Poprostu miłość. cz. 2

Zrobili to, zrobili to pełną miłością. Lily obudziła się wcześniej i patrzyła jak oddycha Adam. Adama obudziło patrzenie Lily, on ją przywitał pocałunkiem ona odwzajemniła. Wrócili do domu ona do siebie on do siebie. Lily pobiegła do swojego pokoju, żeby nikogo nie obudzić przebrała się w czerwona suknie, gdy się odwróciła zobaczyła leżąca Maryle - służącą we krwi i nagle w drzwiach dostrzegła dwóch mężczyzn, jeden z nich powiedział.
- panienka z nami pójdzie. Po chwili zauważyła rodziców związanych.Lily wyrywała się lecz to na nic ciągnęli ją do powozu. Adam wybiegł z domu słysząc głosy. Lily krzyknęła:
- Adamie pomóż moim rodzicom i Maryli proszę! Jeden z mężczyzn walną w twarz Lily, tak , że straciła przytomność. Adam pobiegł do domu Lily.  
Budząc się Lily zauważyła znajomą sylwetkę. To bez wątpienia Piotr pomyślała.
- wybacz, że z jeden z moich kolegów Cie uderzył.
- dlaczego mnie porwałeś?
- nie mogłem doczekać się swojej narzeczonej.
- nie wyjdę za Ciebie. Piotr wychodząc z pokoju powiedział:
- zastanów się jeszcze. Rozpłakała się, do późnej nocy Lily nie mogła zasnąć, wyczuła, że wszyscy śpią, nagle ktoś wybił małą szybę w oknie, to był Adam. Dziewczyna rzuciła się na szyje ukochanego a on ją przytulił do siebie.
- przyszedłem Cie uwolnić, chodź. Adam  wyszedł przez okno pierwszy, podał ręce Lily ona wychodziła i nogą zbiła coś, Piotr się obudził i podbiegł do okna, i zaczął ciągnąc za nogę Lily, Lily nie wychodź,zostań ze mną, Lily kopnęła go w twarz Piotra nie wiedząc o tym i wyszła przez okno.  

Wrócili do domu Lily podbiegając przytuliła się do rodziców...Po tym powiedziała:
- mamo, tato, ja kocham Adama proszę, pozwólcie mi z nim  być. Rodzice zastanawiając się i ojciec odparł.
- jakoś to zniesiemy.  

I wkrótce się pobrali, goście zaproszeni, za ich miłość pili...    
***Koniec***

Annx3

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 371 słów i 1962 znaków.

2 komentarze

 
  • Użytkownik Girrrl

    Nie  rozumiem .! Ale good :D

    26 gru 2011

  • Użytkownik Karo

    Swietneee :)

    31 mar 2009