Druga ja cz.3

Druga ja cz.3Wiedziałam że dzisiaj wieczorem będzie na mnie czekać ciężka rozmowa z rodzinką, o moim drugim ja...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wieczorem:
Gdy usłyszałam odgłosy z dołu i zrozumiałam że rodzice i brat są już na dole dotarło do mnie, że czas na rozmowę... Poważną rozmowę z rodziną o moim drugim życiu. Po pięciu minutach znalazłam się w salonie i zawołałam resztę rodziny.
To będzie najtrudniejsza rozmowa w moim życiu- pomyślałam.
- Mamo, tato, Kevin - powiedziałam - muszę wam o czymś powiedzieć.
Rodzice popatrzyli na siebie i spojrzeli na mnie, a Kevin jak stał tak teraz siedział i gapił się na mnie bez przerwy.
- To o czym chcesz nam powiedzieć? - po nagliła mnie mama
- Chodzi o to że ja nie do końca jestem taka jak myślicie. Może powiem inaczej wy znacie tylko moją pierwszą -dobrą stronę.  
- Nie rozumiem - powiedział mój brat  
- Wy znacie tylko dobrą Olę, bo drugą ukrywam.
- Od kiedy są dwie Ole w jednym ciele? - Po raz pierwszy odezwał się tata.
- Od czasu tragedii która miała miejsce cztery lata temu. - Powiedziałam, a po policzku popłynęła samotna łza.
- Jakiej tragedii?? O czym ty dziecko mówisz? I dlaczego my nic o tym nie wiemy? - Mama była na skraju płaczu
- Nie wiecie o tym, ponieważ nie chciałam by ktoś się dowiedział. - Powiedziałam smutno.
- Powiesz nam co się wtedy stało?
Obawiałam się tego pytania.
- Cztery lata temu gdy wracałam ze szkoły zostałam zgwałcona. I pozostawiona na pastwę losu. Gdy leżałam pod brudną ścianą przypomniałam sobie cytat z lekcji polskiego, który usłyszałam wtedy na lekcji tego feralnego dnia:, , Gdy zostaniesz skrzywdzony musisz uwierzyć w siebie i nie pokazywać innym że zostałeś skrzywdzony, bo jeśli wiara czyni cuda, musisz wierzyć że się uda." I wtedy gdy skończyłam mówić te kilka słów, zrozumiałam, że nie mogę się poddać. Przebrałam się w zapasowe ciuchy, które miałam w plecaku i doprowadziłam się do normalnego stanu. Jeśli można tak powiedzieć. Gdy byłam gotowa przyszłam do domu i udawałam, że noc się nie stało. Prawda była inna. Złożyłam przysięgę sama przed sobą, że już nigdy nie zostanę skrzywdzona. I tak powstała druga Ola. Następnego dnia normalnie poszłam do szkoły, a następnie wróciłam. Gdy wyszłam do swojego pokoju od razu postanowiłam ćwiczyć boks i tak jest do tej pory. To jest tylko część mojej drugiej osobowości. Reszty dowiecie się gdzieś indziej.
Gdy skończyłam mówić nastała cisza. Słyszałam tylko szloch mamy. Ja już nie płakałam. Nagle ciszę przerwał Kevin :
- Dlaczego nam nie powiedziałaś?  
- Wtedy postanowiłam że nikt się o tym nie dowie. Wiem to trochę dziwne że trzynastolatka tak się zachowała po gwałcie, ale ja już wtedy nie byłam tą samą osobą. Postanowiłam że moją złą część zostawię dla siebie i mojej ekipy a dobrą będę na co dzień.  
- Czekaj, czekaj jakiej ekipy? - zapytał tata
- Tego dowiecie się na miejscu- Powiedziałam  
- Ale dlaczego dopiero teraz nam o tym mówisz? - Zapytała z nową porcją łez w oczach mama
- Bo powrócił ten, przez którego zostałam podzielona na dwie osobowości. Myślałam że on nie żyje bo chłopaki zostawili go pół żywego w środku lasu. Nie miał szans na przeżycie, ale jednak jakoś mu się udało. Więc czas bym osobiście się z nim spotkała. Ale do puki go nie złapaliśmy jesteście w niebezpieczeństwie. On może mieć wspólników.
- Nie ma mowy że się z nim spotkasz!!! - Krzykneli wszyscy razem
- To co teraz będę robić nie macie żadnego wpływu. Rozumiecie?!! - Warknełam  
- Nie tym tonem młoda panno! - Zbólwersował się tata
- Teraz już nie ma czasu na kłótnie. Idźcie spakować najważniejsze rzeczy ja dzwonię po ekipę. Muszą założyć podsłuch i kamery. I nie patrzcie tak na mnie tylko migiem po walizki.
- A gdzie teraz będziemy mieszkać? - Zapytała mama
- W głównej siedzibie mamy kilka pokoi dla was przygotowanych. Tam będziecie bezpieczni.
Po tych słowach poszli na górę się pakować. Jeszcze muszę im powiedzieć jak tego wszystkiego dokonałam w tak krótkim czasie i tak młodym wieku. Ale to później. Muszę się przebrać w odpowiedni strój, który może trochę zszokować rodzinkę. W sumie to nie będę się im dziwić. Kombinezon przylega mi do ciała, do tego niby zwykła kamizelka a tak na prawdę to kuloodporna, pas z bronią a i jeszcze buty taki jak mają antyterroryści. Jeszcze tylko legitymacja i będę gotowa. Tak wiem wiem 17-latka i taki strój, ale niestety taki jest mój los. Dobra to jeszcze tylko telefon do Daniela z prośbą o pomoc i mogę ewakuować rodzinę.
Wybrałam jego numer i nacisnełam zieloną słuchawkę. Po dwóch sygnałach usłyszałam:
-Halo...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka :) I jak? Może być?  
Opowiadanie zawiera kilka prawdziwych sytuacji. Niektóre to te najbardziej niespodziewanie.  

Mam nadzieję że was intryguje ta część i zachęci do dalszego czytania, komentowania oraz krytykowania :)  

Pozdrawiam  
Alexis ;*

Alexis

opublikowała opowiadanie w kategorii inne, użyła 949 słów i 5082 znaków, zaktualizowała 19 sty 2016.

4 komentarze

 
  • krufka

    Podziwiam rodziców, te dziwne komiksy, anime i inne badziewie mogą razić skutecznie :beek:

    22 sty 2016

  • Alexis

    @krufka Nie wiem za bardzo o co ci chodzi :-/

    22 sty 2016

  • lidka-

    Dlaczego ja tak uwielbiam to opowiadanie? Bo jest po prostu genialne :yahoo:  Zostań pisarką!!! Podoba mi się jak piszesz i czekam za następnym rozdziałem. Już się nie moge doczekac  :D  :)  ;)  :jupi:  :lol2:

    20 sty 2016

  • Alexis

    @lidka- Dzięki, dzięki i jeszcze raz dziękuję za te wspaniałe słowa :) Raczej zostanę architektem z pasją pisania ;) Postaram się wstawić jutro części dalszą. I z chęcią wysłuchać waszych propozycji na następne części. / Alexis ;*

    20 sty 2016

  • ana-

    Max fajne ;d robi sie ciekawie ;p

    20 sty 2016

  • Alexis

    @ana- Bardzo dziękuję za słowo otuchy :) one na prawdę pobudzają do działania / Alexis ;*

    20 sty 2016

  • julkak

    To opowiadanie jest naprawdę świetne <3 Cudo  :cool:

    20 sty 2016

  • Alexis

    @julkak bardzo dziękuję :) / Alexis ;*

    20 sty 2016