Materiał zarchiwizowany.

wyścigi cz1 odc2

(głos z megafonu ) UUUwaga !  
pierwszy od ponad 50 lat tor  
rajdowo motocyklowy zostaje  
otwary oddaję głos burmistrzowi  
Br- Jestem dumna z naszego osiągnięcia
dawno dawno temu mielismy okazje moze nie wszyczy wiedzą  
podziwiać rajdowców był to rok 1965 . Żeby już was nie zanudzać
otwieram tor i zapraszam do obejżenia pierwszego rajdu  
w wykonaniu specjalistów  Dziękuje :)  
( słychać brawa )  
30 min puźniej trwały rajdy motory jeździły jak szalone kierowca  
z numerem 1 5 razy zwyciężył nie zostawiając przeciwnikom
żadnych szans dostał złoty medal co nie bardzo podobało
się innym kierwowcom  

godzina 19 30
do domu Hizena dzwoni telefon  
H- słucham ?
K- Czesć szefie przyjeżdzaj szybko na tor w brinstown  
mamy trupa  
H - dobrze już jade  
( rozłoczone )  
H - cholera jasna ani chwili spokoju  
żh- Hiz co sie dzieje ? poco ubierasz mundur przecież  
masz wolne ?  
H - Niestety kochanie na torze w brindstown doszło do morderstwa  
żh - to uważaj na siebie ( cauje hizena )  
H - będe będe spokojnie ;) pa :)  
żh - pa  

godzinę puźniej  

H no witam meldujcie co to się stało  
L więc tak po rajdach wszycy się rozeszli młoda kobieta  
wracała akurat koło tylnego wyjscia i znalazła ciało  
H wiadomo kto to był  
L jeszcze nie miał baerdzo zmasakrowaną tważ i 5 ran kutych  
H - a ta kobieta gdzie jest ?  
L - jest pod nadzorem psychologa  jest w ciężkim szoku  
H - jest w stanie rozmawiać ?  
L - raczej wątpie ale prubuj  
pare minut puźniej  
H - pani psycholog czy pacjent może muwić ?  
ps- Może ale hiz bądz spokojny ona bardzo to przeżywa
H - jasne  

H jak sie pani czuje ?  
św1 ( płacz ) a kim pan jest ?  
H nazywam się Hizen Kotecki wydział zabójstw chciałem się
dowiedzieć co pani widziała  
Św1 - krew ,ciało zmasakrowaną tważ ( nagły paniczny płacz )  
H ( obejmuje ) spokojnie rozumiem że bardzo to pani przeżyła ale
chciałbym zadać pani pare pytań , czy jest pani w stanie  
coś powiedzieć czy wolała by pani to przełożyc  
Św1 - mogę muwić  
H - więc co pani widzała oprucz ciała   był ktoś jeszcze ?  
Św1 - nie nikogo nie było  
H - jest pani pewna  
Św1 - tak  
H - a widziala pani jakieś ślady odciski butów czy coś ?
Św1 - było ciemno nic nie widziałam  
H - Dobrze wpożądku dziekuje i gdyby pani sobie coś przypomniała to prosze  
meldować  
Św1 - dobrze  

pare minut puźniej hizen poszedł w miejsce zbrodni szukać jakis śladów  
na miejscu był lukas i Dawid  
H - i co chłopaki macie coś ?  
L - nic tak jakby morderca był duchem kompletnie brak śladów  
H - dobrze jedżcie do domu ja tu jeszcze zostanę i powęsze
chłpaki pojechali ekipa również się zebrała został tylko Hizen  
H-( do siebie )cholera gdzie tu szukać  
Hizen rozglądając się zauważył krzaki zaczoł więc podąząc i ich kierunku  
czysto cholera ....
hizen wrucił do samochodu i pojechał na komisarjat  
Na zajutrz zbudził go telefon  
H- Halo ? ( zaspanym głosem )  
L - Hizen jedz szybko do szpitala  
H - co sie stało ?
L - kobieta którą wczoraj przesłuchiwałeś prubowała się powiesić  
H - ( zerwał się z łużka ) kurwa czemu !! ??
L - nie mam pojęcia zaczyna mi to śmierdziec wszytko  
H - acha mnie też   dobra widzimy nie spocznij  
( rozłączył )  

pół godziny puźniej  

H - gdzie jest ta kobieta ?  
Lek- piąty pokój  
hizen usiadł koło łużka kobiety i popaczył na nią spokojnym  
wzrokiem . Obudziła się w nim troska ta kobieta wyglądąła
tak krucho .  
H- ( sam do siebie ) jasna cholera ... a jak ona jest w  
to zamieszana ?

Hizen wybiegł ze spitala i pojechał prosto na komisairat  
H- Chłopaki zbiórka !!
L - tak jest szefie ?  
H - byłem w szpitalu i tak patrząc na tą biedną kobietę  
uświadomiłem sobie że ona jest w to zamieszana  
L- ( parsknął śmiechem ) jakim cudem świadek może być  
zamieszany w sprawę ?  
H - oj luka luka pracujesz tyle lat a jak dziecko to  
rusz kurwa muzgiem i pomyśl dlaczego się chciała powiesić  
L- sugerujesz że ona cos prubuje zataić ?
H - nie inaczej, mamy kolejne zasrane zadanie .
Kacper jedziesz na warte lukas jedziesz przesłuchać personel  
toru , Dawid jedziesz sprawdzic kim był denat  
D - szefie ale już wiem  
H oo no prosze no to melduj  
D okazało się że jest to jeden z kierowców .  
H a coś więcej ?  
D wygrał wszytkie wyscigi  
H o to chyba mamy punkt zaczepienia  
pojedziesz i przesłuchasz wszytkich toważyszącym mu uszczetnikom
D Tak jest  
H no to do pracy ...

Następnego dnia  
D przesłuchałem prawie wszystkich oprócz jednego bo niewiadomo gdzie jest  
H kto to ?
D jeden z uczestników ale podobno jakiś groźny człowiek  
nie chciałem isć tam sam bo może być uzbrojony  
H dobrze zrobiłeś . będziemy go szukać  
D tak jest  

trzy tygodnie puźniej  
H jadę do tej kobiety może uda mi się coś od niej wydębić  
L dobrze  

pół godziny puźniej ....
hizen podjechał pod dom poszkodowanej .
H ( do siebie ) ja pierdziela jaka rudera  
( puka do drzwi )  
drzwi otworzyła mu ta sama kobieta hizen na jej widok niemal nie dostał zawału  
H co sie pani stało !?  
Św1 niech pan wchodzi szybko !  
H co sie dzieje !?  
Św1 oni mnie śledzą  
H czemu pani nic nie muwiła  
Św1 boję sie !  
H spokojnie !
( słychać łomotanie w dzwi )  
Św1 jezus oni tu są ( z przerażeniem ) Zabiją nas !!  
H spokojnie tylko spokojnie niech pani biegnie się schować !
kobieta pobiegła się schować natomiast hizen powolnym krokiem z stresem takim że aż był cały spocony podążał ku dżwiom ....
CDN ...

SwitchMM

opublikował opowiadanie w kategorii kryminał, użył 1011 słów i 5416 znaków.

Dodaj komentarz