Głupota

Mam zamiar podzielić się z wami moją smutną historią…Zakochałem się w cudownej dziewczynie…Miała na imię Asia. Wspaniale nam się rozmawiało, spędzałem miło z nią czas i aż chciało mi się żyć.

Wszystko zaczęło się w połowie grudnia kiedy razem z moją wychowawczynią i połową klasy przygotowywaliśmy przedstawienie bożonarodzeniowe dla osób ubogich i samotnych. Asia przedstawiała coś ze swoją klasą. Była starsza ode mnie o rok. Oczywiście po tym, bo to już był tak zwany okres świąteczny, odbyła się wspólna "Wigilia". To właśnie tam poznałem Asię. Złożyliśmy sobie życzenia i wymieniliśmy się numerami. Po około dwóch tygodniach pisania i spotykania się, mimo tego że mieszkała ok. 30 km ode mnie, wtedy już oczywiście byłem zakochany a ona o tym nie wiedziała, napisała mi smsa, że nic z tego nie będzie. Przez pół roku chodziłem podłamany i zdołowany. Rozmawialiśmy normalnie, jak przyjaciele…Ale ona utrzymywała się w zdaniu, że nic z tego… Trundo…

Kiedyś pół roku po zakochaniu w Asi próbowałem o tym zapomnieć…Spotkałem się z koleżanką z klasy i poszliśmy na spacer nad jezioro. Podczas drogi kilka razy się całowaliśmy...I to był tylko ten jeden raz…Jeden jak się później okazało z najfatalniejszych dni w moim życiu. Martyna, bo tak miała na imię, wmawiała mi, że mnie kocha…Postanowiliśmy się spotykać ale nie jako chłopak z dziewczyną lecz jako przyjaciele, ponieważ ja kochałem ciągle Asię…Opowiedziałem o tym wszystkim Asi, ponieważ byliśmy przyjaciółmi. Następnego dnia, niechcący usłyszałem rozmowę Asi z jej przyjaciółką i usłyszałem "kocham go!". Później jak się okazało miałem racje iż chodziło tu o mnie. Oczywiście nie wiedziałem co mam myśleć. Asia gdy ją zapytałem czy to prawda powiedziała, że tak ale nie możemy być razem przez to co zrobiłem wcześniej…Krótko mówiąc Aśka mnie znienawidziła a ja spieprzyłem wszystko pocałunkiem z inna dziewczyną.

Mateusz

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 385 słów i 2060 znaków.

Dodaj komentarz