Niepoznani zakochani

Kurwa… powiedział patrząc na zegarek w telefonie, znowu się spóźnię. Wziął szybki prysznic, założył jakieś ciuchy i wybiegł z domu. Kluczyki… kurwa co za dzień, pomyślał. Wrócił do samochodu. Odpalił  
i ruszył w kierunku bramy. Najpierw odsuń, potem zasuń i można jechać. Był już porządnie spóźniony, więc wyprzedzał każdy, zbyt wolno jadący, samochód. Dojechał na miejsce w niecałe 20 minut. Jeszcze tylko papieros na szybko. Wszedł do budynku i udał się na pierwsze piętro. Sprawdził plan i już wiedział, do której sali się skierować. Spokojnym krokiem wszedł na zajęcia. Przeprosił za spóźnienie i chciał zająć miejsce. Rozejrzał się i spostrzegł ją. Przez krótką chwilę patrzyli sobie w oczy, ale nagle ich spojrzenia rozbiegły się. Oboje się zawstydzili. Ona poczuła, jak dreszcze przechodzą całe jej ciało. Usiadł przed nią i poczuł cudowny zapach. Od razu wiedział, że to ona go tak przyciąga. Odwrócił się  
i poczuł na sobie jej wzrok. Podwinął rękawy tak, jakby chciał zaimponować jej tatuażami. Jeden z nich spodobał się jej szczególnie. Do końca zajęć czuł na sobie jej wzrok. Po wyjściu zwolnić tempo, aby dobrze się jej przyjrzeć. Ale dupcia, pomyślał. Tego dnia mijali się jeszcze kilka i za każdym razem, jakby przypadkiem, patrzyli sobie prosto w oczy. Nie wiedział jak się zachować, gdy ona pojawiała się w pobliżu. Ona była bardzo zawstydzona tym, że on coraz śmielej wpatruje się w jej oczy. Nie mógł się odezwać, ponieważ jego dziewczyna miała w jego otoczeniu mnóstwo znajomych. Przypomniał sobie jak zajeżdżał specjalnie do jej pracy, aby chociaż przez chwilę zobaczyć na żywo tą piękną buźkę. Jego dziewczyna robiła mu kłótnię o każdą dziewczynę, na którą zbyt zalotnie spojrzał, ale od tej nie mógł oderwać wzroku. Przez kolejne dni mijał ją wiele razy, wpatrywał się w jej oczy i zastanawiał co go do niej tak przyciąga. Nie wiedział co zrobić, kochał swoją dziewczynę i nie chciał jej zranić, ale nie rozumiał co się z nim dzieje, gdy zobaczył tę dziewczynę ze wspólnych zajęć. Kiedy upewnił się, że chce ją poznać postanowił zrobić to w najprostszy sposób. Dodał ją na facebooku i zaczekał, aż zaakceptuje zaproszenie. Nie mógł podejść na uczelni, bo bał się, że jego dziewczyna się dowie. Niecierpliwie czekał co się stanie. Wieczorem napisał do niej. Chciał ją namówić na spotkanie chociaż wiedział, że musi być rano na nogach. Przyjechał do niej około 23. Poprosiła go, aby zaczekał, ponieważ nie była jeszcze gotowa. W tym czasie przez jego głowę przebiegało dziesiątki myśli o tym czy dobrze robi czy w ogóle warto ryzykować. W momencie, w którym ją ujrzał wszystkie wątpliwości odeszły na bok. Wyglądała wspaniale. Od razu poczuł się przy niej swobodnie. W czasie gdy rozmawiał, przyglądał się jej uważnie. Miała śliczne oczy i piękną twarz. Chciał poczuć jej dotyk, jednak ona kazała mu zabrać ręce. Dla niej przeszkodą była jego dziewczyna. Przez kilka chwil stawiała opór, ale w końcu pozwoliła się dotknąć. Czuła się niekomfortowo, ale gdzieś głęboko wiedziała, że właśnie tego chce. Bardzo opierała się przed pocałunkiem, ale on pragnął poczuć smak jej ust. Kiedy próbował się delikatnie przysunąć ona uciekała. Wiedział, że chciała, ale bała się konsekwencji. Przyciągnął ją mocniej do siebie i delikatnie musnął jej usta. Żałowała, gdy to się stało, ale chciała więcej. Niedługo potem dała się mu przytulić. Tak dobrze czuła się w jego objęciach. On delikatnie pieścił jej ciało, a ona mocno wtulała się w niego. Spędzili razem pół nocy, nie chcieli się rozstawać, ale codzienność wzywała. Odwiózł ją do domu. Wracając bił się z myślami czy dobrze zrobił i czy właśnie tego chce. Ona jeszcze nigdy nie była w takiej sytuacji i nie wiedziała co ma zrobić. Zaczęli coraz częściej pisać do siebie. On bał się, że ktoś może dowiedzieć się do kogo tak często wysyła wiadomości. Ona musiała ukrywać to przed koleżankami. Wiedzieli tylko jedną rzecz. Oboje chcieli więcej. Obok zwykłych tekstów pojawiły serduszka. Nie potrafili tego opanować. Wszystko działo się tak szybko.  
