymi ornamentami. Podłogę wyścielała szkarłatna wykładzina. Najbliżej niej znajdował się czarnowłosy chłopak kucający przy siedzisku. Jego wyraźne niebieskie oczy uważnie się jej przyglądały wywołując u niej dreszcze. Zrobiła grymas i odsunęła się w głąb sofy. Spoglądnęła na pozostałych. Nieopodal stała wysoka blondynka o ciemniejszej karnacji od pozostałych z zielonymi oczami i włosami upiętymi w kitkę, pochylała się w jej stronę trzymając dłonie na udach. Obok niej stał również chłopak o równie jasnej barwie włosów z czarnym pasemkiem i okolczykowanym uchem, jego spodnie jakby pod działaniem grawitacji swoim krokiem chciały dotknąć podłoża.
- Znaleźliście coś?- zza rogu wyszedł brązowowłosy.
Z pewnością był starszy od reszty, jego wyraźne rysy, kilkudniowy zarost, pognieciona koszula i czarny krawat. Podszedł do niej szybko i złapał ją za dłonie.
- Ty jesteś Rose czyż nie?- zapytał z nadzieją nawet nie spoglądając na chłopaka przykucającego z boku rzucając na niego gniewne spojrzenia.
Spojrzała na niego z lekkim przerażeniem, chwilę jej zajęło skojarzenie faktów. Niepewnie skinęła głową.
- Jesteś prześliczna!- podeszła dziewczyna.- Masz również przepiękne oczy. Włosy masz farbowane?- spytała z uśmiechem, trzymając w palcach kosmyk jej włosów.
Nie rozumiała co się dzieje, ale ci ludzie ją coraz bardziej przerażali. Wyrwała ręce i włosy, skuliła się i spoglądała na nich przestraszona.
- Może dacie dziewczynie odsapnąć?- wstał czarnowłosy i podparł się dłońmi na biodrach.
- Ma rację.- zwrócił się szatyn spoglądając na blondynkę.- Przepraszamy.- uśmiechnął się.
Wyszczubiła nosa zza kolan i cicho spytała:
- Kim jesteście?
Popatrzyli po sobie.
- Jestem Nick lub jak wolisz Gravedigger.- uśmiechnął się i kciukiem wskazał na siebie.
- DarkMoon, inaczej Thomas.- przeczesał swoje brązowe niesworne włosy.
- Jumi2012 i tak samo Jumi.- uśmiechnęła się serdecznie, mrużąc oczy.
- Leokot, Akihiro, wielki, jasny.- rzucił jakby od niechcenia, nawet na nią nie spoglądając.
Poczuła, że to czas by i ona się przedstawiła.
- Rose112, Yona, noc…- dokończyła cichutko niczym nie będąc pewna swych słów.- Więc wy jesteście tymi ludźmi?- zapytała entuzjastycznie, jej białoniebieskie oczy zza różowej grzywki rozbłysły.
Gwałtownie wstała i poczuła jak nogi się pod nią uginają. Poczuła uścisk na nadgarstku. Spoglądnęła na Nicka.
- Dziękuję.- wyszeptała i nieśmiało się uśmiechnęła.
- To nic takiego.- puścił jej rękę.
- Pamiętasz co się stało zanim tu trafiłaś?- zapytał Thomas wygrzebując z paczki papierosa.
Złapała się za głowę, czując ból. Jej źrenice się rozszerzyły.  
- Kliknęłam przycisk… I… i… Pojawiła się ręka… Nie ktoś!- spojrzała na nich przerażona.
- Spokojnie.- poklepała ją Jumi po plecach.  
- Zastanówmy się co mamy teraz zrobić.- powiedział zmęczony Nick przecierając dłonią twarz.
Nagle pomieszczenie zaczęło się trząść zwalając ich na kolana. Spojrzeli po sobie po czym podłoga spod ich stóp zapadła się.

~~
- Wszyscy są cali?- usłyszała zaniepokojony głos Thomasa.
Spróbowała się podnieść. Lecz ponownie opadła na ziemię. Ciężko otworzyła powieki. Poczuła uścisk na ręce, ktoś pomógł jej wstać.
- Wszystko w porządku?- spytał Nick spoglądając na nią z góry.
Niepewnie kiwnęła głową i stabilnie stanęła. Rozglądnęła się wokół siebie, każdy już pozbierał się po upadku. Obecnie znajdowali się w wielkim pomieszczeniu przypominającym arenę. Ziemia była usypana gruzem i piachem, podniosła głowę do góry, ściany miały na oko około 10 metrów wysokości.

xnobodyperfectx

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1243 słów i 6717 znaków, zaktualizowała 10 maj 2015.

