ADB # PROLOG

PROLOG

Dwa lata temu usłyszałam utwór znanego zespołu rockowego. Mianowicie Black Veil Brides czyli w skrócie BVB. Największy tak zwany "fejm" miał wokalista Andy Dennis Biersack, więc posiadał również rzesze fanów, a głównie fanek, do których oczywiście się zaliczam. Później rozpoczął karierę solową i BVB przestało być dla mnie tak ważne, a dokładnie się rozpadło. Właściwie to strasznie mało o nim wiem. Jedyne co wiem to jak ma na imię i nazwisko, wzrost, wiem również, że ma zajebisty głos oraz, że należał do BVB, to jak wygląda i ile ma lat. Nie mogę się nazwać jakąś wielką fanką, ale jak bym miała wybrać pomiędzy Justinem Bieberem, a Andym no to oczywiście wygrywa Andy. Czasem posłucham jego jednej mojej ulubionej piosenki i tyle dodałam ją sobie na telefon i czasami mi się tam przewija. Nigdy nie widziałam go na żywo, ale uważam pewnie jak większość osób, które go słuchają, że jest zajebiście przystojny. Moje koleżanki z klasy strasznie nadal się nim podniecają, ale mi już przeszła faza na Andy'ego.  

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Standardowo o za kwadrans siódma zadzwonił mi budzik, ale ja już nie spałam. Siedziałam na łóżku i oglądałam, a właściwie to słuchałam 4fun i akurat leciała nowa piosenka Andy'ego - We Don't Have To Dance. Ech.. tak dawno słuchałam Andy'ego masakra. Ubrałam się w białe, krótkie spodenki, brzoskwiniową bokserkę z powodu, że było lato no to oczywiście inteligentne my - ja i moja przyjaciółka postanowiłyśmy umówić się pobiegać o siódmej piętnaście. Ruszyłam miejsce, w którym miałyśmy się spotkać czyli pod blokiem mojej Julci. Po pięciu minutach już byłam pod jej blokiem i usiadłam sobie na schodkach, a ku mojemu zaskoczeniu nie musiałam długo czekać na Jule, która usiadła wesoło obok mnie.  
- No to stara lecimy w miasto i biegamy.
- Już lecę. Uważaj, bo się wypierdolę na zakręcie.
- No Natiś może trochę więcej entuzjazmu, co?
- Brzmi jak plan, a jak już mówimy o planach to jaką zaplanowałaś trasę?
- Najbardziej sensowna wydała mi się ta do Centrum Jana Pawła.
- Pffy, a grzeczna Julcia już była w kościele? - odparłam sarkastycznie.
- To, że jesteś ateistką nie znaczy, że już nie mogę do kościoła z tobą pobiegać. Babcia mi kazała pójść do kościoła, więc połączymy przyjemne z pożytecznym.
- Zaczynam się zastanawiać co jest dla ciebie pożyteczne, a co przyjemne.
- No oczywiście, że przyjemnością jest bieganie.- odparła po czym wybuchnęłyśmy śmiechem, gdyż obie nienawidzimy jakiejkolwiek aktywności ruchowej jednak wole to niż kościół i te pierdoły.
- A co ja będę robić w tym czasie?
- Pójdziesz ze mną albo skoczysz do Cerrfoura i kupisz nam wodę.
- Wybieram drugą opcje.- uśmiechnęłam się.
No i ruszyłyśmy. Julia była jedną z bardziej wierzących osób, z którymi mam bliższe kontakty. Przyjaźnimy się od dziewięciu lat i jedne co mi w niej przeszkadza to to, że lata jak popierdolona do tego kościoła. Wiem, że jest to bardzo egoistyczne, ale jakoś nie mogę tego ścierpieć. Przeżyje to i przecież jak będę mieć dzieci to będą mieć chrzest i komunie, a ja chce mieć ślub kościelny. O ile jakiś ślub się odbędzie. Ciągle jestem sama i aż głupio się przyznać, że nigdy nie miałam chłopaka. Owszem zauroczyłam się, ale w wokaliście. Żałosne. A jak już ktoś do mnie zarywa to raczej go spławiam. Jestem w klasie nazywana suką.. czemu? Sama nie wiem. To, że żaden z tych idiotów mi nie pasuje to już inna sprawa. Każdego porównuje do mojego śpiewającego ideału i nikt o tym nie wie nawet najbliższe mi osoby. Przestałam słuchać Andy'ego by przestać o nim myśleć i porównywać go do każdego, ale nie potrafię inaczej. Zawsze jak gdzieś mi migało, że Andy ma nową dziewczynę to szlag mnie trafiał i nie mam pojęcia czemu. Gdy okazało się, że jesteśmy już blisko Centrum Jana Pawła to rozdzieliłyśmy się. Po chwili znalazłam się w Carrefourze. Ruszyłam na spożywkę, szybko wybrałam pierwszą lepszą wodę i udałam się szybkim krokiem do kas. Zapłaciłam za wodę i usiadłam sobie ławce znajdującej się w budynku. W okolicy miałyśmy dwa Carrefoury - mały czyli sama spożywka i duży czyli też inne butiki coś jak galeria. Napiłam się trochę i napisałam do Juli żeby przyszła do Cerfa jak skończy się msza i ruszyła w stronę spożywki oraz, że siedzę sobie na ławeczce. Postanowiłam sobie posłuchać BVB. Zaczęłam od najbardziej znanego utworu, którym jest In The End. Żałuje, że Andy od nich odszedł, ale co zrobisz. Stwierdziłam, że powinnam coś wiedzieć o Andym i przejrzałam kilka stronek. Okazało się, że tak jak ja gra na pianinie i jest ateistą. Obejrzałam jeszcze teledysk jego najnowszego utworu przejechałam palcem po osobie, która nie daje mi spokoju i stwierdzam, że dwa lata to kawał czasu.. nie?

~~~~~~♥♥♥♥♥♥~~~~~~~~

No mam nadzieje, że nie jest tak źle jak mi się wydaję. Czekam na komentarze co mam poprawić, bo zawsze coś muszę poprawić. ^^ Co do informacji na temat Andy'ego to proszę się nimi nie sugerować, bo nie jestem co do nich pewna. xd Jakąś fanką nie jestem czy coś, ale przegrałam zakład i miałam do wyboru tego całego Justina Biebera lub Andy'ego Dennisa Biersacka, więc wybór był dla mnie prosty. :) Jeżeli chodzi o częstotliwość ukazywania się moich opowiadań to nie mam zielonego pojęcia. Czasem mam wenę czasem nie nic nie poradzę.

Ja

NeverBeenAgainoK

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1065 słów i 5713 znaków, zaktualizowała 27 maj 2016.

2 komentarze

 
  • Beno1

    :bravo:

    26 maj 2016

  • Wessa

    ♥♥ Andy ♥♥  
    Masz u mnie wielki plus za dodanie tego opowiadania.  :D

    26 maj 2016