Stay with me cz.2

Stay with me cz.2Pov Natalie:  

Co za kretyn miał mi tylko otworzyć szafkę, a nie dawać wykłady jak mam się zachowywać palant. Stwierdziłam, że udam się pod salę. Wchodząc do niej poczułam wibracje w telefonie. Dzwonił Lewis- Kurwa tylko jego mi brakowało- mruknęłam.
-Czego, chcesz ?
- Gdzie ty kurwa jesteś ? Byłem w twojej szkole i czego się dowiedziałem, że moja dziewczyna wyjechała nic mi o tym nie mówiąc!-  
- Możesz się na mnie nie drzeć. Sama nie wiedziałam o tym, że wyjeżdżam.
- Gdzie do cholery jesteś powiesz mi w końcu?
- W Londynie u....- Nie zdążyłam nawet dokończyć zdania, bo nagle w słuchawce usłyszałam syreny policyjne- Lewis Evans zostajesz aresztowany pod zarzutem handlowania narkotykami. Masz prawo zachować milczenie do przyjazdu adwokata. Wszystko co powiesz może zostać użyte przeciwko tobie- następnie usłyszałam już tylko dźwięk zerwanego połączenia. Znowu wpakował się w jakieś bagno. Co jak mnie wyda? Ja nie mogę być znowu aresztowana. Moje rozmyślenia przerwała nauczycielka od polskiego.  
- Hasting już dawno po dzwonku zapraszam do sali.- jeszcze tylko jej mi brakowało. Nic nie mówiąc weszłam do sali. Jedyne wolne miejsce znajdowało się na końcu. W ławce siedziała już jakąś laska o brązowych, długich i kręconych włosach. Usta miała podkreślone krwiście czerwoną szminką.  
- Hej jestem Natalie siedzi tu ktoś ?- Zapytałam brunetki.
- Siema, siadaj. A tak apropo to jestem Nevi. Nie radzę ci się spóźniać na lekcje tej żmii, bo jak ukąsi to tak łatwo nie odpuści.  
- Spokojnie ja już ją sobie poukładam - posłałam jej cwaniacki uśmiech.
- Już mi się podobasz Natalie. Idziesz ze mną na kontenery za szkołę zapalić ?
- Nie marzę o niczym innym. - tak zajęte rozmową nie zauważyłyśmy zbliżającej się do nas polonistki. - Jak panienki tak super rozwiązują zadnia to zostaną dzisiaj po lekcjach- Pierwszy dzień i już koza świetnie. Niech tylko mój ojciec się o tym dowie. Szybko odeśle mnie do mamusi. Reszta lekcji zleciała w miarę szybko. Równo z dzwonkiem wraz z Nevi opuściłyśmy salę. Zbliżając się do kontenerów z daleka ujrzałam grupkę chłopaków i tą dziewczynę, którą poznałam rano. Jak ona miała Roksan? Aaaa Rose.
- Siema to moja nowa kumpela Natalie. Chodzimy razem do klasy.
- Hej my to już się znamy.- chichocząc wykrztusiła z siebie Rose.
- Taaa problemy ze znalezieniem sekretariatu.- Po naszej małej wymianie zdań, cała trójka chłopaków przedstawiła mi się. Nagle zza pleców Nevi wyskoczył ten sam palant od szafki.- Natalie poznaj mojego przyjaciela Arona.- Wzrok bruneta spoczął na mojej osóbce- ooo Panna mam problemy z otworzeniem szafki i nawet nie umiem podziękować. Aron miło mi cię poznać.- posyłając mi przereklamowany uśmiech wyciągnął do mnie rękę.- Ej podziękowałam w końcu- Ignorując jego gest, odpaliłam papierosa. Usłyszałam jęk nie zadowolenia ze strony Arona- nie powinnaś palić- bo co ? zabronisz mi?- jeszcze bardziej go rozdrażniając dmuchnęłam dymem prosto w niego- oj nie powinnaś tego robić- tak po prostu wyciągnął mi z dłoni papierosa i go podeptał- Coś ty kurwa zrobił?-teraz to przegiął i to na maksa- Już się tak nie bulwersuj księżniczko, bo ci żyłka pęknie- Te twoje cenne rady wsadź sobie w tyłek- zirytowana do granic możliwości, bez żadnego słowa opuściłam moich przecudownych znajomych. Po czym udałam się pod salę od angielskiego. Usiadłam na parapecie i wsłuchując się w rytmy mojego ulubionego zespołu zapomniałam o wszystkim. Zamknęłam oczy i po prostu odpłynęłam...