4 komentarze

 
  • Użytkownik Nitk

    Interesujące!!!Odlotowe!!!! O zgrozo.....XD

    12 maj 2015

  • Użytkownik ala1123

    Ciekawe!
    Inne niż wszystkie, czekam na następną część:)

    11 maj 2015

  • Użytkownik kamila12535

    a mi przypomina takie opowiadanie które tu już było i takie osoby też się pojawiły

    10 maj 2015

  • Użytkownik xnobodyperfectx

    @kamila12535 bo było. Najpierw je usunęłam, a później ponownie dodałam. 100% moje.

    10 maj 2015

  • Użytkownik Szarik

    Fabuła rozwija się ciekawie, choć przypomina mi nieco pewien film (oczywiście tytułu nie pamiętam). Bardziej podchodzi mi pod kategorię s-f lub kryminał, póki co. A z tymi angielskimi imionami nie mogę się pogodzić jakoś, no nie lubię i już.

    8 maj 2015

  • Użytkownik xnobodyperfectx

    @Szarik, a z japońskimi możesz? :D

    8 maj 2015

  • Użytkownik Szarik

    @xnobodyperfectx mała .... :D wolę krajowe, zagraniczne mi szkodzi :D

    8 maj 2015

  • Użytkownik xnobodyperfectx

    @Szarik, a mi się tak bardzo podobają. ;--;

    8 maj 2015

  • Użytkownik Szarik

    @xnobodyperfectx uderzę w patriotyczną nutę - chcesz doskonalić swój warsztat, piszesz po polsku, dlaczego więc używasz obcych imion? Rozumiem, że nasze wydają się bardziej pospolite, ale czy to sprawia, że są gorsze?

    8 maj 2015

  • Użytkownik xnobodyperfectx

    @Szarik miałam tu opowiadanie czysto polskie i to nawet moje pierwsze. :D Jednak pociągają mnie zdecydowanie bardziej inne kultury. Obecnie mam jazdę na Japonię. Nie sądzę, że są gorsze, ale kiedy biorę coś "takiego innego" to jakoś tak inaczej się czuję. :)

    8 maj 2015

  • Użytkownik Szarik

    @xnobodyperfectx tak jak powiedziałem wcześniej, moje opinie są subiektywne. To Twoje pisanie i to Ty wybierasz ;) A te zachodnie, to trochę jak w tłumaczeniach anglosaskich romansideł ;)

    8 maj 2015

  • Użytkownik Szarik

    @xnobodyperfectx ta dzisiejsza młodzież :D

    8 maj 2015

  • Użytkownik xnobodyperfectx

    @Szarik ci dzisiejsi dorośli. :P

    8 maj 2015

  • Użytkownik nemfer

    @Szarik No wiesz... Nie chciałbym opowiadania gdzie panują same Mariany, Franciszki, Marianny czy jakiekolwiek typowo Polskie imiona

    9 maj 2015

  • Użytkownik nemfer

    @xnobodyperfectx ę... yyy... Rozglądneła?? Toż to mój T9 nawet nie zna takiego słowa :D

    9 maj 2015

  • Użytkownik xnobodyperfectx

    @nemfer to czas najwyższy by poznał! :f

    9 maj 2015

  • Użytkownik nemfer

    @xnobodyperfectx ależ mój T9 zna po kilka wersji każdego słowa :P

    9 maj 2015

  • Użytkownik Szarik

    @nemfer preferuję polskie, więc się będę upierał ;)

    9 maj 2015

  • Użytkownik nemfer

    @Szarik To dlaczego u cię tak ubogo w imiona??

    9 maj 2015

  • Użytkownik Szarik

    @nemfer bo za dużo tam wspomnień i wyobrażeń ;)

    9 maj 2015

  • Użytkownik nemfer

    @Szarik No tak... Wspomnienia nie mają imion...

    10 maj 2015

  • Użytkownik Szarik

    @nemfer oj mają :P

    10 maj 2015