Motocyklista V

Motocyklista VNawet nie wiedziałam kiedy dojechaliśmy na miejsce. Otworzyłam oczy i nie widziałam za dużo, miałam na głowie kask, a do tego jest przyciemniany. Odsunęłam się od chłopaka i zdjęłam kask. Zeskoczyłam z motocykla i odłożyłam go. Stałam obok Filipa który siedział na swojej maszynie, zaczęłam rozglądać się wkoło, aby zorientować się gdzie jesteśmy. Coś mi świtało w głowie, jednak nie za bardzo wiedziałam gdzie się znajdujemy.
- Chodź, przejdziemy się - powiedział chłopak schodząc z moto i łapiąc mnie za rękę.
- Okey - ruszyliśmy.
Szliśmy przed siebie, ale dalej nie wiedziałam gdzie jesteśmy. Nie odzywaliśmy się, nie była to niezręczna cisza. Od czasu do czasu czułam na sobie wzrok Filipa, nawet złapałam go na tym. Nie przeszkadzało mi to, lubiłam jak to robił. Dalej nie wiedziałam dokąd idziemy. Nie mogłam już wytrzymać :
- Dokąd idziemy? - zapytałam zatrzymując się.
- Wytrzymaj jeszcze chwilę - uśmiechnął się i ruszyliśmy dalej.
Dziesięć minut później dotarliśmy na miejsce. Filip nic nie powiedział, dopiero teraz wiedziałam gdzie jesteśmy. Właśnie w tym miejscu poznaliśmy się. Dokładnie pamiętam, ten dzień. Niedaleko zobaczyłam małe jeziorko, którego wcześniej nie zauważyłam. Podeszłam do wody i patrzyłam przed siebie.
- Teraz już chyba wiesz, gdzie jesteśmy - usłyszałam głos Filipa za sobą.
- Uknułeś dzisiejszy wieczór - uśmiechnęłam się.
- Może tak, może nie - poczułam jak ręce chłopaka oplatają mnie w talii. Położył podbródek na moim ramieniu, czułam zapach jego perfum. - Mam nadzieję, że podoba Ci się.
- Tak, pewnie, że tak. - odwróciłam się do niego i uśmiechnęłam - Przyjdziemy się? - przytaknął głową i ruszyliśmy.
Szliśmy wzdłuż brzegu, było dość ciepło.
- Pamiętasz , jak zgubiłam to MP3? A Ty ja znalazłeś.- lekko szturchnęłam go biodrem.
- Tak, jakbym mógł zapomnieć taką niezdarę. - zaśmiał się.
- Ejj..są jesteś niezdarą. Każdemu czasem zdarzy się coś zgubić. Niezdaro - uśmiechnęłam się próbując powstrzymać śmiech, gdy zobaczyłam jego minę.
- Lepiej uważaj, nagrabisz sobie koleżanko.
- Już się boję - zakpiłam sobie z niego. - Nic mi nie zrobisz - powiedziałam pewnie.
- Jak to nic? - zapytał - Patrz teraz. - złapał mnie i podniósł do góry kierując się do wody.
- Nie, nie! - kręciłam się - Filip, proszę nie. - zatrzymał się.
- Będziesz grzeczna? - chciałam powiedzieć nie, ale przytaknęłam. Nie chciałam być cała mokra.
- Postawisz mnie z powrotem na ziemi? - spojrzałam na niego.
- Za chwilę- uśmiechnął się podejrzanie.
Nie zdarzyłam zapytać co kombinuję. Przełożył mnie przez ramię i zaczął się obracać wokół własnej osi. Kręcił mną przez jakiś czas, gdy poczułam jak stawia mnie na ziemi, zachwiałam się i wpadłam wprost w ramiona chłopaka. Zaczął się ze mnie śmiać, poszłam w jego ślady i zrobiłam to samo. Przez dobre pięć minut nie mogliśmy powstrzymać się od śmiechu, gdy już się powstrzymaliśmy stanęłam i własnej sile. Spojrzałam w błyszczące oczy chłopaka i zatraciłam się w nich. Patrzyliśmy się na siebie, twarz Filipa zaczęła zbliżać się do mojej. W jednej chwili poczułam jak jego miękkie usta dotykają moich ust. Musnął je, oddałam pocałunek. Złapał mnie w pasie i przyciągnął bliżej siebie. Całowaliśmy się namiętnie, naszą chwilę przerwał silny wiatr i grzmot.
- Zaraz będzie burza - oznajmił mi odrywając się od moich ust - Chodź, pojedziemy do mnie i obejrzymy film. Co Ty na to?
- Jestem za - uśmiechnęła się i ruszyliśmy.


