Dlaczego tak?

Byłam z powrotem 8-letnią dziewczynką, która została sama w domu. Rodzice wyszli na jakąś imprezę, a ja zostałam sama z psem. Pożegnałam ich i po jakimś czasie znalazłam się przed moją kamienicą, w której mieszkam. Stałam tak z moim psem (rasy doberman) i wpatrywałam się w pustą dzielnicę Katowic, w której mieszkam. Często bywa tak, że wieczorem witają w mojej dzielnicy kibice Ruchu Chorzów, którzy wyrządzają krzywdę (przystanki itp.) jak i też kibicom GieKSy Katowice. Wiedziałam, że to co zobaczyłam wyrządzili właśnie ci kibice Ruchu. Na drodze przed autobusem, który zawsze zatrzymuje się na przystanku leżeli 2 ludzi. Chłopak, którego znam z widzenia (dorosły) leżał nieżywy na tej drodze bez nóg. Miał tylko kawałek ud i ręce idealnie rozłożone wzdłuż ciała. Obok niego w takiej samej pozycji leżała krótkowłosa blondynka w bluzce i krótkiej spódniczce, z której wystawały nogi (tak samo uda) =, które miały z 5cm. Leżeli tak i byli nieżywi. Auta jeździły jak zahipnotyzowane, ale tylko na przeciwnym pasie. Ja patrzyłam się i tylko wymówiłam, że to kibice Ruchu. Zaraz po tym siedziałam na tej ulicy koło tego chłopaka z moim psem, a dziewczyny nie było. Jakiś mężczyzna podszedł do mnie i spytał mnie czy się nie boje. Ja słodkim dziecinnym głosem odpowiedziałam "nie". Mężczyzna chciał coś powiedzieć, ale przerwało mu zaskoczenie związane z tą martwą dziewczyną, która za naszymi plecami szła na zakrwawionych udach z głową bezwładnie opadająca na lewe ramię. Jej oczy były całe białe. Miała tylko białka. Szła za naszymi plecami i mruczała przeraźliwie, a ja ze spokojem na nią patrzyłam. Mężczyzna uciekł, a dziewczyna poszła na niecałej połówce swoich zakrwawionych ud i mruczała ze spuszczoną głową jak już wspomniałam. Chłopak nadal tak samo leżał koło mnie martwy, ale tym razem miał otwarte oczy i tak samo całe białe. Po powrocie do domu bałam się, że po mnie też przyjdą, ponieważ też jestem za GieKSą. Co chwila podchodziłam do moich wejściowych drzwi i nasłuchiwałam czy ktoś idzie.