Przy kolejnym spotkaniu czuli się już zupełnie inaczej. Ona dalej miała wiele wątpliwości związanych  
z tym co zaszło między nimi i bała się określić czego chce. On był dla niej bardzo czuły. Delikatnie dotykał jej piersi. Nie mogli oderwać się od siebie. Cały czas się całowali i pieścili. On chciał zdecydowanie więcej. Muskał językiem jej sutki i robił wszystko, aby jeszcze bardziej ją podniecić. Ona już nie była taka stanowcza i opierała się coraz mniej. Razem było im ze sobą cudownie. Chcieli, aby te wspólne chwile trwały wiecznie. On czuł się przy niej zupełnie inaczej niż ze wszystkimi poprzednimi kobietami. Między nimi było coś co usilnie ich przyciągało. Ona nie chciała go puścić, chciała tkwić wtulona w jego ciało. Nie potrafili zakończyć spotkania. Ich usta tkwiły w jednym pocałunku, z krótkimi przerwami na złapanie zgubionego oddechu. Kiedy w końcu rozstali się od razu zaczęli tęsknić za obecnością tej drugiej osoby. Kiedy tylko mogli pisali do siebie wiadomości i planowali kolejne spotkanie. Nie mogli się doczekać kolejnego wieczoru, który spędzą we dwoje. Nie rozumieli tego co zachodzi między nimi. Ona bała się, że jego dziewczyna cokolwiek się dowie. Nie chciała od niego żadnych deklaracji. Bała się, że to może sprawić, że on będzie chciał przestać. Mimo, że zasugerowała mu, żeby przestali to gdzieś w głębi nie wiedziała jak sobie z tym poradzi, gdy on to zrobi. Nie mogła doczekać się kolejnego spotkania. Kiedy tylko wsiadła do jego auta od razu chciała poczuć smak jego ust. Po dotarciu w ustronne miejsce usiedli razem z tyłu i cały czas przytuleni, całowali się. On chciał pójść zdecydowanie dalej. Ona dalej myślała o tym problemie, jakim była jego dziewczyna. Mimo tego, że chciała go poczuć zdecydowanie mocniej to głos rozsądku nie przestawał jej dręczyć. Zaczął całować ją po szyi. Delikatnie pieścił jej piersi. Co jakiś czas przyciągała go do swoich ust i namiętnie całowała. On schodził coraz niżej. Bawił się języczkiem z jej piersiami. Po chwili poprosił ją, żeby się rozebrała. Nadal czuła pewną blokadę, jednak mimo tego zrobiła to. Rozłożyła się przed nim. Przyciągnęła go do siebie i zaczęła całować. Wszedł w nią. Poczuła się wspaniale. Chciała go całego. W tej chwili przestała o czymkolwiek myśleć. Jedyne czego pragnęła to delektować się tą chwilą. On delikatnie poruszał się w niej. Nie przestawali się całować. Zaczął mocniej wchodzić w jej wspaniałe ciało. Poczuł na sobie mocny dotyk jej dłoni. Był dla niej bardzo delikatny. Chciał nauczyć się mowy jej ciała. Wyraźnie przyciągała go do siebie i pragnęła, żeby pieprzył ją coraz mocniej. Czuła się z nim wspaniale. Nie miała zamiaru już myśleć o niczym innym. Pomimo tego, że było jej z nim tak dobrze to nie chciała go zobowiązywać do jakiejkolwiek deklaracji. Pragnęła go całym swoim ciałem. Gdy skończyli uprawiać seks czuła się spełniona. Zostali w ucisku jeszcze kilka dłuższych chwil. Chciała delektować tą chwilą w nieskończoność.  
Z każdym kolejnym spotkaniem coraz trudniej przychodziło im rozstanie się. Całowali się i przytulali korzystając z czasu, który mieli. Oboje wciągnęli się w to wszystko. Nie wiedzieli jak to wszystko ocenić. Zaczęła się zastanawiać co by się stało, gdyby jego związek rozpadł i czy on poświęciłby jej więcej czasu. Nie chciała mu dawać wyboru ona albo dziewczyna, ponieważ bała się, że zostanie zraniona. On natomiast zupełnie nie wiedział co ma zrobić i czekał na dalszy rozwój sytuacji.  
Na co czekali?
Aż któreś z nich powie…
KOCHAM.

DSeL

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 1456 słów i 8098 znaków. Tagi: #miłość #zdrada #seks

1 komentarz

 
  • Pola26

    Mega mega mega

    5 lis 2017