Hiz weź sie w garść starcze muwił do siebie
co odziwo dodawało mu otuchy ponieważ nie zabrał
ze sobą broni .
powoli otwioerając drzwi
H- kto tam ?
Szmf- Otwieraj !
hizen energicznie otworzył drzwi wciągnoł jednego wyrwał nóż
z jego dłoni dźgnął go w plecy .
drugi prububował złapać hizena za głowę jednak
hizen szybko wyciągnoł nuż z pleców pierwszego dał
sinego kopniaka w klatke piersiową drugiemu nastrępnie obrucił
go i zaczoł grozić trzeciemu że
zabije gnoja jak nie żuci broni
.
Trzeci powoli zaczoł zbliżać się
do hizena. Hizen szybkim ruchem chwycił
broń którą trzymał drugi i zastrzelił trzeciego
H- A ciebie skurwielu biore na komisariat... i zadał mu silne
udeżenie ogłuszające .
Przerażona kobieta przyleciała sprawić o się
stało
Sw1 Jezus ! nic panu nie jest !?
H - ( zasapanym głosem ) nic spokojnie
hizen uklęknoł i skół jednego z mafii
H-niech pani dzwoni po karetkę może jeszcze te parszywe chuje żyją
Św1 dobrze
Hizen podniusł faceta i wrzucił go do swojego
samochodu i pojechał na komisariat
40 min puźniej
hizen usadził gościa na krześle przywiązał mu nogi
i zaczoł okładac po twarzy
Mf1- ała kurwa co ty odpierdalasz debilu ?
H - zaraz ci powiem co jak cie tu zapierdole
na miejscu
Mf1- gówno mi zrobicie kundle zajebane !
H - ( podszedł do niego złapał do za włosy ) to sie kurwa
chyba ździwisz
hizen udeżył do w klatke piersiową że ten upadł na plecy
włożył mu gąbke do jamy ustnej i zaczoł oblewac
gorącą wodą
facet zaczoł krzyczeć i szamotać się więc hizen wyjoł mu watę i zapytał
H - będziesz muwić gnido ?
mf1- spierdalaj dziadku
akcje potórzył 4 razy aż wreście wybełkotał
co naprawde wydażyło się podczas
tego wyscigu
hizen chwycił za telefon i zadzwonił po lukasa
H - lukas przyjedz na komisariat
L - tak jest szefie
hizen zaprowadził gościa na dołek
L- szefie jestem co sie stało ?
H- mam rozwiazanie sprawy szykuj się jedziemy
L tak jest !
H prosze otworzyć ! cisza ...
hizen rospędził się i wyważył drzwi
H Lukas przeszukujesz piętro ja duł
L dobra !
Hizen dawaj tu !!
H co jest ! ?
L pacz
H o cholera !
kobieta u której była szczelanina zabiła się
w wannie
następnego dnia w szpitalu
H ech jak ja nienawidze takich finałów
L ( marktonym głosem ) ja też no ale
niestety ona go zabiła wyżuty sumienia
mafia jej w tym pomogła . Co sie wydażyło
wtedy z tą mafią ?
H szkoda gadać powiem tylko ze chłopak
który zginoł wygrał 4 wyścigi.Zajmij się
tym i pojedź do jego rodziny . ( wyszedł ze szpitala i pojechał do domu )
Koniec ...
Materiał zarchiwizowany.
Dodaj komentarz