Materiał zarchiwizowany.

krwisto-czerwony~2

Tej nocy nie mogłam zasnąć cały czas myślałam o nim, próbowałam przypomnieć sobie choć jedno zdarzenie związane z nim. Jakoś udało mi się zasnąć miałam sen byłam w lesie była gwieździsta noc. Nagle zza drzew wyłonił się czarny wilk patrzył na mnie swoimi czerwonymi ślepiami. Widziałam w nim tego chłopaka nie wiem czemu ale był przerażająco podobny. Obudziłam się cała zalana potem ostatkiem sił wstałam z łóżka ubrałam mundurek i wyszłam do szkoły.  W połowie drogi spotkałam go powiedział tylko krótkie ,, Hej’’. Przez resztę drogi szliśmy w milczeniu. Weszliśmy do klasy na pierwszej lekcji była wychowawcza, okazało się że mój stary przyjaciel będzie chodził do mojej klasy nie wiem czy mam się cieszyć czy przyjąć to neutralnie . Po lekcjach niepostrzeżenie udałam Się do swojego ulubionego miejsca w lesie aby przemyśleć parę spraw. Uwielbiałam przychodzić w to miejsce było tam tak spokojne i cicho. Wchodziło się przez małą dziurę w krzakach, piękne jeziorko otoczone polaną a przy samej wodzie stało piękne drzewo wiśni, a z gałęzi prosto nad wodą wisiała huśtawka. Usiadłam na huśtawce. Nigdy w życiu nie czułam się tak dziwnie, nie rozumiem nic co stało się w te parę dni. Czy naprawdę mogę mu zaufać? Usłyszałam dźwięk łamiącej się gałęzi, nie wiedziałam że ktoś jeszcze wie o istnieniu tego miejsca. Spojrzałam w kierunku, z którego dobiegał hałas. Stał tam powód mych zmartwień. Podszedł do mnie wolnym krokiem, zeskoczyłam z huśtawki i spojrzałam wprost w jego piękne oczy. Stało się coś bardzo dziwnego tak jakby prześwit wspomnień. Zakręciło mi się w głowie już upadałam kiedy on mnie złapał.  
-Przypomniałaś sobie coś?
-Cz-czekaj skąd ty  
-Przeczucie- przerwał mi zanim cokolwiek zdążyłam powiedzieć.
Nastała niezręczna cisz musiałam ją przerwać czymkolwiek.
-Hej Akira
-Skąd wiesz jak mam na imię przecież ci się nie przedstawiałem i mówiłaś, że nie pamiętasz.
Ma racje sama nie wiem skąd je znam jakoś tak po prostu wiedziałam.
-Szczerze nie wiem.
On w odpowiedzi tylko parsknął śmiechem. Sama nie wiem dlaczego ale również zaczęłam się śmiać. Przy nim czuję się dziwnie spokojna i wolna.  
-Mogłabyś mi powiedzieć co sobie przypomniałaś Haru.  
-Hmm… nie  mogę nazwać tego pełnym wspomnieniem , to były tylko urywki, widziałam nas spędzających  chwile w tym miejscu przykro mi nic więcej sobie nie przypomniałam.
-Nie szkodzi to i tak wystarczająco dużo- uśmiechnął się w tak piękny sposób, że aż się ciepło robi na sercu.
Posiedzieliśmy jeszcze trochę czasu i porozmawialiśmy o przeszłości. Aki opowiedział mi parę innych chwil spędzonych razem. Szkoda, że nic nie pamiętam. Kiedy wróciłam do domu miałam ochotę na długą odprężającą kąpiel. W domu jak zawsze nie było nikogo w końcu mieszkam sama rodzice zginęli  w wypadku samochodowym.

Aikonanase

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 552 słów i 2976 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Koteczka

    Bardzo ciekawe... Coś mi się nie wydaje aby był człowiekiem w zupełności  ;)

    12 paź 2016