Był ciepły, lipcowy wieczór. Klara właśnie zaczynała po treningowe rozciąganie, kiedy podszedł do niej pewien mężczyzna. Wyciągnął rękę mówiąc - "Hej, chyba go upuściłaś niedaleko." - Dopiero teraz Klara zauważyła, że na jego ręku leżał jej telefon. - "Ah tak, bardzo Ci dziękuję, musiałam nie zarejestrować tego, że mi upadł." - On nachylił się, i podał jej telefon, a ona miała czas żeby mu się przyjrzeć. Był przystojny, dla niej nawet bardzo. Wysoki brunet z lekkim zarostem, do tego te piękne morskie oczy - ideał. Klara nigdy nie widziała go w mieście, nie wiedziała też, ile ma lat ale założyła ze mimo młodego wyglądu może mieć koło 30 lat. Przez chwilę na siebie patrzyli, a Klara po chwili powiedziała cicho - "Wiesz, chętnie posiedziałabym tu z tobą, ale ściemnia się, muszę iść już do domu"
** Oczami Mateusza**
To miał być spokojny spacer, nie spodziewał się zobaczyć tu niczego ciekawego, ale wieczorne spacery były jego rutyną a jednak. Spotkał najpiękniejszą dziewczynę, jaką widział. -"Hmm może bym ją gdzieś zaprosił? W sumie...nie nie nie Mateusz, ona ma może 17 lat, poza tym.." - Jego wewnętrzny monolog przerwał jej głos. Pożegnali się, choć Mateusz mógłby spędzić z nią jeszcze dużo czasu, i odeszli każde w swoją stronę nie wiedząc o tym, że każde z nich myślało o tym, aby ich spotkanie nastąpiło jak najszybciej.
Dobry wieczór w przypływie natchnienia i nudy naskrobałam pierwszy rozdział opowiadania dla Was przepraszam z góry za wszystkie błędy, i za to, że jest króciutki. Jest to moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość. W dodatku ten rozdział pisze na telefonie. Proszę o opinie o tym rozdziale, a tymczasem dobranoc
~ Bezimienna
Dodaj komentarz