Dziesięć minut później byliśmy na miejscu. Normalnie jechalibyśmy dłużej, ponieważ zerwał się duży wiatr jechał dwa razy szybciej. Weszliśmy do środka, Filipek zaprowadził mnie do salonu i sam pobiegł do kuchni, aby zrobić coś ciepłego do picia. Wrócił po kwadransie, podał mi kubek z gorącą czekoladą i włączał wybierać film. Od razu włączył go i usiadł koło mnie.
Przez cały czas nie rozmawialiśmy, po dwóch godzinach film się skończył. Filip spojrzał na mnie i się uśmiechnął, odwzajemniłam uśmiech.
W jednej sekundzie jego twarz znajdowała się niebezpiecznie blisko mojej, podobało mi się to.
- Może skończymy to co zaczęliśmy? - zapytał patrząc mi w oczy.
Odstawiłam kubek na stolik obok, jednocześnie dając mu sygnał, że się zgadzam. I znowu..poczułam jego ciepłe, a jednocześnie miękkie usta. Zaczęliśmy się całować, pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne. Nie przeszkadzało mi to, w sumie chciałam tego tak samo jak on.  
Jego pocałunki z minuty na minutę, z sekundy na sekundę stawały się delikatniejsze. W końcu przestał mnie całować, spojrzał mi w oczy i pogładził mój policzek swoi kciukiem. Pokazał ręką, żebym przytuliła się do niego. Przysunęłam się bliżej, musnął moje wargi i przytulił.

Leżeliśmy na kanapie przytuleni do siebie, nie chciałam nic więcej tylko być z NIM. Nie wiem dlaczego, ale zaczęło mi na nim zależeć. Co było dziwne, ponieważ znam go krótko, on mnie zresztą też.  
Spojrzałam na zegarek w telefonie, było już grubo po 23, moja babcia na pewno jest w domu i zastanawia się co się dzieje ze mną. Spojrzałam na twarz Filipa, leżał uśmiechnięty z zamkniętymi oczyma. Przyglądałam mu się cały czas, jest taki słodki. Chyba wyczuł, że się na niego patrzę, otworzył oczy i uśmiechnął się.
- Muszę już wracać - podniosłam się do pół siadu.
- Zostań jeszcze - posmutniał - Proszę..
- Na prawdę, nie mogę - usiadłam naprzeciwko chłopaka  
- No trudno - uśmiechnął się i wstał.
Doszliśmy do drzwi, załapał mnie za rękę i zatrzymał. Podał mi swoją bluzę i powiedział żebym założyła ją, ponieważ zrobiło się chłodno. Zrobiłam to szybko i już byliśmy przy motocyklu. Gotowa do jazdy wskoczyłam na maszynę i przytuliłam się do chłopaka.
Droga minęła szybko, otworzyłam oczy i już staliśmy przed domem mojej babci. Zeskoczyłam z moto, Filip zrobił to samo, zdjął kask i położył go, opierając się o swoją maszynę. Stałam naprzeciwko niego i patrzyłam w oczy.
- Dziękuję za wieczór - uśmiechnęłam się.
- A buziak gdzie? - zapytał i złapał za bluzę przyciągając do siebie.
Zaczął mnie całować, nie chciałam tego przerywać. Jednak musiałam to zrobić. Cmoknęłam go ostatni raz na pożegnanie i pobiegłam do domu.  
Weszłam do pokoju, położyłam się na łóżko i zasnęłam jak małe dziecko.


____________________________________________________________

Ten rozdział miał być dłuższy, Jednak z powodu, że niektórzy chcieli go szybciej jest krótki.

nacpanapowietrzem

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1288 słów i 6789 znaków.

6 komentarzy

 
  • Roxy

    Kiedy kolejne :/ ?

    31 lip 2015

  • Kamilka889

    Super czekam na kolejnę

    30 lip 2015

  • vans

    Cudowne :kiss:

    30 lip 2015

  • nacpanapowietrzem

    @vans Cieszę się:)

    30 lip 2015

  • Caroline^.^

    Woow! Świetna część, czekam niecierpliwie na kolejną :) Mam nadzieję, że niedługo wstawisz xd Pozdrawiam ;)

    30 lip 2015

  • nacpanapowietrzem

    @Caroline^.^ Tak niedługo będzie kolejny rozdział:) Tym razem zamierzam wstawiać o wiele dłuższy. : D

    30 lip 2015

  • Urwisek

    Jejku *-* Cudowne <3
    Kiedy kolejna???

    30 lip 2015

  • nacpanapowietrzem

    @Urwisek Jeszcze nie wiem, muszę dokończyć poprzednie opowiadanie. :)

    30 lip 2015

  • Urwisek

    @nacpanapowietrzem Ok na tamte też czekam :D

    30 lip 2015

  • Justys20

    Jest boskie  <3

    30 lip 2015

  • nacpanapowietrzem

    @Justys20 Ciesze się, że się podoba :D

    30 lip 2015