Zacznę od początku. Więc wszystko zaczęło się na początku roku szkolnego, zaplanowałem sobie że odrazu znajdę sobie dziewczynę z którą będę szczęśliwy, choć wiedziałem że to nie takie łatwe, po kilku dnach wpadła mi w oko Ona ta na którą czekałem.. Miałem dać sobie spokój bo wiedziałem że zarywa do niej wielu chłopaków, lecz postarałem się o jej nr i napisałem do niej, nie wierząc w to że coś z tego będzie.. Po jakimś czasie umówiliśmy się na randkę i tuż przed wymiękłem i nie przyszyłem, była wściekła ale dała mi druga szanse. Pomyślałem że cos z tego musi być, bo tak to np wyzywała by mnie a ona dała mi drugą szanse... po tygodniu umówiliśmy się znowu i tym razem przyszyłem, wytłumaczyłem się jej i zapomnieliśmy o tym, było nam super razem, poznaliśmy się i odrazu wiedziałem że to dziewczyna z którą chce spędzić resztę swojego życia... po następnym tygodniu zapytałem się czy chce być moją dziewczyna, zgodziła się odrazu, byłem w siódmym niebie... I Jesteśmy ze sobą aż do dzisiaj i choć pisze do Niej wiele innych chłopaków ona ignoruje ich i wszystko mi wysyła. Nie wierzyłem w to że naprawdę będziemy się tak Kochać.. Teraz nie możemy bez siebie żyć..
3 komentarze
LOL
lucyna
właśnie doceń to ...
KAMILOS
Ciesz się z tego . Jesteś jednym z niewielu którzy maja miłośc doceń to !!!!!