POV Aron:

Dochodząc pod salę 203 ujrzałem tego prześlicznego gałgana. Siedział na parapecie i wyglądał jak anioł. Kurwa co ja bredzę. Laska jak każda inna. Nie tracąc ani chwili dłużej podszedłem do niej. Nie zwróciła nawet uwagi. Nie powiem zirytowało mnie to. Zacząłem ją trącać butelką od soku. Nadal nic, zero reakcji. Postanowiłem wyciągnąć jej słuchawkę z ucha.
- zostaw mnie w spokoju- wydarła się na cały korytarz.
- nie - posłałem jej cwaniacki uśmieszek  
- dlaczego? -zapytała pełna powagi.  
- bo uwielbiam cię drażnić- parsknąłem. Już miała coś odpowiedzieć lecz przede mną pojawiła się blond czupryna mojej dziewczyny Amber.
- Koooootku chodź ze mną, bo mamy sprawę do omówienia.- Ja już wiem co to za sprawa. -pomyślałem- Byle by szybko, nie mam za dużo czasu- po czym zaczęliśmy kierować się w stronę ciemni. Zostawiając Natalie samą...

POV Natalie:

Mogłam się spodziewać, że taki palant jak Aron jest z takim blond plastikiem. Aż mi go szkoda. Więcej o nim nie myśląc weszłam do sali. Zajęłam miejsce na końcu, a kilka minut później rozbrzmiał dzwonek oznaczający początek lekcji. Historia to jest mój konik.Nim się obejrzałam był już koniec. Ostatnim przedmiotem jaki dzisiaj miałam było wychowanie fizyczne z chłopakami. Przebrana weszłam na salę gimnastyczną gdzie ujrzałam Nevi, która od razu do mnie zagadała.
- Ej młoda czemu tak nagle zniknęłaś ?
- jaka młoda? Pfff myślisz, że jesteś starsza o dwa miesiące to ci wolno ?.. A tak to zmyłam się do kibelka- skłamałam, a co jej miałam powiedzieć, że miałam dosyć tego irytującego dupka Arona. Zapamiętać na przyszłość za często powtarzam słowo dupek, ale z nim to chyba inaczej się nie da.  
- no dobra niech ci będzie, ale coś mi tu śmierdzi.- To chyba ty- troszku się z nią droczyłam. Naszą rozmowę przerwał nam nauczyciel od wf. Na sam początek kazał nam przebiec 4 kółka na rozgrzewkę. Nie czekając na Nevi zaczęłam biec. Po chwili obok mnie ujrzałam znienawidzonego przez mnie osobnika. Zaczął biec tym samym tempem co ja. Zbytniego problemu przy tym nie miał.
- Na co się tak patrzysz Wayne ?- zapytałam, lekko przyśpieszając.  
- Na taką jedną laskę. Mega suka z niej.
- Naprawdę ooo jak mi miło. Nigdy nie słyszałam lepszego komplementu.-czujecie ten sarkazm, bo ja aż za bardzo.
- Hasting znam cię tak krótko, a twoja niewyparzona mordka irytuje mnie do granic możliwości. Brawo.- Mając już dosyć jego towarzystwa, zaczęłam biec coraz szybciej. Nagle poczułam....  
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej!
Tak wygląda Natalie! Czekam na komentarze. Czy wam się podoba? Co zmienić ?  
Każda rada jest dla mnie mega ważna. :)

Polla

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1201 słów i 6514 znaków, zaktualizowała 18 lis 2015.

8 komentarzy

 
  • Roksiaq2002

    Hej co sie stało z poprzednimi częściami?
    Wróciłam po chyba 4 latach a tu nic

    20 cze 2021

  • Malineczka2208

    Mega część <3

    1 sty 2016

  • Mowa

    Kiedy następna? Bo nie moge się już doczekać!!!

    22 lis 2015

  • ~szalona~

    Kiedy next???

    21 lis 2015

  • claire

    Super :) tylko nie lubie takich dialogow jak ty piszesz bo często sie w tym gubie :D

    21 lis 2015

  • Tessiak

    Myślę, że jest w miarę okej. Mogłabyś popracować nad dialogami i rozpisywać je wszystkie w poprawny sposób, bo tutaj można się póki co pogubić. Przed uzupełnieniem dialogowym nie dajemy kropki. Niezadowolenia piszemy razem, nie osobno, jest kilka drobnych błędów, ale nad tym można popracować. Chyba jesteś tu po to, by się uczyć. Co do fabuły, ciężko mi w tej chwili stwierdzić, czy mnie porwie, ale zapowiada się całkiem ciekawie. Tak więc czekam na ciąg dalszy.

    20 lis 2015

  • xxxx

    Super :) kiedy następna?

    19 lis 2015

  • Polla

    @xxxx pod koniec weekendu ;)

    19 lis 2015

  • marTYNKA

    Super. Czekam z niecierpliwością na kolejną część.

    19 lis 2015